W poniedziałek na konferencji prasowej w Krakowie przeciwnicy SCT poinformowali o utworzeniu ruchu społecznego Nie Oddamy Miasta. Jego pierwszym celem jest zablokowanie powstania Strefy Czystego Transportu w Krakowie. W skład ruchu wchodzi kilka organizacji, działania koordynuje Stowarzyszenia Polonia Christiana.
Przedstawiciele ruchu złożyli pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich ws. SCT. Piszą w nim o niezgodności miejskiej uchwały z ustawą o elektromobilności oraz z konstytucją.
- RPO wyraził zainteresowanie - powiedział Adam Hareńczyk z Ruchu 16 Postulatów, które przystąpiło do ruchu Nie Oddamy Miasta. Jego zdaniem RPO weźmie udział w postępowaniu w sądzie administracyjnym w związku ze skargą wojewody na uchwałę o SCT. Przeciwnicy uchwały wystąpią zaś jako strona społeczna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeciwnicy skupieni w ruchu skierowali też list otwarty do władz Krakowa, w którym piszą o "poważnych dolegliwościach funkcjonowania SCT" oraz o naruszeniu art. 64 Konstytucji RP mówiącego o własności i prawa do korzystania z niej.
Członkowie ruchu zapowiedzieli również utworzenie biura interwencji dla osób, które czują, że miasto ogranicza ich swobody obywatelskie.
- Współpracujący z nami prawnicy będą reprezentować osoby poszkodowane. Mamy sygnały zarówno od mieszkańców centrum miasta, jak i obrzeży, że miasto utrudnia im życie - podkreślił prezes stowarzyszenia Polonia Christiana Sławomir Skiba. Wśród problemów komunikacyjnych wymienił m.in. "zwężanie" dróg oraz brak parkingów.
Poinformował też o planach kampanii informującej mieszkańców o zagrożeniach SCT, w tym uruchomieniu strony internetowej ruchu. Na stronie nieoddamyaut.pl jest petycja online dla przeciwników SCT.
"Władze miasta łamią swobody obywatelskie"
Osoby krytykujące SCT w Krakowie zwracają uwagę, że jest ona ewenementem, ponieważ obejmuje granice całego miasta, gdy w innych miastach europejskich są to określone dzielnice miast.
Ruch zapowiedział objęcie swoimi działaniami także innych miast, gdzie, zdaniem jego przedstawicieli, władze miasta mogą łamać swobody obywatelskie.
Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego, obecny na poniedziałkowej konferencji prasowej, bronił SCT. Jak powiedział dziennikarzom, takie strefy są popularne w Europie.
- SCT ma realnie poprawić jakość powietrza. To jeden z trzech elementów polityki proekologicznej w Krakowie, po usunięciu kopciuchów na paliwa stałe i trwającej jeszcze wymianie pieców w gminach ościennyc" - zaznaczył. - Państwo tu nazywają się ruchem Nie Oddamy Miasta, ale mają mandat, by mówić w imieniu mieszkańców? Za nami są demokratyczne wybory, władze miasta zostały wybrane przez mieszkańców – dodał Piotrkowski.
Stare diesle nie wjadą do Krakowa. Władze zdecydowały
W listopadzie radni Krakowa przyjęli uchwałę o Strefie Czystego Transportu. Zgodnie z nią, od 1 lipca 2026 r. do miasta nie wjadą samochody benzynowe/LPG niespełniające wymogów emisyjnych Euro 3 (auta wyprodukowane przed 2000 r.) oraz samochody z silnikiem diesla niespełniające wymogów emisyjnych Euro 5 (auta wyprodukowane przed 2010 r.), niezależnie od daty rejestracji pojazdu.
Wcześniej, bo od 1 lipca 2024 do 31 czerwca 2026, obowiązywać będzie okres przejściowy. W tym czasie do miasta nie wjadą samochody najstarsze i najbardziej zanieczyszczające powietrze, tj. około i ponad 30-letnie.
W kwietniu wojewoda małopolski skierował do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie skargę na uchwałę rady miasta dotyczącą Strefy Czystego Transportu. W uzasadnieniu wydział prawny urzędu wojewódzkiego zakwestionował zgodność zapisów miejskiej uchwały z ustawą z 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
Rada miasta, jak podał w oświadczeniu urząd wojewódzki, nie określiła w sposób wystarczający granic obszaru SCT oraz nie zawarła regulacji dotyczących sposobu organizacji ruchu w tej Strefie. Zarzucono także radzie miasta m.in. "zbyt daleko idącą ingerencję w sferę konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność człowieka, wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność, naruszającą zasadę proporcjonalności".