Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z odchyleniem plus minus jeden procent, gdy inflacja we wrześniu 2022 r. wyniosła 17,2 proc.
Ze względu na tak wysoką inflację eksperci przed posiedzeniem spodziewali się podwyżki stóp procentowych. Tak się jednak nie stało. RPP zdecydowała się utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie.
Jak czytamy w komunikacie RPP, "Rada ocenia, że dotychczasowe istotne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP oraz spodziewane obniżenie się dynamiki aktywności gospodarczej, w tym na skutek szoków zewnętrznych, przyczynią się do ograniczenia dynamiki popytu w polskiej gospodarce, co będzie sprzyjać obniżaniu się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP".
Jak stwierdza RPP, powrót do celu inflacyjnego będzie jednak odbywał się stopniowo, "ze względu skalę i trwałość oddziaływania obecnych szoków". Te szoki zdaniem NBP są jednak poza wpływem oddziaływania krajowej polityki pieniężnej.
Oto jak RPP tłumaczy wysoką inflację w Polsce
RPP zauważa, że inflacja "wynika głównie z wcześniejszego silnego wzrostu światowych cen surowców energetycznych i rolnych", które są konsekwencją w znacznej mierze inwazji Rosji na Ukrainę. Inflację ma też powodować przenoszenie przez przedsiębiorstwa kosztów na ceny produktów oraz wcześniejsze zaburzenia w światowych łańcuchach dostaw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei w naszej gospodarce obserwuje się pogorszenie koniunktury, a w najbliższych kwartałach "prognozowane jest dalsze obniżenie dynamiki PKB".
Czy to już ostatnia podwyżka stóp procentowych? RPP nie wyklucza dalszych
Jak stwierdza RPP, nie wyklucza dalszych podwyżek w najbliższym czasie. Jak stwierdza, "dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę na polską gospodarkę".
NBP zapewnia, że będzie podejmował "wszelkie niezbędne działania" w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej kraju, w tym "przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji". Jak przypomniano, NBP może w tym celu interweniować na rynku walutowym.
"Komunikat RPP jasno wskazuje, że Rada liczy, iż spowolnienie PKB ograniczy inflację i daje CPI więcej czasu na powrót do 2,5 proc. To ryzykowna strategia. Co prawda inflacja CPI w 2023 spadnie z 20 proc. poniżej 10 proc., ale w 2024, kiedy zniesione zostaną Tarcze inflacja, ponownie odbije" – komentują ekonomiści z ING.
"Komunikat bez jasnej deklaracji końca cyklu, RPP dalej w trybie 'wait and see'. Widzimy się w listopadzie" – zauważają z kolei analitycy Pekao.
