Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Wichury rozkręciły wiatraki. PSE: padł rekord mocy

57
Podziel się:

7,6 GW to nowy rekord mocy, z którą pracowały turbiny wiatrowe w Polsce. Został pobity w środę 4 stycznia - poinformował w czwartek operator przesyłowy energii elektrycznej PSE. Padł również rekord godzinowej produkcji z wiatraków. Przechodzące przez Polskę wichury od lat napędzają polskie elektrownie wiatrowe. W szczytowych momentach zaspokoiły one potrzeby energetyczne Polski nawet na poziomie 30-35 proc.

Wichury rozkręciły wiatraki. PSE: padł rekord mocy
Rekord mocy padł w środę o godzinie 18.45, kiedy to turbiny wiatrowe pracowały z chwilową mocą 7600 MW - informuje PSE (PAP, Grzegorz Micha�owski)

Zgodnie z informacjami PSE, rekord mocy padł w środę o godzinie 18.45, kiedy to turbiny wiatrowe pracowały z chwilową mocą 7600 MW. Poprzedni rekord chwilowej mocy pochodził z 5 kwietnia 2022 r., kiedy to o godz. 0.15 wiatraki pracowały z chwilową mocą 7205 MW.

Wichury napędzają elektrownie wiatrowe

Z danych PSE wynika także, że w środę padł również rekord godzinowej generacji energii elektrycznej w źródłach wiatrowych. Między godz. 18 a 19 farmy wiatrowe wyprodukowały 7576 MWh. Poprzedni rekord generacji godzinowej padł 5 kwietnia 2022 r. i wynosił 7185 MWh.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Przechodzące przez Polskę wichury od lat napędzają polskie elektrownie wiatrowe. W szczytowych momentach zaspokoiły one potrzeby energetyczne Polski nawet na poziomie 30-35 proc.

- Przez jedną błędną decyzję straciliśmy co najmniej 5 lat - mówi w rozmowie z money Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki, przypominając, że to ustawa wprowadzona przez rząd Beaty Szydło w 2016 roku całkowicie zamroziła rozwój lądowej energetyki wiatrowej.

PiS wprowadził tak zwaną regułę 10H, określającą minimalną odległość między budynkiem mieszkalnym a elektrownią wiatrową jako dziesięciokrotność wysokości instalacji. Innymi słowy, minimalna odległość budynków mieszkalnych od "wiatraków" liczących sobie 100 metrów w najwyższym punkcie nie powinna być mniejsza niż 1 kilometr. W efekcie sektor odnawialnych źródeł w Polsce nie wykorzystuje swojego potencjału.

W połowie lipca ubiegłego roku rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw wpłynął do Sejmu.

Korzyść z wiatraków dla lokalnej społeczności

13 grudnia br. Rada Ministrów przyjęła autopoprawkę do projektu nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, czyli tzw. ustawy wiatrakowej. W uzasadnieniu autopoprawki wyjaśniono, że polega ona na dodaniu rozwiązań umożliwiających partycypację lokalnej społeczności w korzyściach, jakie niesie lokalizacja na danym terenie elektrowni wiatrowej.

Ustawa wiatrakowa, inaczej zwana 10H, jest jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
ELEKTRYK
2 lata temu
Nie ma magazynów energii e moglyby być dynamiczne taryfy aby przy szczytach obniżyć cene po to by ludzie ładowali auta czy odpalali piece kumulacyjne. Przy dzisiejszej technologi to nie problem tylko molochy państwowe są lepsze w narzekaniu niż innowacjach
energetyk
2 lata temu
Brakuje nam elektrowni szczytowo-pompowych do gromadzenia nadmiaru energii z OZE.
jarko640
2 lata temu
To są teksty dla laików i nieuków... dezinformacja nakierowana na szczucie I nienawiść... nie ma technologii magazynowania nadmiaru energii elektrycznej i nie można chwilowo zatrzymywać bloków energetycznych w pracujących elektrowniach... między innymi dlatego w nocy oświetla się ulicę miast, a energia do zasilania kumulacyjny pieców grzewczych jest tańsza tzw. taryfa nocna... rozwiązaniem jest budowa elektrowni szcztowych-pompowych, ale skąd pewność, że codziennie będą wichury... te kilka słów prawdy dla nieuków, którzy hejtuja bez żadnej wiedzy i umiaru!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
nick
2 lata temu
Gdyby energię elektryczną można było magazynować to byłby to jakiś zysk dla gospodarki a tak to my wszyscy dopłacamy do tego interesu. Elektrownie mniej więcej produkują tyle samo energii bez względu na to czy ją ktoś zużyje czy nie .
Wiatr
2 lata temu
Jak wieje za mocno to trzeba śmigła zatrzymać, bo się rozlecą!!!!
Zbulwersowany...
2 lata temu
Ile tu mądrych,niech jeden z drugim postawi sobie za płotem i wtedy pisze
jarko640
2 lata temu
To są teksty dla laików i nieuków... dezinformacja nakierowana na szczucie I nienawiść... nie ma technologii magazynowania nadmiaru energii elektrycznej i nie można chwilowo zatrzymywać bloków energetycznych w pracujących elektrowniach... między innymi dlatego w nocy oświetla się ulicę miast, a energia do zasilania kumulacyjny pieców grzewczych jest tańsza, tzw. taryfa nocna... rozwiązaniem jest budowa elektrowni szcztowych-pompowych, ale gdzie je budować i skąd pewność, że codziennie będą wichury...? to kilka słów prawdy dla nieuków, którzy hejtuja bez żadnej wiedzy i umiaru!
XXXXL
2 lata temu
Ja do tych mądrali. Postawcie sobie wiatraki w pobliżu swojego miejsca zamieszkania i wtedy piszcie te farmazony.
...
Następna strona