Płacić, czy nie płacić? To pytanie nurtuje wszystkich, którzy jeszcze do niedawna byli użytkownikami wieczystymi, a od 1 stycznia tego roku są właścicielami gruntów, na których znajduje się ich dom czy mieszkanie. Niepewność wynika z faktu, że z końcem marca mija termin na wniesienie opłaty rocznej. Niewielka część dawnych użytkowników wieczystych dostała zaświadczenie o przekształceniu we własność i oni nie muszą się martwić zbliżającym się terminem. A co z pozostałymi?
Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń przyznawał w mediach, a teraz powtórzył dla money.pl, że "nie ma opłaty za użytkowanie wieczyste, ponieważ nie ma użytkowania wieczystego", ale jednocześnie radził, by sprawdzić w urzędzie gminy, czy jednak nie trzeba zapłacić. A najlepiej po prostu wnieść opłatę, bo jak przekonuje wiceminister, pieniądze te nie przepadną.
- W najgorszym razie, jeśli zapłacimy opłatę z tytułu użytkowania wieczystego, a nasz grunt się przekształcił, takie zaświadczenie uzyskamy w połowie roku czy drugiej połowie roku, to ta opłata którą wniesiemy z tytułu użytkowania wieczystego, będzie opłatą, którą miasto lub gmina zaliczy na poczet opłaty przekształceniowej. Z naszego punktu widzenia jest to neutralne - wyjaśnił.
Taką samą rekomendację mają dla dawnych użytkowników wieczystych samorządy. W poświęconej przekształceniu zakładce na stronie Urzędu Miasta Łodzi na pytanie, co w sytuacji, gdy nie ma zaświadczenia, pada odpowiedź:
"W takiej sytuacji najlepiej będzie w terminie do 31.03. br. uiścić opłatę w wysokości opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste za 2019 rok. W przypadku stwierdzenia, że nieruchomość spełnia przesłanki przekształcenia, wpłaty będą zaliczane na należność z tytułu opłaty przekształceniowej".
Łódzcy urzędnicy zapewniają, że z chwilą wydania zaświadczenia zaliczenie takie nastąpi automatycznie. Dawny użytkownik odliczy jej wysokość od płaconej co roku – lub jednorazowo – opłaty.
Zaświadczenia do końca roku. Teoretycznie
Z czego wynika całe to zamieszanie? 1 stycznia 2019 r. prawo użytkowania wieczystego wygasło z mocy ustawy. Dokumentem potwierdzającym to zdarzenie jest wydawane przez urzędy zaświadczenie. Do chwili uzyskania zaświadczenia użytkownik wieczysty nie ma jednak pewności, czy przysługujące mu prawo uległo przekształceniu we własność.
- Do chwili zapoznania się z zaświadczeniem nie mamy wiedzy, na jakich zasadach przekształcono grunt. Niektóre wspólnoty i spółdzielnie złożyły wniosek w poprzednich latach, więc będą je obowiązywać inne zasady - słyszymy od łódzkich urzędników.
Urzędy nie były w stanie wystawić wszystkich zaświadczeń w zaledwie 3 miesiące. Robią to na bieżąco i zapewniają, że do końca roku każdy je otrzyma – choć w dużych miastach będzie to walka z czasem.
Ministerstwo również dostrzega problem. Wiceminister Artur Soboń zapowiedział w piątek 29 marca, że resort pracuje nad pakietem usprawnień w ustawie o przekształceniu użytkowania wieczystego we własność.
- Musimy przyspieszyć procedury, żeby zaświadczenia trafiły do właścicieli jeszcze w tym roku. W ustawie uwłaszczeniowej daliśmy dużą swobodę samorządom. Dostały możliwość kształtowania opłat i organizacji likwidacji użytkowania. Gotowi jesteśmy zmieniać ustawę, oczekując jednocześnie pełnego zaangażowania samorządów w szybkie wydawanie zaświadczeń – powiedział.
Zaświadczenia o przekształceniu – to trzeba wiedzieć
Nie trzeba składać wniosku o przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Będą one wydawane z urzędu do końca grudnia 2019 r. Jeśli ktoś potrzebuje takiego dokumentu wcześniej, może wystąpić z wnioskiem o wydanie zaświadczenia – dostanie je w ciągu 4 miesięcy.
Jeśli cztery miesiące oczekiwania to za dużo (bo zaświadczenie jest potrzebne np. do sprzedaży lokalu), można też złożyć wniosek o wydanie zaświadczenia w ciągu 30 dni. W praktyce może to jednak wcale nie być konieczne. W dniu 11 stycznia 2019 r. Krajowa Rada Notarialna przyjęła stanowisko, zgodnie z którym w przypadku zbycia lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym nie jest konieczne uprzednie uzyskanie zaświadczenia o przekształceniu.
Opłata za przekształcenie jest równa dotychczasowej opłacie rocznej za użytkowanie wieczyste. Trzeba ją będzie wnosić przez 20 lat. Wszelkie potrzebne informacje będą zawarte z zaświadczeniu o przekształceniu.
Opłata za przekształcenie może zostać wniesiona jednorazowo. Kto zdecyduje się na płatność z góry, skorzysta z bonifikaty. Jej wysokość zależy od tego, czy grunt należał wcześniej do Skarbu Państwa czy samorządu.
W tym pierwszym wariancie wysokość bonifikaty wynika z ustawy i wynosi 60 proc. (szacuje się, że w takiej sytuacji jest to ok. 500 tys. właścicieli nieruchomości).
Jeśli przekształcono grunt, który wcześniej należał do samorządu, to wysokość bonifikaty ustala Rada Miasta. W Warszawie wynosi ona 98 proc., w Gdańsku – 95 proc., a we Wrocławiu – 90 proc. Gorszą ofertę mają na przykład Kielce, Łódź, Lublin, Rzeszów, Katowice i Bydgoszcz, gdyż bonifikata wynosi zaledwie 60 proc. Wszystkie podane liczby mają zastosowanie w sytuacji, gdy opłata wnoszona jest jednorazowo. Z każdym rokiem jej wysokość będzie spadała. Jeśli opłata jednorazowa zostanie wniesiona w szóstym roku po przekształceniu, bonifikata wyniesie 10 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl