– W ubiegłym roku ustawodawca zauważył, że sporządzenie sprawozdania finansowego w czasie epidemii może być utrudnione lub nawet niemożliwe. Obecnie odnotowuje się więcej zachorowań na COVID-19 niż rok temu. Ponowne wydłużenie terminu jest więc uzasadnione. W przeciwnym razie wiele podmiotów nie wypełniłoby ww. obowiązku na czas. W ostatnich tygodniach właściciele firm i biur rachunkowych jasno sygnalizowali, że rozwój pandemii wpływa na braki kadrowe i niedyspozycyjność członków organów – mówi Aldona Międlar, prawnik z Kancelarii Ars Aequi.
Resort informuje, że podjęto decyzję o przedłużeniu terminów na sporządzenie sprawozdań finansowych dla jednostek sektora prywatnego oraz organizacji non-profit – o 3 miesiące, a sektora finansów publicznych – o miesiąc. Rozporządzenie w tej sprawie jest na końcowym etapie procesu legislacyjnego.
– Teraz resort działa konsekwentnie. Wcześniej wydłużył termin złożenia podatków CIT i to samo powinien był od razu zrobić w przypadku sprawozdań finansowych. Mniej świadome podmioty utożsamiają ze sobą oba obowiązki i zapewne wiele z nich popełniłoby błędy, gdyby nie ostatnia decyzja Ministerstwa Finansów. Uniknęliśmy olbrzymiego chaosu w całym kraju – uważa Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej.
Zdaniem eksperta z Kancelarii Ars Aequi, wdrażanie wszelkich zmian powinno jednak nastąpić z większym wyprzedzeniem. Dokonywanie modyfikacji przepisów w sposób raptowny wprowadza pewien chaos. W ub.r. wydłużenie terminu sporządzenia sprawozdań zostało wprowadzone w ostatnim możliwym momencie i przez to wielu przedsiębiorców nie skorzystało ze wsparcia. Miało ono dla nich iluzoryczny charakter.
– 13 marca br. wysłaliśmy petycję do Ministerstwa Finansów zarówno w sprawie przedłużenia terminu sporządzania, jak i czasu zatwierdzenia sprawozdań finansowych odpowiednio o 3 miesiące. I w ciągu tygodnia nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Niemniej decyzja o zmianie nas cieszy, nawet opublikowana dość późno. Jestem świadoma tego, że resort ma mnóstwo pracy, a jednak zajął się tą kwestią. Najważniejsze jest to, że osoby, które wiedziały, że nie zdążą z wypełnieniem obowiązku do 31 marca, teraz zyskały spokój – komentuje Maria Kryniger, Prezes Zarządu Fundacji Wspierania i Rozwoju Biur Rachunkowych.