Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki
|
aktualizacja

Staż pracy także dla tych na "śmieciówkach" i JDG. Rusza rządowa procedura

401
Podziel się:

Od 2026 r. do stażu pracy, od którego zależy wiele uprawnień pracowniczych czy dostęp do wyższych stanowisk w firmie, zaliczany ma być także okres przepracowany w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, umów takich jak umowa zlecenie czy pracy podjętej za granicą. Tego chce resort pracy.

Staż pracy także dla tych na "śmieciówkach" i JDG. Rusza rządowa procedura
Rząd szykuje ważne zmiany dotyczące stażu pracy (Adobe Stock, East News, Piotr Molecki, Radosaw)

Z taką inicjatywą wychodzi Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak wynika z ustaleń money.pl, szefowa resortu wysłała w piątek wniosek o wpis do wykazu prac rządu projektu nowelizacji Kodeksu pracy.

Resort zakłada, że zmiany prawa zafunkcjonują z początkiem 2026 roku - tak, by pracodawcy zdążyli się do nich przygotować. Jeśli chodzi o tempo przygotowania zmian w prawie, ministerstwo liczy, że po uzyskaniu wpisu będzie możliwe przygotowanie projektu tak, by w sierpniu zajął się nim komitet stały rządu. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja 2 dzień

Dlaczego staż pracy jest tak istotny? Od jego udokumentowanej długości zależy sporo uprawnień i przywilejów pracowniczych.

Przede wszystkim to wymiar urlopu wypoczynkowego (w zależności od przepracowanych lat może to być np. 20 albo 26 dni w roku), determinuje to także długość okresu wypowiedzenia, wysokość odprawy, nagrody jubileuszowej, dodatku stażowego itd. To kwestie istotne zwłaszcza w administracji, gdzie wysokość pensji zależy często od stażu pracy.

Resort chce, by po zmianach, przy obliczaniu stażu pracy były brane pod uwagę m.in.:

  • prowadzenie działalności gospodarczej,
  • praca na umowie zleceniu,
  • umowie agencyjnej,
  • okres pełnienia mandatu posła, senatora czy europosła.

Jak jest dziś? Ekspert o dyskryminacji

Obecnie polskie przepisy są tak skonstruowane, że pracodawca wylicza staż pracy wyłącznie na podstawie zatrudnienia na umowę o pracę i stosunków służbowych.

To oznacza np. że jeśli ktoś przepracował ileś lat na jednoosobowej działalności gospodarczej, a następnie został zatrudniony w innej firmie na etat, to wcześniej przepracowane lata w ogóle nie są brane przy obliczaniu stażu pracy w nowej firmie.

- To powoduje nierówne traktowanie pracowników, jeśli chodzi o dostęp do pracowniczych uprawnień i tworzy niesprawiedliwe warunki awansu na stanowiska, gdzie wymagany jest odpowiedni staż pracy - wskazuje rozmówca money.pl z resortu pracy.

Przyznaje, że jest to także problematyczne przy ściąganiu z rynku fachowców do pracy w administracji publicznej. - Przykładowo radca prawny może pracować nie tylko na umowie o pracę, ale także na umowie zlecenie, prowadząc własną jednoosobową firmę czy będąc wspólnikiem spółki partnerskiej. W tych przypadkach zaoferowanie mu etatu w ministerstwie czy innej instytucji publicznej staje się średnio atrakcyjne - przyznaje rozmówca.

Na jeszcze jeden aspekt zwraca uwagę prof. Jacek Męcina, ekspert od prawa pracy.

Często w postępowaniach przetargowych są wymogi odpowiedniego stażu pracy. Podobnie w konkursach - jeśli chodzi o zatrudnienie - także pojawia się takie kryterium. W takim przypadku jeśli ktoś wcześniej prowadził działalność gospodarczą i nie jest mu to zaliczane, jest dyskryminowany - podkreśla ekspert. 

Z punktu widzenia administracji wprowadzenie takich zasad na pewno oznacza podwyżki pensji dla takich osób, które przy obliczaniu wynagrodzenia mają dodatki stażowe, a ich staż zostanie wydłużony.

Jak dużej grupy będzie dotyczyć ta regulacja i ile będzie kosztowała, trudno przewidzieć.

Kogo będą dotyczyć planowane przez rząd zmiany?

Z danych ZUS wynika, że osób na umowie zleceniu jest około 1,9 mln, z czego 1,3 mln to takie, od których opłacana jest składka emerytalna i rentowa, a więc nie mają innego zatrudnienia.

Do tego dochodzi około 2,5 mln osób na jednoosobowych działalnościach gospodarczych - JDG, choć w GUS w szerszej kategorii "pracujący na własny rachunek" wskazane jest ponad 3 mln osób.

Tyle że te dane dotyczą obecnej sytuacji, a taka regulacja wydłuży staż pracy osobom, które np. pracują w tej chwili na etacie, ale w przeszłości sporą część kariery zawodowej przepracowały na umowie zleceniu czy prowadziły firmę. Dlatego więc trudno o dokładne szacunki. 

Proponowane rozwiązanie nie dotyczy kwestii emerytalnych, co nie musi dziwić, bo oznaczałoby to projekt o zupełnie innej skali i skutkach. Polski system emerytalny oparty jest o opłacane składki, a w tym przypadku nie ma o tym mowy.

Jedynie w przypadku emerytury minimalnej brany pod uwagę jest staż, ale nie staż pracy, którego ma dotyczyć nowelizacja, a staż składkowy wynikający z odprowadzanych do ZUS składek.  

- To może być istotne dla urlopu, ale nie dla emerytury. Powinno się zastanowić, dlaczego te osoby nie miały opłacanych składek. W 2011 roku złożyliśmy projekt ustawy, by objąć je ochroną ubezpieczeniową, prawną i społeczną. To 13 lat za późno - mówi Henryk Nakonieczny z "Solidarności". 

Włączenie kwestii emerytalnych byłoby niezmiernie kosztowne oraz postawiło od razu na ostrzu noża kwestię tego, kto miałby np. pokryć koszty zaległych składek.

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(401)
WYRÓŻNIONE
Tu i teraz
6 miesięcy temu
a 60000 zł wolne od podatku jak nie było ...tak nie ma
Zdziercy
6 miesięcy temu
Kiedy się to skończy ? Miliony trzepiących w Polsce mega kasiorę nie płacą ani złotówki podatku ani ZUS. Są to komedianci , celebryci , sędziowie , prokuratorzy , adwokaci , urzędnicy wyższego szczebla i tysiące innych. Żerują na społeczeństwie, korzystając za darmo z wszystkiego które musi się składać na utrzymanie państwa czyli na drogi , szkoły , teatry , szpitale , wojsko , policję i na dziesiątki innych potrzeb.
Zofia
6 miesięcy temu
To za PO najdłużej ludzie harowali na śmieciówkach zagłodowe stawki. Hipokryci.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (401)
Ciężko pracuj...
3 miesiące temu
Błagam, bardzo proszę, żeby zlecenia -wszystkie! były uwzględnieniane do emerytury. Mam teraz 40 lat. Przez ponad 10 lat pracodawcy oferowali mi tylko umowy zlecenia. Nie jestem obibokiem, czas pracy był ciągły ale nieuczciwi pracodawcy - firmy ochroniarskie. Kiedyś ZUS mi przesłał zestawienie jakie składki były przez nich wpłacane. Były to kwoty porażające - 1,39; 1,16; 12,24 złotych. Przecież przez takie oszustwa nigdy nie nabędę nawet minimalnej emerytury. Żyć się odechciewa. Pracowałam przez 16lat w święta, weekendy i noce, straciłam zdrowie. Jak mam przetrwać? Mimo wielu uprawnień nabytych przez te wszystkie lata, czuję się jak śmieć. Narażanie się na niebezpieczeństwa, zarwane noce i nadszarpnięte życie rodzinne. Litości
Yxugi
6 miesięcy temu
Niech żucą robotę i przejdą na umowę o pracę, tyko by kroić kasę zlikwidować smieciowki już
Jaaa
6 miesięcy temu
Dlaczego dopiero od 2026 roku???
Apel do prezy...
6 miesięcy temu
Panie Prezydencie! Nie podpisuj ustawy o przedłużeniu socjalu dla ukr!!! Do UE przyjechały zamożne dzieci oligarchów i urzędników! Oni nie potrzebują socjalu! Niech sprzedadzą swoje mercedesy albo pójdą do pracy jeśli chcą kasy!!!
Widzący dalej
6 miesięcy temu
Dosyć niewolniczych, dyskryminujących ok 2 mln obywateli śmieciówek bez praw pracowniczych do urlopu płatnego, leczenia, renty, emerytury...itd Jedna umowa o pracę dla wszystkich oskładkowana do średniej krajowej zarobków z prawem do leczenia, renty, emerytury, płatnego urlopu i innych praw pracowniczych. Jak ktoś chce wyższej emerytury niech sam o to zadba i dodatkowo się ubezpieczy, odkłada w banku, inwestuje... itd. Wszyscy jesteśmy obywatelami RP i chcemy takich samych praw jakie mają zatrudnieni na uczciwych umowach decydenci. Nie chcemy żebrać na starość i umierać na ulicach bo nie mamy prawa do leczenia czy renty.
...
Następna strona