Test czterodniowego tygodnia pracy w koncernie Unilever trwa od 1 grudnia 2020 r. Według zarządu poprawiła się wydajność, ale także osiągnięto cele biznesowe firmy - informują Wirtualne Media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mniej stresu i lepsze samopoczucie pracowników
Badaniem objęto wszystkie 80 osób, które są zatrudnione w Nowej Zelandii. Zmianę zauważono nie tylko w finansach i wydajności, ale odczuli ją również pracownicy. W czasie testów większość z nich lepiej angażowała się w obowiązki zawodowe.
Czterotygodniowy tydzień pracy przyniósł pracownikom również indywidualne korzyści. Według koncernu poziom stresu spadł o 33 proc., a o 15 proc. wzrosły "poczucie wigoru i sił do pracy" - donoszą Wirtualne Media. Natomiast problemy związane z tzw. work-life balance, czyli równowagi między pracą a życiem prywatnym, zmniejszyły się o 67 proc. Co ciekawe, wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy spowodowało, że liczba nieobecności zmniejszyła się o 34 proc.
Czterodniowy tydzień pracy na świecie
Wirtualne Media donoszą, że po zadowalających wynikach w Nowej Zelandii, podobny program pilotażowy zostanie wprowadzony w Australii. Decyzja ta jest podyktowana faktem, że rynek australijski jest ściśle powiązany z Nową Zelandią.
Maciej Lasoń, CEE head of communications & corporate affairs w Unileverze powiedział Wirtualnym Mediom, że na razie koncern nie ma planów, aby podobny test został wprowadzony w Polsce, ani w innym kraju, gdzie działa firma. Dodał, że w pierwszej kolejności trzeba uzyskać dokładne wyniki tam, gdzie już wprowadzony czterodniowy tydzień pracy.
Lasoń dodaje, że w Polsce pracownicy mają możliwość pracy hybrydowej, czyli muszą być obecni w biurze dwa dni w tygodniu. Poza tym mają możliwość "pracy raz w roku przez 4 tygodnie z wybranego miejsca na świecie" - czytamy na Wirtualnych Mediach.
Testy są zadowalające
Pilotażowe próby wprowadzenia czterotygodniowego tygodnia pracy przeprowadzane są na całym świecie. Najczęściej na testy decydują się firmy zrzeszone w programie 4 Day Week Global. Na czym polegają? Na czasowym wprowadzeniu modelu 100:80:100, czyli 100 proc. wynagrodzenia za 80 proc. czasu w pracy, ale w zamian za 100 proc. produktywności.
W Wielkiej Brytanii wiele firm testuje rozwiązanie czterotygodniowego tygodnia pracy do końca 2022 r. ale już na półmetku zauważyły ciekawe wnioski. W przypadku 50 proc. przypadków, w firmie odnotowano większą wydajność - donosił "Forbes". Magazyn informuje, że na 41 firm, 35 z nich stwierdziło, że "prawdopodobnie" lub "bardzo prawdopodobnie" będzie kontynuować skrócony tydzień pracy po zakończeniu projektu pilotażowego.