Sąd administracyjny zajmował się skargami ekologów oraz samorządowców niemieckich z przygranicznych terenów dotyczących decyzji środowiskowej Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 30 września 2022 r. odnoszącej się do "Kontynuacji eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, realizowanego w gminie Bogatynia".
Skargę na decyzję środowiskową złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA. Zarzuty tych organizacji odnoszą się m.in. raportu inwestora o oddziaływaniu na środowisko, który był podstawą wydania decyzji przez GDOŚ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie może być zgody na taki szantaż"
Decyzja GDOŚ, która została zaskarżona do sądu, częściowo uchylała, a częściowo utrzymywała w mocy wcześniejszą decyzję środowiskową w tej sprawie, wydaną przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W lutym 2023 r., na podstawie decyzji GDOŚ z jesieni 2022 r., minister klimatu i środowiska przedłużył koncesję dla kopalni Turów poza rok 2026 - do 2044 r.
Sprawa zyskała na rozgłosie, kiedy w końcu maja ubiegłego roku WSA wstrzymał - do czasu rozpoznania tej skargi - wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r.
Wówczas zażalenia na postanowienie WSA złożyli: Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, jako organ; PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, jako inwestor oraz Prokuratura Krajowa, która wtedy przystąpiła do tej sprawy przed sądem administracyjnym. W połowie lipca ubiegłego roku Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił te zażalenia i uchylił postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej ws. Turowa.
Tymczasem w czwartek WSA zajął się rozpoznaniem właściwej skargi na decyzję środowiskową i przez ponad dwie godziny wysłuchiwał stron tego postępowania. Pełnomocnik części z organizacji ekologicznych mec. Bartosz Rogala zaznaczał, że jako uzasadnienie dla odkrywki wymieniane jest bezpieczeństwo energetyczne, ale - jak powiedział - nie może być zgody na taki szantaż, gdy decyzja była niezgodna z prawem. Pełnomocniczka GDOŚ odpowiadała, że decyzję wydano po wieloletnim postępowaniu odpowiadającym wymogom prawa.
Obie strony podkreślały jednak, że wyrok, który ma wydać sąd administracyjny, "będzie obarczony olbrzymią odpowiedzialnością".