Prokuratura nie zajmie się możliwością popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, o co wnioskował austriacki biznesmen Gerald Birgfellner. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał postanowienie poprzedniej instancji odrzucając zażalenie Austriaka donosi TOK FM.
Posiedzenie sądu było niejawne. Sprawa dotyczyła planów budowy w Warszawie dwóch wież przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie ewentualnego oszustwa, jakiego miał dopuścić się Jarosław Kaczyński wobec austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera 11 października. Decyzja ta przedostała się do opinii publicznej dopiero po wyborach parlamentarnych.
Jak informował przed posiedzeniem sądu reprezentujący Austriaka mecenas Roman Giertych, w sprawie tej "już poprzez sam fakt przedłużania postępowania sprawdzającego w nieskończoność" doszło do naruszenia przepisów - donosił PAP.
- Dla mnie i mojego klienta ta sprawa nie ma charakteru politycznego, ma zwykły charakter kryminalno-gospodarczy. Oczywiście kontekst polityczny tej sprawy jest nie do uniknięcia, ale chcielibyśmy, żeby ta sprawa była procedowana w normalnym i zwyczajnym trybie, zgodnym z przepisami Kodeksu postępowania karnego - zaznaczył Giertych.
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński nawet nie został przesłuchany w tej sprawie, a Gerald Birgfellner musiał stawiać się aż 7 razy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl