Wciąż nie wiadomo, w jaki sposób w Warszawie będzie ustalana opłata za wywóz śmieci. Jeszcze w 2020 r. pewne wydawało się, że zostanie ona powiązana ze zużyciem wody. Mieszkańcy bardzo jednak ten sposób krytykowali i pytali, jak zużycie wody ma się do ilości produkowanych przez gospodarstwo śmieci i czy jest pewność, że każdy będzie płacił za siebie. Jeśli bowiem zużycie wody w budynku wielorodzinnym było dzielone przez liczbę mieszkań, to nie ma mowy o uczciwym podziale kosztów.
Władze miasta natomiast wyjaśniały, że powiązanie opłaty za odbiór śmieci z wodą nie jest idealne, ale bardziej uczciwe niż uzależnienie opłaty od liczby osób, która została zadeklarowana w spółdzielni lub wspólnocie jako lokatorzy. Nie jest żadną tajemnicą, że w obawie przed podniesieniem czynszu, wiele osób nie zgłasza dodatkowych mieszkańców.
Wsłuchując się we wszystkie wątpliwości, Rada Warszawy zrezygnowała z wdrożenia uchwały przewidującej nowy sposób liczenia należności w grudniu i przesunęła termin jej obowiązywania na 1 kwietnia. Nie jest jednak przesądzone, że od wiosny warszawiacy będą płacić za odbiór śmieci po nowemu.
Prokuratura ostrzega przed konsekwencjami
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zwróciła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o wstrzymanie wykonania zaskarżonej uchwały śmieciowej Rady Warszawy. Jak podkreślono, w przypadku stwierdzenia nieważności przepisów konieczny mógłby być zwrot nienależnie pobranych opłat.
W listopadzie ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o skierowaniu do sądu administracyjnego skargi na tę uchwałę, w której domaga się stwierdzenia jej nieważności w całości. Zarzuty prokuratury dotyczą m.in. nowej metody ustalenia opłat.
Często się kąpiesz? Więcej zapłacisz za śmieci
Wnosząc o wstrzymanie wykonania kontrowersyjnej uchwały, Prokuratura powołała się na przepis mówiący o tym, że po przekazaniu sądowi skargi sąd może, na wniosek skarżącego, wydać postanowienie o wstrzymaniu wykonania w całości lub w części aktu lub czynności, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków.
Prokuratura ostrzegła więc Radę Warszawy, że jeśli sąd uzna, że uchwała narusza prawo, a tym samym miasto przegra sprawę, będzie musiało zwrócić setkom tysięcy mieszkańców miasta niesłusznie pobrane pieniądze. Byłaby to ogromna operacja logistyczna, więc prokuratura przekonuje, że lepiej poczekać na decyzję sądu niż realizować uchwałę, której zgodność z prawem stoi pod znakiem zapytania.
Kontrowersyjna uchwała – najważniejsze informacje
Zgodnie z nowymi przepisami opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi ma być naliczana według średniego zużycia wody z sześciu kolejnych miesięcy z ostatniego roku. Jeśli w nieruchomości nie ma wodomierza, nie jest podłączona do sieci wodociągowej lub nie ma danych za zużycie wody za okres sześciu kolejnych miesięcy, stawka naliczana będzie według określonego wzoru: liczba mieszkańców x 4 m sześc. wody x 12,73 zł. Zmiany te mają być korzystne dla osób mieszkających w pojedynkę, ale już np. czteroosobowa rodzina może zapłacić ponad 200 zł.
Od 1 marca 2020 roku stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wynosi 94 zł, a z mieszkania w bloku czy kamienicy - 65 zł. W razie niesegregowania śmieci opłata jest dwukrotnie większa.