Nowa funkcja ma zwiększać bezpieczeństwo pasażerów, choć budzi olbrzymie wątpliwości w zakresie ochrony prywatności – dowiedziała się "Rzeczpospolita". Opcja rejestrowania dźwięku ma być włączana w aplikacji Bolt przez kierowcę lub pasażera. Podsłuch będzie prowadzony przez smartfona.
Bolt będzie nagrywał pasażerów
Jak podano, funkcja jest dostępna wyłącznie podczas trwającego przejazdu, a nagrywanie kończy się automatycznie. Nagranie będzie również szyfrowane bez możliwości odtworzenia przez użytkownika i przechowywane na jego urządzeniu tylko przez 24 godziny.
– Aby Bolt uzyskał dostęp do nagrania, nagrywający musi udostępnić je jako załącznik do zgłoszenia wysłanego do zespołu wsparcia – wskazują w centrali Bolta.
Jak tłumaczy adwokat Małgorzata Durlej-Piotrowska w rozmowie z "Rzeczpospolitą", nie można instalować urządzenia nagrywającego ani też nagrywać rozmów, których nie jesteśmy uczestnikiem. – Ale w tym wypadku nie ma o tym mowy. Nagrywanie rozmowy, której jest się uczestnikiem, nie stanowi przestępstwa – podkreśla.
Zdaniem Konrada Zacharzewskiego z Akademii Leona Koźmińskiego fakt, że nagrania są szyfrowane i kasowane, stanowi swego rodzaju ochronę. – Na pytanie, które dobro wyżej jest chronione – bezpieczeństwo czy prywatność – odpowiedź brzmi: bezpieczeństwo, ale w konkretnych sytuacjach, które tego wymagają – podsumowuje adwokat.