Eksperci HRE Investments przypominają, że jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, deweloperzy sukcesywnie zmniejszają powierzchnię mieszkań oddawanych do użytkowania – w 2009 r. średnia powierzchnia mieszkań przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem wynosiła w dużych miastach ok. 65 m kw., a po upływie 11 lat wielkość ta skurczyła się do 56 m kw. Wskazali jednak, że od co najmniej kilku lat wielkość ta nie spadła poniżej 55 m kw.
"Powody, dla których malała powierzchnia nowobudowanych lokali są przede wszystkim finansowe. Po pierwsze kurczenie się mieszkań ma związek z możliwościami finansowymi Polaków. Chodzi o to, że budując mieszkania mniejsze deweloperzy mają wyższy popyt na mieszkania. Po prostu grono rodaków, którzy mogą sobie pozwolić na wydanie np. 300–500 tysięcy na nowe "M" jest znacznie większa niż grupa tych, którzy na nieruchomość chcą wydać ponad milion" - czytamy w raporcie.
"Do tego w ostatnim czasie sporo mieszkań trafiało w ręce inwestorów, którzy chcą czerpać zyski z wynajmu nieruchomości. Nie jest tajemnicą, że ich łupem padają najczęściej lokale z jednym lub dwoma pokojami, ale też możliwie małą powierzchnią. Na wynajmie takich nieruchomości można bowiem zarobić najwięcej. Powód jest prosty – kupując mieszkanie płaci się za metry, a wynajmujący patrzą przede wszystkim na liczbę pokoi" - dodano.
Jak zaznaczają eksperci, trzecim powodem z grona tych finansowych jest też chroniczny brak ziemi pod zabudowę mieszkaniową. "Efektem są drożejące grunty. Skoro ziemia jest coraz droższa, a możliwości finansowe nabywców są ograniczone, to trudno się dziwić, że żeby zaoferować sensownie wycenione mieszkania deweloperzy są zmuszeni do optymalizowania projektów. W ten sposób dąży się do oferowania możliwie dużej powierzchni mieszkalnej w planowanym budynku" - podkreślają.
W takich lokalach mieszkają Polacy
Eksperci HRE Investments wskazują, że dane GUS sugerują za to, że wprowadzone przez rząd regulacje budowlane nie miały nadmiernego wpływu na powierzchnię oferowanych w Polsce mieszkań. Ich zdaniem to często przytaczany argument, że od 2018 roku możliwe jest budowanie mieszkań o powierzchni nie mniejszej niż 25 metrów. Oceniają, że z danych GUS wynika, że przeciętna powierzchnia nowych lokali oddawanych przez deweloperów w miastach wojewódzkich przestała spadać już w latach 2015-16 i od tego czasu średnia powierzchnia jest niemal stała. Ich zdaniem oznacza to, że wprowadzone w 2018 roku regulacje praktycznie nic nie zmieniły w przeciętnej powierzchni powstających nieruchomości.
"Warto przy tym mieć świadomość, że w momencie, w którym rozważamy wszystkie miasta wojewódzkie, to tak naprawdę patrzymy na kilkanaście różnych rynków. Dlatego nie sposób nie zauważyć, że np. w ubiegłym roku największe mieszkania oddawano do użytkowania w Opolu. Tam przeciętna powierzchnia zdecydowanie wybija się ze wszystkich miast w Polsce osiągając 73 m kw. To o 10 m kw. więcej niż w 2019 roku. Na drugim biegunie mamy Gorzów Wielkopolski. W stolicy województwa lubuskiego przeciętna wielkość mieszkania, które w ubiegłym roku oddał do użytkowania deweloper wyniosła 49 m kw. To o ponad 5 proc. mniej niż w 2019 roku" - wyliczają eksperci.
Powierzchnia nowobudowanych mieszkań w Polsce
Jak oceniają, wyniki z jednego roku mogą być jednak obarczone znaczną przypadkowością – np. w Opolu wysoki wynik może być efektem zakończenia większej niż zwykle liczby domów jednorodzinnych, a niski wynik w Gorzowie Wielkopolskim może sugerować, że akurat w 2020 roku deweloperzy oddawali więcej mieszkań w blokach.
"Dlatego warto spojrzeć też na tę kwestię z perspektywy dłuższej. Okazuje się wtedy, że tradycyjnie najmniejsze mieszkania deweloperzy produkowali na rynku krakowskim, a największe w Katowicach. W Krakowie – począwszy od 2011 roku przeciętna powierzchnia utrzymywała się w podobnym zakresie – od 52 do 56 m kw. Zupełnie inaczej sytuacja rozwijała się w ostatnich latach w Katowicach. Jeszcze w 2009 roku przeciętne deweloperskie "M" miało tam powierzchnię aż 90 m kw. W 2012 roku było to nawet prawie 100 metrów. Od tego czasu wskaźnik ten zaczął stopniowo się obniżać zrównując się w ubiegłym roku z Krakowem" - dodano w raporcie.
Ceny mieszkań. 50 procent w górę w sześć lat
Jak piszą eksperci HRE Investments, w 2020 roku w miastach wojewódzkich deweloperzy oddali sumarycznie do użytkowania ponad 4,5 mln metrów kw. powierzchni użytkowej.
Ich zdaniem imponująca jest również liczba mieszkań, którą dostarczyli na rynek. "Ta w ubiegłym roku wyniosła 81,2 tys. W przypadku powierzchni użytkowej oznacza to wzrost o 52 proc. w ciągu ostatnich 11 lat i aż o 77 proc. jeśli weźmiemy pod lupę liczbę oddawanych mieszkań. Dane te pokazują, że za wzrostem liczby nowych mieszkań deweloperskich nie nadąża wielkość nowej powierzchni. Trudno się dziwić tym trendom, skoro w Polsce wciąż brakuje około 1,5-2 milionów mieszkań" - dodają.