Ministrowie sprawiedliwości państw UE spotkali się w Brukseli, aby ujednolicić przepisy dotyczące karania za przemyt migrantów. Węgierski minister sprawiedliwości Bence Tuzson podkreślił, że uznanie tego procederu za przestępstwo w całej Unii będzie przełomem.
Kary za przemyt migrantów
Proponowana dyrektywa przewiduje, że umyślne pomaganie obywatelom państw trzecich w nielegalnym wjeździe, tranzycie lub pobycie w UE w zamian za korzyści materialne będzie uznawane za przestępstwo.
Za ten proceder miałyby grozić:
- co najmniej 3 lat więzienia - jeśli przemytem zajmowały się pojedyncze osoby,
- co najmniej 8 lat więzienia - jeśli przemytnicy działali w ramach organizacji lub stosowali poważną przemoc wobec migrantów,
- co najmniej 10 lat więzienia - jeśli przestępstwo doprowadziło do śmierci migranta.
Natomiast jeśli w przemyt zaangażowane były przedsiębiorstwa, to groziłyby im kary finansowe w wysokości konkretnego odsetka całkowitego światowego obrotu firmy lub stała kara w wysokości 40 mln euro.
Klauzula humanitarna w nowych przepisach
Przepisy zawierają także klauzulę humanitarną, której domagała się Komisja Europejska. Dotyczy ona sytuacji, w których pomoc migrantom świadczona jest przez bliskich członków rodziny lub w celu zaspokojenia ich podstawowych potrzeb życiowych. Tego typu działania nie będą uznawane za przestępstwo przemytu, jednak ostateczna decyzja będzie należała do państw członkowskich.
Stanowisko państw członkowskich będzie teraz negocjowane z Parlamentem Europejskim.
Według danych Rady UE w 2023 r. odnotowano 380 tys. przypadków nielegalnego przekroczenia granic Unii. Europol szacuje, że ponad 90 proc. migrantów o nieuregulowanym statusie korzystało z usług przemytników. Organizacje przemytnicze zarabiają na tym procederze od 4,7 do 6 mld dolarów rocznie, jak podaje ONZ.