W czwartek w radiu RMF FM Korneluk był pytany m.in. o kwestię wynagrodzeń prokuratorów i urzędników zatrudnionych w prokuraturach. Jak wyjaśnił, początkujący prokurator dostaje około 10 tys. zł brutto pensji. On sam jako prokurator krajowy dostaje natomiast "23 tys. zł na rękę". Podkreślił, że obecnie wynagrodzenia prokuratorów "są bardzo przyzwoite i nie mamy stanu rzeczy, który miał miejsce dwie, trzy dekady temu". Podkreślił, że pensje są jawne, regulowane ustawowo i odnoszące się do średniej krajowej.
Dodał też, że od momentu objęcia funkcji prokuratora krajowego stara się doprowadzić do zwiększenia pensji urzędników i innych pracowników prokuratury niebędących prokuratorami - na przykład sekretarek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyle zarabiają urzędnicy prokuratury
Dopytany, ile może zarabiać statystyczna sekretarka prokuratury, podkreślił, że "zdecydowanie za mało na jej kompetencje". Korneluk przyznał, że około 50 procent urzędników zatrudnionych w prokuraturze oscyluje przy pensji minimalnej. Jego zdaniem sprawa jest po części związana z dużą rotacją pracowników. Przypomnijmy, pensja minimalna to obecnie 4,3 tys. zł brutto, czyli 3262 zł netto.
Zapytany o źródło zwiększonych wynagrodzeń Korneluk podkreślił, że dzięki staraniom prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara przewidywany budżet jest dopiero kształtowany i umożliwi znaczną podwyżkę, jednak nie dla wszystkich urzędników. - Staram się zrobić ten pierwszy krok w kierunku urzędników najmniej zarabiających - zapowiedział.
Podwyżki najpóźniej w marcu?
Na pytanie o przewidywany termin podwyżek prokurator krajowy odpowiedział: "będę niezmiernie usatysfakcjonowany, jeżeli zobaczą te podwyżki już na pasku w styczniu, najpóźniej w marcu przyszłego roku".
Na początku września Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury wysłał pismo m.in. do prokuratora generalnego i krajowego z krytyką proponowanych 5 proc. podwyżek dla budżetówki, które zawarto w projekcie ustawy budżetowej na 2025 r.