Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Volkswagen zamknie fabrykę w Niemczech? Tego nie było od 87 lat

38
Podziel się:

Volkswagen nie wyklucza zamknięcia jednej z fabryk w Niemczech w ramach programu oszczędnościowego. Byłaby to pierwsza taka sytuacja od 87 lat. Firma rozważa też możliwość wypowiedzenia gwarancji zatrudnienia obowiązujących do 2029 r. Jednocześnie chce otwierać nowe fabryki w Chinach.

Volkswagen zamknie fabrykę w Niemczech? Tego nie było od 87 lat
VW rozważa zamknięcie jednej ze swoich niemieckich fabryk (GETTY, Bloomberg)

Oliver Blume, dyrektor generalny Volkswagena, podczas poniedziałkowego spotkania z kadrą kierowniczą podkreślił powagę sytuacji w branży motoryzacyjnej.

Otoczenie gospodarcze ponownie się pogorszyło, a na rynek europejski wchodzą nowi dostawcy. Dodatkowo, szczególnie lokalizacja w Niemczech traci na konkurencyjności. W takim środowisku musimy działać konsekwentnie jako firma - stwierdził Blume. Wyjaśnił też, że Volkswagen nie wyklucza zamknięcia jednej z fabryk w Niemczech oraz wypowiedzenia gwarancji zatrudnienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nawet 50 proc. marży brutto na sprzedaży farb - Piotr Mikrut, prezes Grupy Śnieżka w Biznes Klasie

VW rozważa zamknięcie jednej z niemieckich fabryk. Związki oburzone

Związki zawodowe i rada zakładowa zapowiedziały zdecydowany sprzeciw wobec planów koncernu. Daniela Cavallo, przewodnicząca rady zakładowej, określiła propozycje zarządu jako "cios w zatrudnienie i umowy zbiorowe". Thorsten Gröger, szef IG Metall w Dolnej Saksonii, nazwał plan "nieodpowiedzialnym" i "wstrząsającym filarami Volkswagena".

Stephan Weil, premier Dolnej Saksonii i członek rady nadzorczej Volkswagena, stwierdził z kolei, że zamknięcia fabryk nie zostały jeszcze przesądzone.

Blady strach padł na pracowników VW

Według informacji przekazanych przez radę zakładową, kierownictwo VW uważa co najmniej jedną większą fabrykę samochodów oraz jeden zakład produkujący komponenty za zbędne. "W ten sposób wszystkie niemieckie lokalizacje znalazły się w centrum uwagi - niezależnie od tego, czy jest to lokalizacja Volkswagen AG czy zakład należący do spółki zależnej, czy znajduje się w zachodniej, czy wschodniej części Niemiec" - czytamy w komunikacie rady zakładowej.

Niemiecki portal ZDF pisze, że dla największej niemieckiej firmy, w której dodatkowo udział ma niemiecki Skarb Państwa, zapowiedzi stanowią historyczne wydarzenie. Volkswagen uchodził za pracodawcę o złotym standardzie. Najwyższe płace, pewna praca, sukces dzięki masowej produkcji. Najwyraźniej jednak koncern nie jest już w stanie sprostać zmianom na rynku motoryzacyjnym.

Volkswagen uruchomił program oszczędnościowy, który ma na celu poprawę wyniku o 10 miliardów euro do 2026 roku. Nie wskazano konkretnie, które zakłady mogłyby zostać zamknięte.

Chiny coraz poważniejszym konkurentem

Przemysł motoryzacyjny w Niemczech stoi przed poważnymi wyzwaniami. Rosnąca konkurencja ze strony nowych producentów, szczególnie z Chin, oraz konieczność transformacji w kierunku elektromobilności stawiają tradycyjnych producentów w trudnej sytuacji. Volkswagen, jako największy producent samochodów w Europie, musi szybko adaptować się do nowych realiów rynkowych.

Planowane działania oszczędnościowe Volkswagena odzwierciedlają szersze trendy w branży motoryzacyjnej, gdzie firmy starają się zwiększyć efektywność i konkurencyjność. Jednakże potencjalne zamknięcia fabryk i zwolnienia pracowników mogą mieć znaczący wpływ na lokalną gospodarkę i rynek pracy w Niemczech.

VW rozważa ekspansję w Chinach

Informacja o możliwym zamykaniu fabryk za Odrą ma drugie dno. Niemiecki gigant motoryzacyjny zamierza bowiem wzmóc swoją obecność na chińskim rynku samochodów elektrycznych. Firma planuje znaczące inwestycje w rozwój lokalnej infrastruktury produkcyjnej oraz wprowadzenie nowych modeli pojazdów dostosowanych do preferencji chińskich konsumentów. Strategia ta ma na celu wzmocnienie pozycji Volkswagena w obliczu rosnącej konkurencji ze strony rodzimych producentów - informuje Bloomberg.

Koncern z Wolfsburga zamierza zainwestować ponad 2 miliardy euro w rozbudowę swoich zakładów produkcyjnych w Chinach. Środki te zostaną przeznaczone na modernizację istniejących linii produkcyjnych oraz budowę nowych, dedykowanych wyłącznie produkcji pojazdów elektrycznych. Volkswagen planuje również utworzenie lokalnego centrum badawczo-rozwojowego.

W ramach nowej strategii, Volkswagen zamierza wprowadzić na chiński rynek co najmniej pięć nowych modeli samochodów elektrycznych w ciągu najbliższych trzech lat. Firma spodziewa się, że do 2026 roku elektryczne modele będą stanowić ponad 30 proc. jej sprzedaży w Chinach.

Chiny kluczem do sukcesu

Chiński rynek samochodów elektrycznych rozwija się w niezwykle dynamicznym tempie, stawiając przed zagranicznymi producentami zarówno szanse, jak i wyzwania. Lokalni gracze, tacy jak BYD czy Nio, zdobywają coraz większe udziały w rynku, oferując zaawansowane technologicznie pojazdy w atrakcyjnych cenach. Volkswagen musi zatem nie tylko konkurować jakością i innowacyjnością swoich produktów, ale również dostosować się do specyfiki chińskiego rynku.

Jednym z kluczowych elementów strategii Volkswagena jest nawiązanie ściślejszej współpracy z lokalnymi dostawcami komponentów oraz firmami technologicznymi. Koncern planuje utworzyć joint venture z chińskim producentem baterii, co ma zapewnić stabilne dostawy tego kluczowego elementu pojazdów elektrycznych oraz obniżyć koszty produkcji. Ponadto Volkswagen zamierza zintensyfikować współpracę z chińskimi gigantami technologicznymi w celu rozwoju zaawansowanych systemów autonomicznej jazdy oraz usług mobilności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(38)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
kkk
2 miesiące temu
Zabrakło was i waszych ojcow Niemcom , nikt już nie chce pracować jak w szczycie gospodarczym u nich za 6 marek na godz , gdzie paczka fajek w automacie czy kiosku kosztowała 5 marek
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
jsw
4 miesiące temu
Niemcy przegrywają z zielonym ładem który sami wprowadzili.
Jeśli Niemcy
4 miesiące temu
Mają problem, o czym tu mówić, Europa dogorywa na własne życzenie
Obiektywny
4 miesiące temu
Doigrają się (a my razem z nimi), za 20 lat będzie to samo co japońską i koreańską motoryzacją - Chińczycy będą robić lepsze i więcej samochodów od Europejczyków. Może zmądrzeją i pójdą w ślady USA za Trampa i Bidena - nie produkujecie u nas, płacicie wysokie (nie pseudo jak wymyśliła UE) cła. Ale w Europie kapitaliści rządzą socjalistami i zielonymi. Dlatego tak się nie stanie. A głupie ludzie myślą, że głosują za równością i ekologią.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (38)
kkk
2 miesiące temu
Zabrakło was i waszych ojcow Niemcom , nikt już nie chce pracować jak w szczycie gospodarczym u nich za 6 marek na godz , gdzie paczka fajek w automacie czy kiosku kosztowała 5 marek
Pol
2 miesiące temu
Bardzo ujowy pomysł - 'chce otwierać nowe fabryki w Chinach'. Podarują Chińczykom wszystkie swoje opracowania i technologię za darmo. A oni nie będą musieli kopiować w przeciwieństwie, jak u firm amerykańskich.
Yeti
2 miesiące temu
VW kiedyś był synonimem niezawodności. Ale po wpadkach i aferach stał się synonimem ukrytych kosztów i to wysokich. Pompowtryskiwacze, pękające bloki i inne kosztowne błędy (?) przypadkowe lub nie sprawiły, że wielu użytkowników odwróciło się od tej marki. Na naprawach zarabiały serwisy, a na częściach producent. Polityka była krótkowzroczna choć początkowo opłacalna. Najgorsze jest to, że VW to większość europejskiego przemysłu samochodowego. Być może rozwiązaniem byłoby odsprzedanie kilku marek typu Skoda czy Seat i odwrócenie monopolizacji rynku. I lepiej żeby koncern nie upadł, a się rozpadł bo będzie to mniej bolesne dla rynku. Na pewno bezbolesne by to nie było, zwłaszcza dla pracowników, którzy płacą za błędy kierownictwa i biurokratów UE. UE zmusiła koncerny do produkcji aut elektrycznych lecz chyba za wcześnie. Powinni wpierw przeznaczyć środki na badania i zapewnić opłacalność rozwiązań. Kto będzie stale wymieniał kosztowne baterie? Ludzi na to nie stać. Dlatego ludzie woleli zostać przy silnikach spalinowych. Poza tym totalny brak Infrastruktury do ładowania aut elektrycznych w dużej części Europy pogorszył sytuację. Nowy typ baterii daje szanse na odwrócenie trendu, są trwalsze niż reszta auta, ale jeszcze są w fazie testów. W starciu z cenami chińskich aut jedynym rozwiązaniem są cła zaporowe lub cięcie kosztów. Tak czy siak VW łatwo reputacji nie odbuduje, a nie mając zbytu do Rosji musi redukować produkcję i być może jeszcze przedłużać produkcję aut spalinowych dopóki nie zastosują lepszych baterii i dopóki wszystkie kraje UE nie zbudują sieci ładowarek.
Polański
4 miesiące temu
Kupuje produkty Made in UE I daje pracę sobie. Nie kupuje produktów Made in China i nie daje roboty chińczykom.
Dr Fred
4 miesiące temu
Staniemy się wyrobnikami Chińczyków, bez przemysłu i miejsc pracy.
...
Następna strona