Wicepremier Sasin był w niedzielę (25 września) pytany w TVP o dostępność węgla na polskim rynku. Zapewnił, że rząd robi "wszystko", by zapewnić na zimę odpowiednią ilość surowca. To wyzwanie w związku z embargiem na rosyjski węgiel, które wprowadzono w odwecie za inwazję na Ukrainę. By jemu sprostać, SSP ściągają go "ze wszystkich możliwych kierunków".
- Do końca tego roku spółki Skarbu Państwa, PGE Paliwa i Węglokoks, sprowadzą ponad 11,2 mln ton węgla - poinformował Sasin. Dodał, że to węgiel zmieszany, energetyczny. Około 25 proc. tego surowca będzie dostępne dla gospodarstw domowych.
Szef MAP przypomniał też, że limitowana jest sprzedaż węgla z polskich kopalń - to 2 tony dla gospodarstwa domowego "w pierwszym rzucie".
Importowany węgiel trafia do sprzedaży
Od wtorku (27 września), jak zapewnił Sasin, rusza bezpośrednia sprzedaż węgla importowanego do Polski, który sprowadzają spółki Skarbu Państwa. - Możemy dostarczać do spółek komunalnych i różnych instytucji, które podlegają samorządom, węgiel po znacznie niższej cenie, niż ten oferowany na składach węglowych - wskazał.
Wicepremier poprosił również samorządowców, by włączyli się do akcji. - Ten węgiel możemy dostarczyć do samorządów w cenie nie większej niż 2,5 tys. zł z VAT-em - mówił wicepremier, zaznaczając, że jest to około 1 tys. zł niżej od cen na składach.
Minister Aktywów Państwowych dodał, że w poniedziałek (26 września) uruchomiona infolinia dla samorządowców poświęcona węglowi. A ponadto, że są rozsyłane do gmin konkretne oferty zakupu surowca sprowadzonego przez PGE i Węglokoks.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podatek od nadzwyczajnych zysków spółek SP i zamrożone ceny energii
W kontekście spółek Skarbu Państwa, szef MAP mówił w telewizji również o przygotowywanym podatku od nadzwyczajnych zysków SSP i przedsiębiorstw prywatnych. - Pieniądze z niego pokryją koszty zamrożenia cen energii - zapewnił Sasin.
Wicepremier powiedział, że zaproponowany podatek od zysków nadzwyczajnych dla spółek energetycznych ma wynieść 50 proc. i przynieść budżetowi państwa 13,5 mld zł. - Mam nadzieję, że rząd to przyjmie - mówił Sasin.
Przypomnijmy, że rząd proponuje wprowadzenie maksymalnej ceny energii na poziomie 618,24 zł/MWh dla odbiorców wrażliwych i jednostek samorządu terytorialnego. Proponowana cena stanowi wzrost o 40 proc. względem średniej wysokości taryfy zatwierdzonej przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki dla gospodarstw domowych na 2022 rok.