Co trzecia osoba w związku z pandemią odłożyła decyzję o wyjeździe lub w ogóle zrezygnowała z wydatków na ten cel – wynika z "Barometru Oszczędności" Krajowego Rejestru Długów, który opisuje PAP.
Polakom niespieszno z wykorzystywaniem bonów turystycznych. Miały one ratować polską turystykę po wiosennej fali pandemii, tymczasem jesienno-zimowy lockdown hoteli zupełnie pozbawił obiekty możliwości działania, a turystów – korzystania z oferty.
Nie dziwi więc, że nadal 3 mln bonów nie zostało pobranych przez uprawnionych.
Trwający od listopada lockdown nie pomaga w odrobieniu zaległości branży turystycznej. Z danych KRD wynika, że od początku marca do końca 2020 r. zaległe zobowiązania biur i agentów turystycznych wzrosły o 30 proc., do 20,4 mln zł. W pierwszych dwóch tygodniach stycznia br. powiększyły się o kolejne 0,6 mln zł.
Wezwanie do zapłaty goni wezwanie
Poziom zadłużenia organizatorów wyjazdów, jak i agentów oraz pośredników turystycznych jest dość zbliżony. Według KRD nieco wyższe należności do zwrócenia mają ci pierwsi - ponad 11 mln zł. W ciągu 2020 r. o ponad jedną piątą urosło średnie zadłużenie biur i agentów turystycznych. O 16 proc. zwiększyła się też liczba zobowiązań. Biura i agenci najczęściej pieniądze winni są bankom (7,2 mln zł) i funduszom sekurytyzacyjnym (6,2 mln zł). Z kolei 1,7 mln zł mają do odzyskania od nich firmy faktoringowe.
Największymi kwotami do spłacenia obciążone są biura oraz agenci turystyczni z Małopolski. Ich zadłużenie to ok. 5,5 mln zł. Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki zwraca uwagę, że zimowe ferie i sezon narciarski przez lockdown nie poprawiły ich sytuacji.
"Dla wielu firm z tego regionu to najważniejszy czas w roku. Trudno będzie to odrobić latem" - zaznaczył. Według Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata większość touroperatorów w kraju nie oczekuje także powrotu ruchu turystycznego przed sezonem wakacyjnym – dodał.
Drugą pozycję wśród zadłużonych województw zajmuje Mazowsze (3,5 mln zł). Z trzecim co do wysokości długiem mierzą się firmy z Śląskiego (2,2 mln zł); następne pod względem długu jest Pomorze (2,1 mln zł). Większość podmiotów, które mają do spłacenia należności to jednoosobowe działalności gospodarcze.
Trudną sytuacje branży turystycznej obrazują też wyniki badania „Barometr Oszczędności” Krajowego Rejestru Długów. Polacy zapytani o to, z jakich planowanych wcześniej wydatków zrezygnowali lub jakie chwilowo wstrzymali, bo chcą zaoszczędzić podczas pandemii, najczęściej wskazywali na wyjazdy turystyczne. Odłożyła lub zarzuciła wyjazdy więcej niż co trzecia osoba (35 proc.).