"Pracujemy w oparciu o założenie, że nie wznowi on działalności" – powiedział Hahn dziennikarzom w Singapurze.
Rosja nie wznowi dostaw gazu?
Wcześniej agencja Reutera informowała, że rosyjski Gazprom przekazał klientom w Europie, iż nie może zagwarantować dalszych dostaw gazu gazociągiem Nord Stream 1 z powodu "nadzwyczajnych" okoliczności. To zawarta w umowie klauzula, która - zdaniem Rosjan - pozwoliłaby uniknąć kar za naruszenie kontraktu. Energetyczne spółki UE jednak informują, że odrzuciły tego rodzaju argumentacje.
Od 11 lipca, ze względu na coroczne prace konserwacyjne, przesyłanie gazu przez NS1 zostało całkowicie wstrzymane. Prace mają się zakończyć w czwartek, ale Niemcy i inni odbiorcy w Europie obawiają się, że Rosja może nie powrócić do przesyłania gazu w odwecie za zachodnie sankcje nałożone na nią po inwazji na Ukrainę.
Tymczasem, bez oglądania się na Gazprom, UE szuka nowych, alternatywnych dostawców energetycznych. We wtorek podpisano porozumienie o zwiększeniu wolumenu dostaw gazu z Azerbejdżanu. Jak pisaliśmy w money.pl, USA po raz pierwszy zostały większym od Rosji eksporterem skroplonego gazu LNG do Europy.