Branża lotnicza wciąż wychodzi z poważnego kryzysu, który spowodowała pandemia koronawirusa. Do 2020 r., gdy na globalną skalę zaczęła się walka z COVID-19, linie z roku na roku obsługiwały coraz więcej pasażerów. Mimo tego, że ostra konkurencja na rynku obniżała ceny biletów, przewoźnicy notowali zyski.
Sytuacja się jednak zmieniła. Eddie Wilson, dyrektor generalny linii lotniczych Ryanair, twierdzi, że w najbliższej przyszłości europejski rynek będzie przypominał amerykański. Jego zdaniem, utrzymają się trzy duże grupy lotnicze (Lufthansa, Air France-KLM, IAG) oraz Ryanair.
Szef irlandzkiego przewoźnika prognozuje za to upadek polskiego przewoźnika, czyli LOT-u. - Wszyscy wiemy, co się dzieje w Polsce. Jest narodowy przewoźnik, operujący głównie z Warszawy, ale LOT jest w rzeczywistości bankrutem - powiedział Wilson w rozmowie z portalem rynek-lotniczy.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
LOT stara się wyjść z pandemicznego kryzysu
Polskie Linie Lotnicze LOT faktycznie są w trudnej sytuacji finansowej, o czym już pisaliśmy w money.pl. Przewoźnik 2021 r. zakończył stratą w wysokości 1,3 mld zł. Dziura ma być pokryta z kapitału zapasowego, przyszłych zysków - tych samych, z których spłacać będzie "pandemiczną" stratę i pomoc publiczną w wysokości blisko 3 mld zł.
Zdaniem Wilson LOT przetrwał wyłącznie dzięki dofinansowaniu ze strony państwa. Ale nie spodziewa się, by w dłuższym terminie to mogło uratować polskiego przewoźnika. W rozmowie z "Rynkiem Lotniczym" stwierdził, że wkrótce LOT "zaprzestanie działalności".
Polski przewoźnik, jak pisaliśmy niedawno, powoli odbudowuje siatkę połączeń i próbuje wyjść z kryzysu. W ubiegłym tygodniu ogłosił wznowienie regularnych rejsów do stolicy Chin. Tuż przed wybuchem pandemii Dreamlinery latały z Warszawy do Pekinu siedem razy w tygodniu. Od 7 grudnia 2022 r. przywrócony zostanie jeden rejs tygodniowo - w środy.
LOT ok. 30 proc. w tym roku postara się wypracować na rynku USA. Liczy nie tylko na tamtejszą Polonię, ale też i na ruch turystyczny, bo od 2019 r. Polacy nie muszą mieć wizy, by wjechać do Stanów Zjednoczonych. - W sezonie letnim osiągnęliśmy rekordową liczbę 42 połączeń tygodniowo do USA. Średnie obłożenie naszych rejsów przekracza 90 proc. - mówił w październiku Rafał Milczarski, prezes PLL LOT.
CPK okaże się "wielką katastrofą"?
Szef Ryanaira uderzył także w "ideę jednego lotniska", która forsowana jest przez Państwowe Przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" oraz rząd. Chodzi oczywiście o projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w gminie Baranów między Łodzią a Warszawą.
- PPL i rząd starają się blokować rozwój portów regionalnych, które radzą sobie bardzo dobrze, notując ciągłe wzrosty, forsując przy tym politykę jednego lotniska [CPK - red.], które będzie wielką katastrofą - powiedział Wilson w rozmowie z "Rynkiem Lotniczym".
Szef Ryanaira nie uzasadnił, dlaczego zwiastuje fiasko projektu CPK. Projekt już wcześniej był krytykowany przez przedstawicieli irlandzkich linii, którzy chcieliby rozwoju m.in. lotniska w Modlinie czy Krakowie.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.