Jak tłumaczy Wójcik, trafiły do niego dokumenty dotyczące umowy zawartej 21 marca 2006 roku. Była to umowa zlecenia z firmą o pośrednictwo finansowe, a wynagrodzenie miało wynosić 500 złotych wraz z odsetkami w wysokości 20 złotych za każdy dzień spóźnienia płatności.
Wierzyciel skierował sprawę do sądu i 28 sierpnia tego samego roku Sąd Rejonowy w Bytomiu wydał nakaz zapłaty, który uprawomocnił się 16 września, bo nie został zaskarżony.
Obecnie toczy się w tej sprawie trzecie postępowanie egzekucyjne, poprzednie dwa zakończyły się częściowym wyegzekwowaniem zadłużenia ze względu na dalszą bezskuteczność egzekucji.
"Odsetki wynosiły 1440 proc. rocznie! Dziś zaległość wynosi 112 tysięcy złotych. W tej sprawie wystąpiłem już do prokuratura generalnego o rozważenie skargi nadzwyczajnej” – zapowiedział na Twitterze Wójcik.
W tej chwili wyegzekwowano 51 tys. 903 zł 11 groszy ze 111 tys. 546 zł 82 gr, z których 500 złotych to należność główna, 4119 zł to koszty postępowań egzekucyjnych, a resztę stanowią odsetki.
Skarga nadzwyczajna powinna zostać złożona do 3 kwietnia 2021 roku. Wójcik przypomniał też, że w Sejmie procedowane jest wydłużenie czasu składania skarg nadzwyczajnych.