Wiele wskazuje na to, że szczyt UE może zakończyć się fiaskiem. Trzy dni negocjacji nie przyniosły skutków. W nocy toczyły się rozmowy w mniejszych grupach. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w tym czasie z szefami rządów Grupy Wyszehradzkiej z udziałem szefa rządu Słowenii - donosi Polska Agencja Prasowa.
Mimo kolejnych prób, wciąż tzw. kraje oszczędne, a więc: Holandia, Dania, Austria, Szwecja oraz Finlandia nie zgadzają się na wysokość funduszu odbudowy. Mimo że sporo zredukowano pierwotne założenia, to ostatnią propozycję, która miała być kompromisem również ta piątką odrzuciła.
Przypomnijmy, że szef Rady Europejskiej Charles Michel proponował, aby na fundusz odbudowy przeznaczyć 750 mld euro, z czego 400 mld euro w grantach, wprowadzić rozwiązanie dotyczące wzmocnionego nadzoru państw UE nad wypłatą środków, a także powiązać dostęp do funduszy z praworządnością.
Nieoficjalne źródła unijne, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa, mówią jednak, że choć kraje oszczędne wciąż stoją na twardym stanowisku, powoli w piątce zaczyna pojawiać się włom, bowiem Dania "wykazuje elastyczność". Dla krajów oszczędnych górną granicą przeznaczanych środków na fundusz odbudowy (zmniejszony do 700 mld euro) jest nie 350 mld euro, dla pozostałych krajów to nie mniej niż 400 mld euro.
Jednak nie tylko o fundusze chodzi. - Nie możemy się zgodzić na propozycję bardzo ogólnej klauzuli dotyczącej praworządności – mówił jeszcze w niedzielę premier Morawiecki. Jak przekonywał, rozwiązanie to stałoby się "narzędziem w rękach silniejszych państw, które mogą w każdym momencie zacząć szantażować inne państwa".
Viktor Orban wprost groził blokadą szczytu, jeśli takie rozwiązanie miałoby być forsowane Nie jest tajemnicą, że to właśnie Polska i Węgry mają największy problem z praworządnością.
W niedzielę wieczorem Morawiecki przekazał dziennikarzom, że na szczycie wciąż jeszcze nie uzgodniono kwestii klimatycznych. - Polska, jak wiadomo, ma największe problemy w transformacji energetycznej, a to ze względu na odziedziczony system elektro-energetyczny - mówił. Dodał, że Polska robi "ogromne postępy, instalując coraz więcej mocy opartych o fotowoltaikę, a także robiąc duże postępy w innych niskoemisyjnych lub zeroemisyjnych źródłach energii".
Zegar tyka, a rozbieżności wciąż są na tyle duże, że do uzgodnień daleko. Wczoraj kanclerz Niemiec Angela Merkel zasugerował dziennikarzom, że istnieje możliwość, iż szczyt zakończy się bez ostatecznych rozstrzygnięć. Wtedy potrzebne będą kolejne rundy negocjacji.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie