Treści publikowane przez przyjaciół, które kiedyś przyciągały ludzi na Facebooka, Instagrama oraz inne serwisy społecznościowe, były w ostatnich latach stopniowo wypierane przez reklamy i materiały tworzone przez tzw. influencerów.
Nikogo specjalnie nie dziwią już głosy mówiące o tym, że pierwotny cel platform społecznościowych, czyli zbliżanie do siebie ludzi w internecie, został w ten sposób odstawiony na boczny tor. Posty znajomych są już czymś wyjątkowym - zauważa Bloomberg.
W końcu ludzie, którzy wysyłają publiczne życzenia urodzinowe na Facebooku, będą taką rzadkością jak ci, którzy wciąż mają adresy e-mail AOL - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje serwis, strategia, którą obiera Meta, spółka-matka Facebooka oraz Instagrama, coraz śmielej zmierza w stronę tej, którą przyjęto w prężnie rozwijającym się TikToku. Zamiast skupiać się na postach znajomych, serwisy społecznościowe mają dostosowywać wyświetlane treści do konkretnych zainteresowań użytkownika.
Znikają znajomi, pojawiają się "twórcy treści"
Facebook i Instagram kopiują więc TikToka - pisze Bloomberg - "uzależniającą aplikację z krótkimi filmikami, która ma zapewniać ludziom rozrywkę za pomocą mechanizmów sztucznej inteligencji, minimalizujących wysiłek użytkownika w wyszukiwaniu interesujących dla niego treści".
Osoby, które publikują najwięcej, stają się "twórcami" - czyli tymi, którzy próbują robić karierę za pomocą mediów społecznościowych - czytamy w serwisie.
Co więcej, według Bloomberga, na horyzoncie nie ma obecnie żadnej nowej platformy która, na wzór "starego" Facebooka, "połączyłaby ludzi z ich znajomymi". Niewykluczone, że dzielenie się osobistymi treściami będzie w dużej mierze odbywało się wkrótce głównie na prywatnych czatach.
Wbrew pozorom Facebook nie traci użytkowników
Jak mają się do tego wszystkiego liczby? Jest lepiej, niż mogłoby się wydawać. Meta ogłosiła niedawno raport finansowy za IV kwartał 2022 r. Spółka uzyskała w tym okresie przychody powyżej oczekiwań (32,17 miliarda dolarów wobec 31,53 miliarda prognozy). Co więcej, po raz pierwszy w historii Facebooka dzienna liczba aktywnych użytkowników (DAU) przekroczyła w tym okresie 2 mld.
Facebook osiągnął właśnie kamień miliowy w postaci 2 mld aktywnych użytkowników dziennie - komentował z zadowoleniem Mark Zuckerberg. - To w głównej mierze zasługa naszych postępów w pracach nad silnikiem sztucznej inteligencji i rolek (chodzi tzw. reels, czyli krótkie filmiki - przyp. red.) - dodał.
To, że rzadziej widzimy posty naszych znajomych, nie oznacza więc, że ludzie nie korzystają już z Facebooka. Korzystają z niego po prostu w inny sposób.