Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Strajk nauczycieli coraz bardziej realny. Propozycje rządu oburzyły związkowców

40
Podziel się:

Zwiększenie liczby obowiązkowych godzin w szkole nawet o sześć tygodniowo, a w zamian podwyżki wprowadzane stopniowo do 2023 roku. Taką propozycję dla nauczycieli przygotował rząd. Związkowcy uznali to za zaognienie konfliktu.

Sławomir Broniarz uznał, że propozycja rządu zaognia konflikt.
Sławomir Broniarz uznał, że propozycja rządu zaognia konflikt. (PAP/Marcin Obara)

- Składamy ofertę składającą się z dwóch części. Pierwsza to wcześniejsze zobowiązania, po pierwsze we wrześniu druga już podwyżka. W styczniu było 5 proc., we wrześniu będzie kolejna, łącznie da to 15 proc." - powiedziała Beata Szydło.

Kolejne elementy pierwszej części oferty to "skrócenie stażu, zwiększenie dodatku za wychowawstwo, zmiana w systemie oceniania i redukcja obciążeń w systemie dydaktycznym".

Druga część to - jak powiedziała Szydło - "nowy kontrakt dla nauczycieli, czyli unowocześnienie systemu gwarantującego wzrost wynagrodzeń".

Zobacz także: Obejrzyj: Tłit - Róża Thun Odc. 260

Propozycje rządu dotyczące zarobków brutto nauczyciela dyplomowanego w przypadku pensum wynoszącego 24 godziny tygodniowo to 6335 zł w 2020 roku, 7434 zł w 2021 roku, 7800 zł w 2022 roku i 8100 zł w 2023 roku.

Negocjujące z rządem związki zawodowe jednoznacznie odrzucają rządową ofertę.

Szef ZNP Sławomir Broniarz opuścił salę, w której toczą się rozmowy i powiedział, że "propozycja rządu tylko zaognia sytuację". - Nie zachodzą żadne okoliczności, żadne przesłanki, abyśmy mogli dyskutować o wstrzymaniu akcji strajkowej w poniedziałek - podkreślił.

Relacja NA ŻYWO: Czwarty dzień negocjacji

- Jeśli do strajku w poniedziałek dojdzie, to jest to wina jedynie strony rządzącej. Nie podpiszemy porozumienia, kiedy nauczycielom rzuca się ochłapy. To niepoważne - powiedział z kolei Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych.

Jak wyjaśnił, "rząd, podnosząc pensum proponuje zwolnienie od 20 do 30 proc. dzisiaj pracujących nauczycieli".

Wicepremier Beata Szydło, która przedstawiła rządowe propozycje, wyjaśniła, że do połowy maja miałyby zostać przedstawione założenia projektu ustawy, a zmiany miałyby zacząć obowiązywać od nowego roku szkolnego.

Na piątkowych negocjacjach nie pojawiła się minister edukacji Anna Zalewska. Według Beaty Szydło "pojechała do ministerstwa i przygotowuje się do rozmów z rodzicami i dyrektorami".

"Nauczyciele mają sami zapłacić za podwyżkę. Rząd zaproponował dziś zwiększenie pensum od 4 do 6 godzin i do 2023 r. wzrost średniego wynagrodzenia nauczycieli (czyli wirtualnego, bo to nie są zarobki)" - napisano na profilu Związku nauczycielstwa Polskiego na Twitterze.

Związkowcy nie akceptują propozycji strony rządowej, która od września chce zwiększyć im liczbę godzin obowiązkowych zajęć dydaktycznych, a podwyżki zasadniczego wynagrodzenia odłożyć na później. Nazywają ten pomysł "Pensum+".

Największy nauczycielski związek zawodowy argumentuje, że "przy takim modelu pensje podstawowe nadal pozostają niskie", a rządowa propozycja oznacza zwolnienia i zwiększenie czasu pracy przy pozostawieniu wynagrodzeń zasadniczych na niskim poziomie.

ZNP podkreśla, ze "to nie rozwiązuje problemów, wokół których toczy się dziś protest".

Poniedziałkowy strajk jest w tej sytuacji niemal pewny. Na taki scenariusz najwyraźniej nastawiony jest MEN, który pełną parą prowadzi awaryjny zaciąg do komisji egzaminacyjnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(40)
WYRÓŻNIONE
POTOMEK
6 lat temu
Witam. W mojej rodzinie od lat mam nauczycieli ( tata, siostry, kuzynki itd ) i tylko ktoś taki jak ja, wie ile to kosztuje pracy i poświęconego czasu. Jeżeli ktoś uważa, że mają wakacje itp- to niech policzy swoje dni wolne i zobaczy czy to tak dużo za ciężką pracę. Nauczyciel uczy i wychowuje nasze dzieci- więc walczą też dla nas !!! Władza kłamie o grupie uprzywilejowanej - a inni to nie dostali podwyżek? Policja, wojsko, służba zdrowia- to kto im dał? Jak strajkowali i nie nakładali mandatów, to wszystkim pasowało TAK ? Jak mają walczyć o swoje nauczyciele ? Niech każdy co pisze bzdury, wybierze się do szkoły i posiedzi tam parę godzin lekcyjnych, zajęcia dodatkowe, później w domu przygotuje konspekty na następny dzień, no i jeszcze te sprawdziany. Życzę powodzenia.
Marina
6 lat temu
To, co w tej chwili wstawiam jako komentarz, wcześniej ( 4 min temu) zamieściłam jako odpowiedź na opinię jednej z Pań, która opowiada się za tym, żebyśmy my - nauczyciele - pracowali 8 godzin dziennie, a nie żądali ciągle przywilejów. Wspaniały pomysł! Bardzo chcielibyśmy pracować 8 godzin dziennie. I wtedy RAAAJ! - O 16.00 wracam do domu i nie interesuje mnie szkoła, klasówki, zebrania, dziennik, IPET-y, zespoły wychowawcze, organizacja wycieczek, konkursów, akcje charytatywne, wyjścia do kina, teatru, rady pedagogiczne wycieczki, spotkania z psychologami, pedagogami, rozmowy z uczniami, dodatkowe niepłatne zajęcia, np. dla maturzystów w ferie i poza nimi. Rozumie Pani, że tego wszystkiego nie robimy na lekcjach i na przerwach, bo się nie da. Jeszcze krótko o wycieczkach - płaci się nam za tyle godzin ile danego dnia mamy w planie ( np. 7), a opiekujemy się dziećmi 24 godziny. Ile pracujemy za darmo w ramach trzydniowej wycieczki? 51 godzin. Czy ktoś z Państwa pracuje 51 godzin za darmo? W jakim zawodzie? Wstyd mi za tych, którzy - tak jak Pani - nie szanują naszego zawodu. To rodzaj powołania i pasji. Nikt, kto nie kocha tej pracy, nie zostałby w szkole długo za te psie pieniądze. Są tu niemalże sami pasjonaci zawodu, oddani swoim podopiecznym, którzy chcą ich wykształcić, pomóc w wychowaniu, ustrzec przed tragicznymi skutkami głupoty wieku dorastania, żyją życiem uczniów, często zastępują rodziców w trudnych do życiowych sytuacjach. Po 16.00 nie dzwonię też do rodziców ( w tym roku szkolnym wykonałam ok. 600 telefonów), nie zajmuję się żadnymi sprawami organizacyjnymi, a w szkole mam odpowiednie stanowisko pracy z komputerem (jak pomieścić 60 nauczycieli w jednym pokoju i dać im 60 komputerów?!) itd. Ale okazuje się, że gdyby zliczyć wszystkie godziny naszej pracy w ciągu tygodnia, byłoby ich grubo ponad 40! I tu leży problem. Gdy godziny pracy nie są do końca normowane, można zawsze wcisnąć różne dodatkowe prace. Bardzo proszę, głosuję za 40 godzinami! A wakacje? Pracujemy przez pierwsze tygodnie wakacji w komisjach rekrutacyjnych. Dzieci same się nie przyjmą. Ostatnia część wakacji - przygotowywanie do roku szkolnego, poprawki, rada pedagogiczna, zakupy do klas, sprzątanie itp. Nie mamy urlopów na żądanie, nie możemy wyjechać w marcu na tanią wycieczkę do Grecji... Czy narzekam ? -Tak, choć nie zamieniłabym tej pracy na inną, bo to moje życie. ale chciałabym trochę więcej szacunku i zrozumienia, że - jakby to nie zabrzmiało - tworzymy podwaliny intelektualne dla kolejnych pokoleń. Dlaczego społeczeństwo się rozwija, mamy wspaniałych naukowców, artystów, konstruktorów, lekarzy, kucharzy, świetnych malarzy pokojowych, sprzedawczynie, prawników, kierowców, drukarzy i urzędników? Jak to się stało, że potrafią czytać, pisać, myśleć, tworzyć, sprawiać, że świat - nie tylko Polska - idzie do przodu? Czy urodzili się geniuszami?! Pamiętajcie Państwo! Jeśli rodzice będą źle mówili o nauczycielach przy swoich dzieciach, wyśmiewali ich, obrażali - jakie będą nasze rodziny, nasze społeczeństwo?- Dzieci odpłacą się tym samym, będą nastawione na branie, będą zawsze żądały, nie dając nic z siebie itd. Można by to ciągnąć długo. Nie o to chodzi. Szanujmy się nawzajem. Ja szanuję pracowników innych zawodów i uważam, że te tragicznie niskie pensje powinny być podniesione we wszystkich zawodach - to chyba jasne! Ale każdy walczy o swoje. Jeśli ktoś nam zazdrości - zapraszam do pracy w szkole - albo ją pokocha, albo znienawidzi pierwszego dnia. Kiedy pytam znajomych czy rodziców, czy chcieliby być nauczycielami, słyszę śmiech i cichsze już: "Pani chyba żartuje! Bodajś...". Nie żartuję! Zapraszamy, a będziecie Państwo mieli czasu w bród! (tylko nie dla swoich dzieci). Pozdrawiam
Old_boy
6 lat temu
W latach 80tych przyszedł do mnie wzburzony traktorzysta i powiedział, że on lepiej by zarządzał tym zakładem, niż ja - dyrektor. Więc wyjąłem prawo jazdy i mówię mu tak: panie, to skoro się pan lepiej zna, to ja idę jeździć traktorem, bo mam na to uprawnienia, a pan tu sobie zarządzaj bez uprawnień i wiedzy na temat zarządzania. Walnął drzwiami i poszedł jak zmyty. Podobnie jest z nauczycielami - nie każdy może ich zastąpić, bo nie każdy ma uprawnienia i wykształcenie do bycia nauczycielem. Nauczyciel może pracować jako przysłowiowa sprzątaczka, ale niestety nie odwrotnie! Więc płacić pedagogom i nie dyskutować! Inna jest sprawa, że rządowi po prostu nie opłaca się kupić głosów nauczycieli podwyżkami, bo ta grupa zawodowa jest za mała, żeby coś znaczyć w wynikach wyborów. I to jest cała tajemnica, dlaczego rząd podwyżek pedagogom nie chce dać!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
zz
6 lat temu
coplatformaobiecalabroniarzowizadoprowadzeniedostrajkubroniarzniedopuscitowidacjemutylkozalerzynastrajkuityle
Borsq
6 lat temu
A wywalcie ich wszystkich na kontrakty. Stawka od godziny negocjowania indywidualnie. Do tego od sztuki osobna kwota za każdą sprawdzoną pracę domową. ZUS i podatek niech płacą sami. Wszystkie patologiczne socjalne do likwidacji. Okazałoby się nagle, że połowa obecnie zatrudnionych, jest zbędna a najlepsi negocjowaliby dużo wyższe kwoty wynagrodzeń.
konserwator s...
6 lat temu
Wczasy pod gruszą , 13 pensja , karpiowe , zapomogi, dofinansowania, pieniężne nagrody dyrektora, nagrody jubileuszowe, to wszystko jest na dodatkowym pasku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ful kasy , ful wolnego. Ponadto do teraz duże korzyści z KARTY NAUCZYCIELA - dlaczego jej nie zlikwidują !! górnikom pozabierano 13 pensje , pracownikom elektrowni bezpłatny prąd , innym branżom inne dodatki a Nauczyciele to Uprzywilejowana Grupa Społeczna - to NIESPRAWIEDLIWE. Nauczyciele będąc na emeryturze nadal dostają wczasy pod gruszą , karpiowe, korzystają z wycieczek dofinansowanych przez zakład pracy i wiele innych - nawet górnicy tego nie mają !!! Nauczyciele mogą zaciągnąć pożyczkę na zero procent ! Ponadto jak odchodzą na emeryturę dostają fajną odprawę ( chyba to jest sześciokrotność pensji ) !!!!!!!!!!
ytre
6 lat temu
lenie!!!!!!!!!! tyle wolnego mają!!!!!!!!!!!!!! przyszliby na 40 godzin tygodniowo do pracy to by zobaczyli!!!!!!!!!!!
ftyu
6 lat temu
specjalnie nie nauczą!!! wieęcej uczniów na korepetycje przyjdzie.......
...
Następna strona