Obajtek zapowiedział we wtorek, że nie stawi się na posiedzeniu komisji. "Stawię się wtedy, gdy zostanę o niej prawidłowo poinformowany" - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z relacji byłego prezesa Orlenu wynika, że wezwanie zostało wysłane listem poleconym, który może odebrać do 29 maja, choć przesłuchanie zaplanowano na 28 maja.
Do tematu powrócił we wtorek, w dzień zaplanowanego przesłuchania. Były prezes Orlenu wydał wtedy kolejne oświadczenie. Stwierdził, że nie stawi się na komisji, gdyż "formalnie nie został powiadomiony o przesłuchaniu". Dodał, że o przesłuchaniu dowiedział się z mediów.
Poinformował też, że adresem doręczeń korespondencji od komisji będzie adres jego pełnomocnika.
Mając powyższe na względzie, wskazuję, że termin mojego wysłuchania powinien zostać wyznaczony na czas już po kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Sądzę, że i Państwu powinno zależeć na tym, by posiedzenie Komisji nie stało się areną politycznej gry, a miejscem merytorycznej dyskusji, która - w związku z trwającą kampanią - jest obecnie niemożliwa do przeprowadzenia - napisał Daniel Obajtek 28 maja.
Przed posiedzeniem komisji śledczej ds. afery wizowej jej szef Michał Szczerba poinformował w mediach społecznościowych, że służby nie mogą ustalić, gdzie obecnie przebywa świadek.
Obajtek nie przebywa pod żadnym z siedmiu adresów ustalonych przez prokuraturę i CBA. Nawet pod tym, który podał organom ścigania. Poświadczył nieprawdę - napisał Szczerba.
Jak twierdzi przewodniczący komisji, wezwanie zostało wysłane również na adres mailowy, który Obajtek sam przekazał prokuraturze. "Ma pełną wiedzę o przesłuchaniu, co potwierdził publicznie. Panicznie boi się przesłuchań pod odpowiedzialnością karną - nie tylko komisji śledczej. Unika też wezwania prokuratury" - dodał Szczerba.
Już po rozpoczęciu posiedzenia komisji, polityk poinformował przed kamerami, że wezwanie na przesłuchanie b. szefa Orlenu komisja wysłała na adres, również mailowy, który podał on prokuraturze do kontaktu.
Ze względu na nieodebranie awizo - mówił Michał Szczerba - wystąpił do prokuratora generalnego Adama Bodnara o doręczenie wezwania, "mając obawę, iż w tej sprawie Daniel Obajtek nie będzie chciał zeznawać pod odpowiedzialnością karną".
Polityk pokazał kopie dokumentów z policji, że wezwania nie udało się doręczyć.
Daniel Obajtek: z wizami mam tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie
W poniedziałek Daniel Obajtek, napisał w mediach społecznościowych, że nie będzie "małpą w cyrku Michała Szczerby" i nie da Koalicji Obywatelskiej "zrobić na sobie kampanii" wyborczej do PE.
Dodał, że "z wizami ma tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie".
Odbiór pisma powinien zostać potwierdzony własnoręcznym, czytelnym podpisem zawierającym pełne imię i nazwisko na zwrotnym pokwitowaniu - podkreślił. Według niego "taka sytuacja nie miała miejsca".
Wezwanie na komisję. Do 3 tys. zł kary
Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej "w przypadku, gdy osoba bez usprawiedliwienia nie stawi się na wezwanie komisji, bez zezwolenia komisji wydali się z miejsca czynności przed jej zakończeniem albo bezpodstawnie uchyli się od złożenia zeznań lub złożenia przyrzeczenia, komisja może zwrócić się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej".
"Do postępowania w przedmiocie rozpatrzenia wniosku oraz wykonania orzeczonej kary porządkowej stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego i Kodeksu karnego wykonawczego" - precyzuje ustawa.
"Na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 3 tys. zł" - stanowi natomiast Kodeks postępowania karnego. Sąd może zarządzić też - zgodnie z Kpk - przymusowe doprowadzenie świadka.
Afera wizowa. Komisja ma pytania ws. inwestycji Orlenu
Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.
Drugim świadkiem, którego według planu chce we wtorek przesłuchać komisja śledcza jest b. prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc. Zarówno jego, jak i Obajtka, komisja chciała zapytać m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefiny III i Polimery Police.