Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Strefa Czystego Transportu nie dla aut z LPG i hybryd. To problem wielu kierowców

414
Podziel się:

Pierwsza Strefa Czystego Transportu w Polsce od lipca funkcjonuje w Warszawie. Kolejne powstaną w Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. Wdrożenie planują też inne polskie miasta. Dla samochodów napędzanych LPG i hybrydami strefa jest jednak zamknięta, a kierowcy się temu sprzeciwiają.

Strefa Czystego Transportu nie dla aut z LPG i hybryd. To problem wielu kierowców
Od 1 lipca 2024 ruszyła Strefa Czystego Transportu w Warszawie (East News, Adam Burakowski)

Wyznaczanie Stref Czystego Transportu wzbudza duże emocje wśród kierowców, zwłaszcza, że większość z nich to posiadacze samochodów z silnikami spalinowymi.

SCT to efekt zobowiązań Polski po tym, jak w 2016 r. Unia Europejska wszczęła procedurę wobec Polski za zanieczyszczenie powietrza na terenie kilku miast. Przyjmując środki pomocowe z Brukseli, rząd zobowiązał się do wprowadzenia tzw. stref czystego transportu (SCT) w największych miastach, gdzie przekraczane są roczne poziomy zanieczyszczeń powietrza z transportu.

Od lica 2024 r., pierwszą w kraju strefę wprowadziła Warszawa. Kraków uruchomi ją w lipcu 2025 r, kolejny będzie Wrocław. Wdrożenie planują też inne polskie miasta.

Dyskryminacja w Strefach? Rzecznik reaguje

W praktyce zakaz wjazdu do strefy dotyczy aut benzynowych, ale tych wyprodukowanych przed 1997 r., czyli spełniających normę Euro 2, a także tych z silnikiem Diesla, wyprodukowanych przed 2006 r. (norma Euro 3). Szacunki władz Warszawy wskazują, że wymogów nie spełnia więc zaledwie 3 proc. poruszających się po mieście pojazdów. Z czasem jednak przepisy będą się zaostrzać.

Część samochodów jest automatycznie wpisana do wykazu pojazdów wyłączonych z zakazu wjazdu do strefy. To samochody o napędzie niskoemisyjnym. Wśród nich znalazły się auta z napędem CNG, czyli sprężonym gazem ziemnym, ale już nie te z inhalacją LPG, a więc płynnym gazem.

Ze skargą do Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił się stołeczny kierowca, który jeździ autem na LPG, czyli gaz. Czuje się on dyskryminowany, gdyż nie może wjeżdżać do strefy swoim samochodem. Reprezentuje on nota bene całkiem sporą, bo liczącą 3 mln kierowców, grupę osób korzystających w kraju z paliwa LPG. RPO wystosował w związku z tym pismo do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

"Skoro z zakazu wjazdu do strefy wyłączono samochody na gaz ziemny, to rodzi się pytanie, z jakich względów tak samo nie potraktowano aut zasilanych gazem płynnym LPG" – pyta RPO resortu klimatu.

Wiele zależy od samorządu

Ministerstwo do tej pory nie odpowiedziało na pytania RPO. Głos zabrały jednak organizacje branżowe.

Apelujemy zarówno do rządu, jak i do samorządów, aby docenić napęd samochodowy w postaci LPG (autogazu) i dopuścić takie samochody do tzw. Stref Czystego Transportu. Autogaz jest w Polsce bardzo popularny, a przy tym taki napęd jest bardzo ekologiczny i niskoemisyjny w porównaniu do benzyny i diesla. Dlatego stoimy na stanowisku, że samochody z napędem na gaz płynny LPG powinny być bezwarunkowo dopuszczone do Stref Czystego Transportu - przekonuje Paweł Bielski, Prezes Polskiej Izby Gazu Płynnego (PIGP).

Do sprawy odniosła się też Polska Organizacja Gazu Płynnego. Jak poinformował nas dyrektor POGZ Bartosz Kwiatkowski, obowiązujące w Polsce przepisy nie zakazują automatycznie wjazdu do SCT pojazdom zasilanym LPG, tylko pozostawiają to do decyzji poszczególnym samorządom miejskim.

Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych pozwala gminom na utworzenie stref, do których rzeczone gminy mogą ograniczyć wjazd samochodów - na przykład na podstawie wykorzystywanego paliwa albo normy emisyjności EURO - ale wskazuje zarazem, że taka Strefa Czystego Transportu nie może ograniczyć ruchu samochodów elektrycznych, wodorowych oraz zasilanych gazem ziemnym (CNG) - wyjaśnia w rozmowie z money.pl dyrektor Kwiatkowski.

Jak podkreślił, Rada Gminy każdorazowo decyduje, czy dopuści do wjazdu do SCT samochody na autogaz, czy nie.

Warszawa odpowiada ws. SCT i LPG

Zwróciliśmy się więc z pytaniami do samorządu. Odpowiedział nam stołeczny Zarząd Dróg Miejskich. - To, czy samochód jest wyposażony w instalację gazową, nie ma znaczenia w przypadku uchwały dot. wprowadzenia Strefy Czystego Transportu. Istotny jest podstawowy sposób napędzania auta. Związane jest to z trudnościami związanymi z weryfikacją, czy pojazd aktualnie porusza się z napędem na gaz, czy nie, a to z kolei mogłoby się to wiązać z nadużyciami i faktyczną nieskutecznością prawa - poinformował nas Maciej Dziubiński z Wydziału Strategii i Komunikacji Społecznej ZDM.

Okazuje się jednak, że kwestia ta dotyczy nie tylko aut z LPG, ale coraz popularniejszych aut hybrydowych. A przypomnijmy, że tylko w pierwszym kwartale 2024 roku w Polsce zarejestrowano blisko 65 tysięcy samochodów hybrydowych.

Podobnie jest w przypadku pojazdów z napędem hybrydowym. Będą one traktowane jak zwykłe pojazdy z napędem benzynowym czy na olej napędowy. Tu również trudno jest zweryfikować czy w danej chwili pojazd porusza się z napędem elektrycznym, czy nie - dodaje Dziubiński.

Alternatywne paliwo, ale czy ekologiczne?

Inną kwestią jest to, czy auta na gaz płynny w ogóle powinny być wyłączane z zakazów. Warszawski Zarząd Dróg Miejskich nie ma w tym względzie wątpliwości.

- Nie ma żadnych przesłanek do tego, by wymagania wobec pojazdów zasilanych LPG były mniej surowe - badania wskazują, że silniki zasilane tym paliwem nie są mniej emisyjne od pojazdów zasilanych wyłącznie benzyną, a w przypadku części emitowanych związków chemicznych są nawet bardziej emisyjne, jeśli bierzemy pod uwagę np. emisję dwutlenków azotu - wylicza Maciej Dziubiński.

Dyrektor Polskiej Organizacji Gazu Płynnego przypomina jednak, że autogaz, zgodnie z rozporządzeniem AFIR, jest paliwem alternatywnym i za takie uznaje je Unia Europejska. Jak argumentuje, pojazdy zasilane autogazem pozwalają obniżyć emisję pyłów, kluczowego składnika miejskiego smogu - LPG spala się w całości, nie pozostawiając po sobie emisji pyłów, inaczej niż benzyna czy olej napędowy.

Znane nam badania dowodzą także redukcji emisji tlenków azotu NOx, drugiego najważniejszego składnika smogu, czynnika ryzyka w astmie oskrzelowej, oraz redukcji emisji CO2 z układu wydechowego o ok. 10 proc. wobec benzyn silnikowych - twierdzi Bartosz Kwiatkowski.

Wzorem Zachodu?

Zapytaliśmy również Kraków, jak te przepisy dotyczące aut z LPG będą interpretowane. Krakowski Zarząd Transportu Publicznego przekazał nam, że miasto jeszcze nie podjęło decyzji i przygląda się rozwiązaniom. - Sprawy dotyczące wjazdu samochodów do Strefy - a także np. zwolnień z wymagań czy ewentualnego wsparcia dla właścicieli najstarszych aut lub dla mieszkańców - będą dopiero przedmiotem dyskusji i zostaną ustalone na drodze dialogu z krakowianami - odpowiada Maciej Piotrowski z ZTP Kraków.

Uruchomienie krakowskiej SCT zostało przesunięte o rok, na 1 lipca 2025 r, między innymi z tego powodu, by tego czasu można było przyjąć właśnie zupełnie nowe przepisy określające jej funkcjonowanie - dodał.

W trakcie konsultacji strefy w Krakowie POGP przedstawiło przykłady regulacji analogicznych stref w innych krajach Europy – zwykle odpowiednie uchwały, jak w Polsce, podejmowane są na poziomie miejskim.

Za przykład dyrektor Kwiatkowski wskazuje włoskie rozwiązania: w Mediolanie czy Neapoluj władze zrównują traktowanie samochodów zasilanych CNG oraz LPG. Podobna sytuacja ma miejsce w Brukseli.

Z kolei francuski system Crit’Air dopuszcza wjazd samochodów z LPG do stref bez ograniczeń, są traktowane jako niskoemisyjne, a w Londynie wszystkie taksówki skonwertowano na LPG.

Są zatem mocne argumenty, aby dopuścić samochody zasilane autogazem do ruchu w Strefach Czystego Transportu uchwałami na poziomie gmin, nawet bez zmian w obowiązującej ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która takie rozwiązanie dopuszcza. Najważniejszym z nich jest korzystny wpływ samochodów zasilanych autogazem na jakość powietrza w miastach, tj. ograniczenie smogu - przekonuje Bartosz Kwiatkowski.

Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(414)
WYRÓŻNIONE
James
3 miesiące temu
Trzaskowski na prezydenta Polski!!! Bravo Rafał !! Puśćcie jakiś funk!!
Można
3 miesiące temu
A w takiej Holandii przykładowo jest sobie szeroka ulica na jakieś 30 m, jak się przez nią przechodzi to najpierw po jednej stronie jest szeroki chodnik ok. 4-5 m, jest dość miejsca na stoliki i na pieszych, potem jest szeroki pas zieleni z parkingami dla rowerów, potem pas rowerowy, potem znów zieleń, na środku jeden wąski pas dla samochodów i znów zieleń, pas dla rowerów, zieleń i szeroki chodnik. Auto może nie jest tu intruzem ale obiektem najmniej pożądanym, może na tej jednokierunkowej ulicy tylko się pojawić i przejechać bez zatrzymywania. Inny przykład, przy głównym dworcu kolejowym jest wielki, piękny, piętrowy parking dla... rowerów. Dla samochodów jest tylko kilka stanowisk kiss & ride. Inny przykład, miejsc parkingowych w mieście jest celowo mało, są dramatycznie drogie i więcej ani taniej nie będzie. Takich przykładów można mnożyć, hierarchia jest prosta - najpierw piesi, potem rowerzyści, transport zbiorowy, samochody na końcu. I to działa. Zalety? Można posiedzieć przy kawie i oddychać czystym powietrzem zamiast wdychać spaliny prosto z rury wydechowej, brak smogu, brak smrodu, brak betonozy i asfaltozy, woda deszczowa ma gdzie wsiąkać, brak korków, transport zbiorowy jest punktualny bo nie stoi w korkach. Wady? Nie widzę. A tym co chcą wymyślać jakieś wydumane problemy od razu odpowiem: nie, karetka szybciej dojedzie w Holandii bo nie stoi w korkach niż do ciebie w Polsce bo tu ugrzęźnie przed każdym skrzyżowaniem a kierowcy niechętnie ustępują albo nie mają gdzie. Nie, nie musisz jechać autem po telewizor bo telewizorów nie kupuje się codziennie a i tak go nie zmieścisz i dlatego telewizory rozwozi kurier, który też szybciej dojedzie jak nie będzie tracił czasu w korkach. Tak, rowerem da się jeździć nawet w zimie bo już od dawna nie ma śniegu ani mrozu, m.in. dzięki samochodom. Nie, nie trzeba jeździć w trasy rowerem, piszę o rozładowaniu miast zapchanych milionami blaszaków że ruszyć się nie da i oddychać nie ma czym. Nie, nie musisz w deszczu jechać rowerem z dzieckiem do lekarza, ale też nie musisz codziennie wsiadać do auta żeby przejechać 4 km do pracy czy sklepu a zamiast tego grzejesz się w korkach z milionami takich samych co też wsiedli do auta żeby przejechać 4 km do pracy czy sklepu. W ten sposób można rozprawić się z każdym wymyślonym argumentem że lepiej jest stać w korkach w 3-tonowych blaszakach i wdychać spaliny. Można inaczej?
Adolf
3 miesiące temu
I dobrze
NAJNOWSZE KOMENTARZE (414)
Zdzichu
3 miesiące temu
LPG jest eko, ale też nie każde auto nim zasilane jest niskoemisyjne. Nowe instalacje z wtryskiem sekwencyjnym i auto od EURO5 w górę - owszem.
lila
3 miesiące temu
Cóż a może chodzi o ilość pojazdów a kruczkiem obchodzą
Jan
3 miesiące temu
17 mln zł co roku Straż Miejska wypłaca sobie z pieniędzy dostanych od miasta które to ona zasilia z mandatów ;) Ile by parkingów podziemnych wybudował !!!
aqq
3 miesiące temu
Przed strefą "czystego transportu" powinny być obowiązkowo parkingi dla samochodów oraz przystanki dla komunikacji miejskiej.
Warszawiak
3 miesiące temu
A jak taki warszawiak naje się grochówki a później wypuszcza gazy kadzące to co to jest??
...
Następna strona