Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

UE: sankcje wobec Rosji i Białorusi. Będą dłuższe i bardziej dotkliwe

2
Podziel się:

Unia Europejska zdecydowała o przedłużeniu do 31 lipca 2021 roku sankcji wobec określonych sektorów rosyjskiej gospodarki. Ambasadorowie państw UE przyjęli również kolejną, trzecią transzę unijnych sankcji wobec Białorusi, która obejmie 29 osób i siedem podmiotów.

UE: sankcje wobec Rosji i Białorusi. Będą dłuższe i bardziej dotkliwe
UE oficjalnie przedłuża sankcje wobec Rosji o kolejne sześć miesięcy (Aleksey Nikolskyi/Kremlin Pool / Zuma Press / Forum, RM, Aleksey Nikolskyi/Kremlin Pool / Zuma Press / Forum)

Restrykcje wobec Rosji zostały nałożone w 2014 roku w odpowiedzi na działania Rosji destabilizujące sytuację na Ukrainie. Biorąc pod uwagę, że porozumienia mińskie dotyczące konfliktu w Donbasie nie są w pełni wdrażane przez Rosję, przywódcy UE na ubiegłotygodniowym szczycie w Brukseli jednomyślnie podjęli polityczną decyzję o przedłużeniu sankcji gospodarczych wobec Rosji.

Sankcje ograniczają dostęp do pierwotnego i wtórnego rynku kapitałowego UE dla niektórych rosyjskich banków i przedsiębiorstw oraz zakazują form pomocy finansowej i pośrednictwa w stosunku do rosyjskich instytucji finansowych.

Zobacz także: Rosja ćwiczy na Morzu Kaspijskim. W tle konflikt armeńsko-azerski

Środki zakazują również bezpośredniego lub pośredniego importu, eksportu lub transferu wszelkiego sprzętu związanego z obronnością oraz ustanawiają zakaz dla towarów podwójnego zastosowania do celów wojskowych lub dla użytkowników końcowych wojskowych w Rosji.

Sankcje dodatkowo ograniczają dostęp Rosji do niektórych wrażliwych technologii, które mogą być wykorzystywane w rosyjskim sektorze energetycznym, np. w wydobyciu ropy.

Oprócz sankcji gospodarczych UE stosuje różne rodzaje restrykcje w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu i Sewastopola przez Rosję oraz celową destabilizację Ukrainy. Należą do nich indywidualne środki ograniczające (zamrożenie aktywów i ograniczenia w podróżowaniu) oraz ograniczenia w stosunkach gospodarczych z Krymem i Sewastopolem.

Ambasadorowie państw UE przyjęli również kolejne sankcje wobec Białorusi - poinformowało PAP źródło unijne. Jak dodał rozmówca PAP, decyzja ma zostać formalnie zatwierdzona jeszcze w tym tygodniu.

W listopadzie ministrowie spraw zagranicznych państw UE podczas wideokonferencji dali zielone światło dla prac nad trzecią transzą sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi za stosowanie przemocy wobec pokojowo protestujących demonstrantów.

Przygotowywanie kolejnej rundy retorsji przyspieszyły informacje o pobiciu 31-letniego Ramana Bandarenki, który 12 listopada zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Do śmiertelnego w skutkach pobicia doszło w Mińsku, gdzie zamaskowani mężczyźni zaczęli zdejmować biało-czerwono-białe flagi, wywieszane przez środowiska opozycyjne. Kiedy Bandarenka zwrócił mężczyznom uwagę, został pobity przez dwóch z nich. Zawieziono go na komisariat, skąd karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Mimo operacji jego stan się nie poprawił i Bandarenka zmarł.

6 listopada weszła w życie druga transza unijnych sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi, w tym Alaksandra Łukaszenki, za sfałszowanie sierpniowych wyborów prezydenckich i przemoc wobec protestujących.

Nowa lista obejmuje 15 przedstawicieli władz białoruskich. Osoby te są objęte zakazem wjazdu do UE i zamrożeniem aktywów.

Oprócz Łukaszenki na liście znaleźli się m.in. jego syn Wiktar, który jest doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego i członkiem Rady Bezpieczeństwa, szef sztabu prezydenckiej administracji Ihar Sierhiajenka, szef KGB Iwan Tertel, dowódca jednostki ALFA Siarhiej Zubkow, przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Piotr Mikłaszewicz oraz przedstawiciele kilku resortów.

Sankcje to reakcja UE na dalsze tłumienie pokojowych protestów na Białorusi i brak odpowiedzi ze strony władz w Mińsku na propozycję dialogu.

Na przyjętej przez UE pierwszej liście objętych sankcjami przedstawicieli władz Białorusi odpowiedzialnych za fałszowanie wyborów i represje wobec protestujących znaleźli się m.in. szefowa Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Lidzija Jarmoszyna, jej zastępca oraz 10 innych członków tej instytucji, a także były już szef MSW Juryj Karajeu i jego zastępcy oraz dowódcy jednostek specjalnych, w tym OMON-u. W sumie lista zawiera 40 nazwisk.

Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają protesty, których uczestnicy domagają się ustąpienia Łukaszenki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
cvb
4 lata temu
PKB Rosji jest taki jak Hiszpanii Rosja wydaje 30 % na zbrojenia Biedny kraj upodabniający się do Korei Płn i straszy sankcjami
świadek Boga
4 lata temu
Rosja do tej pory gruntownie nie rozliczyła się z okresem 1917-1991, a zwłaszcza epoką krwawego tyrana Stalina... Co prawda nieregularnie, bo, nieregularnie ale powstają różne dzieła kulturalne i inne inicjatywy społeczne oddolne będące jakby formą ich narodowego oczyszczenia, ale giną one w zgiełku bieżącego życia i pomruków wielkiej polityki...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
świadek Boga
4 lata temu
Rosja do tej pory gruntownie nie rozliczyła się z okresem 1917-1991, a zwłaszcza epoką krwawego tyrana Stalina... Co prawda nieregularnie, bo, nieregularnie ale powstają różne dzieła kulturalne i inne inicjatywy społeczne oddolne będące jakby formą ich narodowego oczyszczenia, ale giną one w zgiełku bieżącego życia i pomruków wielkiej polityki...
cvb
4 lata temu
PKB Rosji jest taki jak Hiszpanii Rosja wydaje 30 % na zbrojenia Biedny kraj upodabniający się do Korei Płn i straszy sankcjami