W najgorszym wypadku oznaczać to będzie straty w wysokości 20 mld dol. rocznie, co z łatwością przewyższy proponowany czteroletni pakiet pomocy dla Ukrainy ze strony Unii Europejskiej, który każdego roku ma wynosić ok. 14 mld dol.
Dla mnie osobiście zwycięstwo nadejdzie wówczas, gdy ukraińskie rodziny zjednoczą się w Ukrainie, a nie za granicą. Dlatego najważniejszym obecnie zadaniem dla Ukrainy, dla ukraińskiego rządu, jest zrobienie wszystkiego, co tylko możliwe, by kobiety i dzieci powróciły do swoich mężów - powiedziała w rozmowie z Bloombergiem wiceminister gospodarki Tetiana Bereżna.
Ukraińskie problemy z demografią
Podkreśla się, że Ukraina miała problem z demografią jeszcze przed wybuchem pełnoskalowej wojny. Współczynnik dzietności wynosił jedynie 1,2 i był jednym z najniższych w Europie.
"Dziesiątki tysięcy zabitych żołnierzy i cywilów, jeszcze większa liczba rannych lub osób po zbyt traumatycznych przeżyciach, by móc powrócić do pracy, dodatkowo zmniejszy liczbę konsumentów i pracowników, którzy są niezbędni dla uzdrowienia gospodarki - uważa Bloomberg.
Ukraina zaprasza do pracy. Armia ma poważny problem
W sumie uchodźcy i przesiedleńcy wewnętrzni na Ukrainie stanowią prawie jedną trzecią z 37,3 mln mieszkańców kraju. I chociaż niektórzy z przesiedleńców wewnątrz Ukrainy mogą nadal wnosić wkład w gospodarkę Ukrainy, to ci, którzy obecnie mieszkają za granicą, zaczynają znajdować pracę i płacić podatki w innych krajach.
Wielu uchodźców z czasem powraca - przyznaje Bloomberg - jednak na razie nie można przewidzieć, jak duża będzie to liczba w przypadku Ukrainy, a przekonanie ich do powrotu będzie tym trudniejsze, im dłużej trwa wojna.
Blisko 10 lat po zakończeniu wojny w Bośni w latach 90. tylko połowa z 2 mln uchodźców wróciła do domów, jak wynika z wyliczeń agencji ONZ ds. uchodźców UNHCR.