Nowa strategia leśna UE 2030 jest elementem Europejskiego Zielonego Ładu. Ma przyczynić się m.in. do osiągnięcia unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. w 2030 r. oraz neutralności klimatycznej w 2050 r.
Dokument kładzie nacisk na potrzebę ścisłej ochrony ostatnich lasów pierwotnych i starodrzewów w UE. "Określa również działania, mające na celu wzmocnienie koncepcji zrównoważonej gospodarki leśnej w aspektach związanych z klimatem i różnorodnością biologiczną, promuje praktyki gospodarki leśnej najbardziej przyjazne dla klimatu i różnorodności biologicznej, a także przewiduje ustanowienie w przyszłym unijnym akcie prawnym (…) wiążących celów w zakresie odbudowy przyrody dla lasów" – informuje Komisja Europejska.
We wtorek 13 września PE w głosowaniu poparł strategię. Europosłowie w przyjętej rezolucji podkreślają "zasadniczą rolę ekosystemów leśnych w łagodzeniu zmiany klimatu i przystosowywaniu się do niej oraz w przyczynianiu się do realizacji celu UE, jakim jest osiągnięcie neutralności klimatycznej najpóźniej do 2050 r."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cały przemysł drzewny się załamie
Dokument skrytykował jednak Bogdan Rzońca, europoseł PiS. – Niektóre działania zawarte w strategiach dotyczących m.in. sprawy zarządzania europejskimi lasami budzą mój niepokój, bo ich skutki mogą być katastrofalne – twierdzi europoseł.
Jego zdaniem dotyczy to w szczególności efektów wynikających z objęcia ochroną ścisłą bardzo dużych obszarów. – Zgodnie z zapisami "10 proc. gruntów UE powinno zostać objęte ścisłą ochroną prawną", co wymagałoby objęcia tą formą ochrony blisko 43 mln hektarów powierzchni lądowej państw członkowskich – dodaje.
Wyjaśnia zarazem, że pojęcie ścisłej ochrony prawnej wiąże się z całkowitym zaprzestaniem dotychczasowej działalności człowieka na danym terenie. – Przy takim założeniu jakakolwiek działalność człowieka na tych obszarach będzie zabroniona – informuje.
Jego zdaniem skutki tego w dobie kryzysu gospodarczego będą katastrofalne dla milionów mieszkańców UE.
Objęcie ochroną ścisłą 10 proc. gruntów Unii Europejskiej skutkować będzie spadkiem pozyskania surowca drzewnego nawet o 40 proc., oznacza to zmniejszenie podaży drewna o ok. 240 mln m sześc. rocznie w UE – wylicza europoseł.
W jego opinii należy więc oczekiwać załamania się całego sektora drzewnego, bankructwa wielu firm, a w konsekwencji znaczącego wzrostu bezrobocia i niezadowolenia społecznego. Wystąpi także efekt domina, który jego zdaniem dotknie znacząco także inne działy gospodarki.
W ubiegłym roku strategię leśną UE skrytykował także Józef Kubica p.o. dyrektora generalnego Lasów Państwowych. Urzędnik ocenił, że realizacja unijnej strategii leśnej doprowadzi do katastrofy. Skutkiem będzie także deficyt drewna, co odbije się na wielu sektorach gospodarki.
Według przedstawiciela Lasów Państwowych nowe regulacje UE oznaczają w praktyce także drastyczne ograniczenia dla gospodarki leśnej, zwłaszcza w pozyskiwaniu drewna, i konieczność kompensowania emisji w ramach innych sektorów. – Deficyt drewna dotknie ostatecznie znacznie więcej gałęzi przemysłu – komentował wówczas Józef Kubica.
Ocenił wówczas także, że wprowadzenie tej strategii w życie oznacza w praktyce wysokie koszty, UE musiałaby więc w nich partycypować.