NFZ zmienia filozofię. Chce premiować skuteczność lekarzy i nagradzać tych, którzy dbają o profilaktykę. Stąd więcej pieniędzy (nawet o 25 proc.) dostanie szpital, który wykona kompleksową operację onkologiczną, a lekarz rodzinny może liczyć na dodatkowe pieniądze za skierowanie pacjenta na badania profilaktyczne w kierunku chorób układu krążenia – informuje "Rzeczpospolita".
Model taki określany jest mianem "płacenia za efekt" i jest przeciwieństwem "płacenia za usługę". Na razie działa pilotażowo np. w ramach programu skoordynowanej opieki nad chorymi po zawale. Jak to działa w praktyce? Szpital dostaje więcej pieniędzy, jeśli zorganizuje pacjentowi rehabilitację w ciągu dwóch tygodni od wyjścia ze szpitala. To bowiem zwiększa szanse chorego na szybszy powrót do zdrowia.
Płacenie za efekt NFZ rozważa również w nowych programach koordynowanej opieki nad pacjentami z otyłością. Ich leczenie z roku na rok kosztuje coraz więcej. W 2017 r. za same tylko operacje zmniejszenia żołądka Fundusz zapłacił 24 mln zł.
Dodatkowe pieniądze mogą zachęcić placówki zdrowotne, by dołożyły dodatkowych wysiłków, aby doprowadzić do spadku wagi przez pacjentów, ale także do tego, by jak największą uwagę przykładały do leczenia chorób towarzyszących, np. cukrzycy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl