Nielimitowane urlopy są wciąż stosunkowo rzadkie. Jak informuje amerykański serwis Bloomberg, powołując się na wyniki badania przeprowadzonego przez Society for Human Resource Management z 2022 r., taką możliwość oferuje około 6 proc. pracodawców. Niemniej jest to trend, który cieszy się największą popularnością wśród pracowników z USA – aż 72 proc. z nich wskazało nielimitowane urlopy jako preferowaną opcję w raporcie MetLife z 2019 r.
Dlaczego firmy miałyby oferować nielimitowane urlopy?
Istnieje kilka powodów. Wśród nich Bloomberg wymienia m.in. walkę z syndromem wypalenia zawodowego oraz to, że idea nielimitowanych wakacji cieszy się obecnie sporym zainteresowaniem. Urlopy bez limitu mają, jak wskazują specjaliści HR, "zademonstrować zaufanie i pokazać pracownikom, że są doceniani" – czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takie nielimitowane wakacje są częściej oferowane kadrze kierowniczej, której obowiązki wymagają "trzymania ręki na pulsie" nawet w dni teoretycznie wolne od pracy. W przypadku kadry kierowniczej ewidencja czasu pracy jest więc trudna do sporządzenia, co ułatwia wprowadzenie takiej polityki.
Nielimitowane urlopy to dla pracodawców przede wszystkim perspektywa potencjalnych nadużyć, które mogą obciążać pozostałych pracowników i obniżać wydajność pracy w firmie. "Bez odpowiednich ograniczeń okresy takie jak letnie i zimowe wakacje mogą prowadzić do sytuacji, w których osoby pozostające w pracy nie będą miały wystarczających zasobów, aby efektywnie wykonywać swoje obowiązki" – pisze Bloomberg.
Nielimitowane urlopy w praktyce
Co ciekawe, według badań pracownicy decydują się na mniejszą liczbę dni wolnych w ramach nielimitowanych urlopów, niż w przypadku tradycyjnego systemu. Wynika to z obawy przed przekroczeniem granicy lub utratą przewagi wobec kolegów pozostających w biurze – czytamy. Szczególnie dotyczy to branż o silnej konkurencji, takich jak bankowość inwestycyjna.
Niektórzy pracownicy wyrażają obawy, że polityka nielimitowanych urlopów może prowadzić do braku jasnych wytycznych dotyczących liczby dni wolnych, jakie powinni brać.
W badaniu z 2022 r. stwierdzono jednak, że amerykańscy pracownicy z nieograniczoną liczbą dni wolnych oraz ci, którzy działają w ramach tradycyjnego systemu, biorą mniej więcej tyle samo urlopu, czyli 11 lub 12 dni w roku. Różnica w stosunku do roku 2018 jest wyraźna – wykazano wtedy, że osoby z nieograniczonym urlopem skorzystały z 13 dni wolnych, a u zatrudnionych w ramach tradycyjnego systemu było to 15 dni.
"Aby przeciwdziałać ryzyku osłabienia równowagi między życiem prywatnym i zawodowym, niektórzy pracodawcy oferujący urlopy bez limitu wymagają na swoich pracownikach skorzystanie z co najmniej dwóch tygodni wolnego w ciągu roku" – informuje Bloomberg.