Na początku środowych obrad Sejmu poseł Polski 2050 Ryszard Petru zapowiedział, że jego klub złoży projekt ustawy o obniżce składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Przekonywał, że propozycja ta mieści się w limicie 4 mld zł zadeklarowanych w lipcu przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
- Przypomnę, że jest to zobowiązanie koalicji 15 października. Mam apel do wszystkich o wspólną pracę nad tą ustawą, aby weszła ona w życie w przyszłym roku - apelował z mównicy sejmowej Petru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politykowi odpowiedział poseł Lewicy Adrian Zandberg. Zwrócił uwagę na olbrzymie problemy w publicznym systemie ochrony zdrowia.
Brakuje ponad 20 mld zł, żeby utrzymać obecny, skądinąd niezadowalający poziom usług zdrowotnych. A pan chce z tego publicznego systemu ochrony zdrowia wyjąć kolejne miliardy na prezenty dla osób najzamożniejszych w Polsce? Przecież to jest po prostu nieodpowiedzialne - powiedział.
Jeszcze przed rozpoczęciem obrad Sejmu, Szymon Hołownia powiedział, że "nie wyobraża sobie, żeby PO i PSL nie zagłosowały za projektem, który Polska 2050 złoży ws. składki zdrowotnej". - Chcemy razem z naszymi koalicjantami, z PO, PSL-em i Lewicą, a nie przeciwko nim, usunąć chore prawo, które wprowadził PiS - mówił marszałek Sejmu.
Przywołał także słowa ministra finansów Andrzeja Domańskiego wypowiedziane w Sejmie 26 lipca. - Chciałbym dzisiaj jednoznacznie poinformować, że zapewnimy finansowanie zmian w zakresie ograniczenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców ze skutkami za 2025 rok na poziomie 4 mld zł - cytował Hołownia ze stenogramów słowa ministra finansów.
Marszałek podkreślił, że wierzy w deklaracje ministra, ponieważ Domański jest uczciwym człowiekiem. - Wszyscy mu wierzymy, a obniżenie składki zdrowotnej jest naszą obietnicą wyborczą. My chcemy razem z naszymi koalicjantami, a nie przeciwko nim, z Platformą, PSL-em i Lewicą, usunąć to chore prawo, które wprowadził PiS - mówił.
Hołownia: zobowiązania traktujemy serio
Dziennikarze dopytywali o zasadność składania poselskiego projektu ustawy Polski 2050 ws. składki zdrowotnej, skoro z rządowego projektu "wypadły" niemal wszystkie propozycje ugrupowania.
- Jeżeli słyszymy, że wychodzi projekt rządowy, który jest niezgodny z tym, co jak wierzymy ustaliliśmy, to nasza odpowiedzialność jest wobec wyborców i wobec umowy koalicyjnej, którą zawarliśmy - powiedział. - Chcemy teraz pokazać, że my nasze zobowiązania, wspólne, traktujemy serio. A ponieważ traktujemy je serio, to dajemy temu wyraz w taki sposób, w jaki klub parlamentarny może dać wyraz, czyli projektem ustawy. Wierzę, że ten projekt ustawy spotka się z przychylnością naszych koalicjantów - dodał.
- Oczywiście, że te 4 mld, o których mówił pan minister Domański to nie jest punkt dojścia, to jest początek. A kiedy słyszymy, że tylko środki stałe, to pytamy: dobrze, a ktoś policzył te środki stałe? To może być równie dobrze 500 tys., może być równie dobrze miliard. Ale to nadal nie są 4 mld, które miały ten cel zrealizować - argumentował Hołownia.
Spór w koalicji o składkę zdrowotną
Ugrupowania tworzące koalicję rządzącą mają rozbieżne pomysły zmian, które należy wprowadzić w składce zdrowotnej. Propozycje w tej sprawie przygotowały Polska 2050, PSL i Lewica. Swój projekt przedstawiły też w marcu resorty finansów i zdrowia, na których czele stoją przedstawiciele KO. Koalicjanci są zgodni, że należy zlikwidować płacenie przez przedsiębiorców składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych.
W marcu projekt zmian składki zdrowotnej złożyła Polska 2050, a w lipcu ugrupowanie zgłosiło autopoprawkę. Zgodnie z nią miałyby być wprowadzone trzy ryczałtowe kwoty składki w wysokości 4 proc., 7 proc. i 9,4 proc., liczone od średniego wynagrodzenia. Wysokość składki w konkretnym miesiącu zależałaby od kwoty wszystkich oskładkowanych przychodów ubezpieczonego od początku roku kalendarzowego w przedziałach do 85 tys. zł, powyżej 85 tys. zł do 300 tys. zł oraz powyżej 300 tys. zł. Obecnie kwoty te wyniosłyby odpowiednio w zaokrągleniu 300 zł, 525 zł i 700 zł.
Koncepcja Lewicy zakłada zastąpienie od 2026 r. obecnej składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia, który będą uiszczać płatnicy PIT i CIT.
Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia podczas sobotniej konwencji ugrupowania zapewnił, że nie odpuści tematu składki zdrowotnej. - Musimy dowieźć sprawiedliwą składkę zdrowotną. Wreszcie sprawiedliwą, a nie okradanie ludzi i wmawianie im, że to jest coś, co buduje polską ochronę zdrowia - powiedział.
Według ministra Domańskiego w przyszłym roku budżet państwa może 4 mld zł sfinansować obniżenie składki dla przedsiębiorców.