Koalicji rządzącej w Niemczech już nie ma. Rząd w ubiegłym tygodniu rozpadł się, gdy kanclerz Olaf Scholz zdymisjonował Christiana Lindnera, ministra finansów, a zarazem szefa koalicyjnej FDP. Argumentował, że chodzi o rozbieżność zdań w sprawie polityki gospodarczej oraz budżetowej.
Trójpartyjna koalicja SPD, Zielonych i FDP rządziła Niemcami od 2021 r. Kanclerz Olaf Scholz na 16 grudnia zapowiedział złożenie wniosku o głosowanie ws. wotum zaufania dla swojego rządu. Jeśli go nie uzyska wotum zaufania, prezydent Niemiec będzie miał 21 dni na rozwiązanie Bundestagu i ogłoszenie nowych wyborów.
Prezydent już zadeklarował gotowość do podjęcia takich działań. Wybory muszą się odbyć w ciągu 60 dni od rozwiązania parlamentu. Agencja dpa podała jednak, że niemieckie partie: SPD, Zieloni i opozycyjni chadecy uzgodnili termin 23 lutego 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sondaż poparcia w Niemczech z 12 listopada
W najnowszym sondażu Insa największe poparcie ma chadecka Unia CDU/CSU - 32,5 proc. Na drugim miejscu jest skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), która w ostatnich wyborach landowych osiągnęła historyczny wynik, chociaż w 2023 r. m.in. drezdeński Urząd Ochrony Konstytucji za organizację ekstremistyczną.
AfD w sondażu opublikowanym 12 listopada osiągnęła 19,5 proc. Co więcej, poparcie wzrosło jej o 1,5 pkt proc., czyli najwięcej z wszystkich partii. Zdaniem szefa instytutu Insa, Hermanna Binkerta, poparcie dla skrajnej prawicy rośnie z dwóch powodów: rozpadu koalicji i zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA - przekazał "Bild".
Poparcie dla SPD kanclerza Olafa Scholza pozostaje na poziomie 15,5 proc. Dalej są Zieloni z 11,5 proc., radykalnie lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) z 7 proc., a następnie liberalna FDP z 5 proc., Die Linke (Lewica) z 3,5 proc.