Jak poinformował NBP, RPP postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie:
- stopa referencyjna 6,75% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 7,25% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 6,25% w skali rocznej;
- stopa redyskonta weksli 6,80% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 6,85% w skali rocznej.
Ta decyzja zaskoczyła ekspertów. Przed posiedzeniem ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści oczekiwali, że RPP podwyższy stopy procentowe w październiku o 25 pb.
Inflacja we wrześniu znów poszybowała w górę, wyniosła 17,2 proc. i kolejny raz przebiła oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się dalszego jej wzrostu, ale nie aż tak wysokiego. Dlatego eksperci przed środowym posiedzeniem RPP praktycznie zgodnie wypowiadali się, że przy takiej inflacji stopy procentowe muszą wzrosnąć.
Prezes NBP sugerował wcześniej, że to już koniec cyklu podwyżek
Sam prezes NBP Adam Glapiński w głośnej rozmowie na sopockim molo z lipca zapowiadał jednak, że jeśli będzie jeszcze podwyżka stóp w 2022 r., to jedna i o 0,25 proc. O tyle wzrosły stopy na posiedzeniu we wrześniu.
Na konferencji po wrześniowym posiedzeniu Glapiński stwierdził, że w 2023 r. pojawi się przestrzeń do obniżek stóp, gdy inflacja zejdzie do poziomu 6-7 proc. We wrześniu mówił też, że NBP w sierpniu udało się "w punkt" przewidzieć inflacyjny szczyt.
Październikowa decyzja RPP oznacza zakończenie cyklu podwyżek, który rozpoczął się w październiku 2021 r. Ostatnia podwyżka stóp procentowych, wrześniowa, była 11. podwyżka stóp z rzędu.
Brak podwyżki to niespodzianka. Eksperci zwracają uwagę na kurs złotego
Jak skomentował na gorąco analityk rynków Piotr Kuczyński, brak decyzji o podwyżce to "niespodzianka, która sprowadzi na Radę (przede wszystkim na prezesa) lawinę krytyki". W jego ocenie to "dobra decyzja RPP", a kurs złotego słabnie, bo słabnie euro wobec dolara.
"Oby złoty nie skończył jak forint. Kończymy cykl z najniższymi stopami w regionie?" – stwierdził z kolei Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl.
Stopy procentowe – oto jakie są argumenty za i przeciw podwyżkom
Kredytobiorcy, których raty zależą od wysokości stóp procentowych, z ostatnich gwałtownych podwyżek stóp procentowych nie mogą się specjalnie cieszyć.
Ekonomiści wskazują jednak, że jeszcze większą tragedią dla całej gospodarki, nie tylko kredytobiorców, jest scenariusz, gdy inflacja wymyka się spod kontroli. Głównym powodem podwyżek stóp jest próba zahamowania inflacji, której ostatni odczyt po raz kolejny okazał się wyższy, niż przewidywano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbyt szybkie podwyżki stóp z drugiej strony – jak ostrzegają analitycy – może spowodować gwałtowne spowolnienie gospodarki i też jest niebezpieczne. Bank centralny musi więc – w zgodnej opinii większości ekspertów – prowadzić taką politykę, by z inflacją wygrać, a jednocześnie – w miarę możliwości – nie zaszkodzić gospodarce.
Stopy procentowe w 2022 r. podnoszą banki centralne na całym świecie
W obecnej sytuacji, gdy inflacja jest problemem prawie na całym świecie, również banki centralne na całym świecie podnoszą stopy procentowe. Przodującą rolę wiedzie tutaj Fed (amerykański bank centralny), który podwyższa stopy procentowe bardzo zdecydowanie. Umacniający się dolar wywołuje z kolei presję na inne kraje.
– Wnioski dla RPP są moim zdaniem oczywiste: należy zakopać zapowiedzi zakończenia cyklu podwyżek stóp głęboko pod ziemią i być otwartym na jego kontynuację do czasu upewnienia się, że presja inflacyjna zaczyna słabnąć. W przeciwnym razie w tak niekorzystnym otoczeniu (ponowny wzrost premii za ryzyko związany z eskalacją konfliktu przez Moskwę - red.) presja na złotego może się dodatkowo nasilać – komentował po decyzji Fedu o wrześniowej podwyżce,a przed październikową decyzją RPP, główny ekonomista domu maklerskiego XTB Przemysław Kwiecień.