Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wyraził na antenie RMF FM przekonanie, że choć eksport płodów rolnych ucierpiał z powodu obostrzeń na granicach i zawirowań na rynku transportowym, to z czasem sytuacja się unormuje. - To pewne, że zapotrzebowanie na żywność na świecie w sytuacji zarazy epidemii będzie trwało, ponieważ ludzie muszą jeść i żywność jest dobrem podstawowym - zauważył.
Ardanowski podkreślił, że najbardziej pokrzywdzonym sektorem rolnym jest branża kwiatowa.
- Pada branża kwiaciarska, bo w sytuacjach dramatu, kryzysu, ludzie nie kupują kwiatów, tylko żywność - powiedział.
Kilka dni temu Polski Związek Ogrodniczy w liście do ministra Ardanowskiego apelował o podjęcie działań w związku z koronawirusem. Organizacja wyjaśniła, że ograniczenie ruchu na granicy oraz handlu w kraju spowodował, że handel roślinami ozdobnymi się załamał.
"Z dnia na dzień całkowicie załamał się rynek sprzedaży roślin ozdobnych, które nie mogą być magazynowane i sprzedane w terminie późniejszym" – napisano w wystosowanym do ministra liście.
Andrzej Duda po RBN. "Kryzys będzie bardzo głęboki"
Chcąc uspokoić producentów, Ardanowski przypomniał, że Polska oczekuje dodatkowych środków z UE na wsparcie rolnictwa dotkniętego spadkiem dochodów, również przesunięcia niewykorzystanych środków z PROW (Program Rozwoju Obszarów Wiejskich).
"Koronawirus przeora system zabezpieczeń społecznych"
Minister został również poproszony o komentarz w sprawie niskich zasiłków, który wypłacany jest rolnikom, którzy nie mogą pracować, gdy sprawują opiekę nad dzieckiem w wieku do lat ośmiu lub przebywają na kwarantannie. Ardanowski powiedział wprost, że niskie składki płacone na KRUS nie dają możliwości zaproponowania wyższych zasiłków.
- W mediach padła propozycja działacza chłopskiego, by wypłacać po 50 zł dziennie. Też mało, ale już to by wymagało podniesienia składki na KRUS o prawie 100 zł miesięcznie - z 42 na sto czterdzieści parę złotych. Ten wirus przeorze wszystko, również systemy zabezpieczenia społecznego i rolnicy będą musieli zdecydować, czy chcą płacić wyższe składki, a może jakoś inaczej różnicować ich wysokość w zależności od wielkości gospodarstwa - powiedział minister.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl