Kontrakty zawarte przez rząd PiS w dziedzinie energetyki i modernizacji armii trzeba podtrzymać; w tych dwóch obszarach potrzebna jest kontynuacja - powiedział w środę w RMF FM lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz został zapytany w radiu RMF FM, czy w sprawie obronności koalicyjny rząd będzie zrywać zawarte już umowy, czy kontynuować politykę PiS.
Ja o tym mówiłem już w kampanii wyborczej, na takiej ważnej konferencji, zorganizowanej przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, mówiłem wprost, że w dwóch obszarach trzeba kontrakty podtrzymać - to jest sprawa energetyki i sprawa modernizacji armii - powiedział lider PSL.
Będzie jednak weryfikacja
- Oczywiście weryfikacja, sprawdzenie postępowania, czy wszystko było zgodne ze standardami, co można jeszcze uzyskać, czy można coś renegocjować, czy Polska może więcej uzyskać - to wszystko tak - dodał Kosiniak-Kamysz. Ale - jak podkreślił - "co, do zasady w tych dwóch obszarach jest potrzebna kontynuacja".
"Financial Times" informował na początku listopada, że koreańskie firmy obawiają się, że po zmianie władzy w Polsce wielomiliardowe umowy na zakup uzbrojenia zostaną anulowane. Pamiętają bowiem skandal z zerwaniem umów na zakup 50 francuskich śmigłowców po przejęciu władzy przez PiS.
Jak przypomina ekonomiczny dziennik, po uzgodnieniu wiążących umów z koreańskimi firmami o łącznej wartości 13,7 mld dol. na wyrzutnie rakiet, czołgi, samobieżne haubice i myśliwce, Warszawa negocjuje drugą rundę kontraktów w celu wzmocnienia swojej obrony i zastąpienia sprzętu wojskowego wysłanego na sąsiednią Ukrainę.
"Financial Times" przypomina jednak, że PiS do sfinansowania gigantycznych zakupów wykorzystało specjalny fundusz na wydatki nadzwyczajne, co spotkało się z krytyką ze strony obecnej opozycji. Wydatki te znalazły się bowiem poza kontrolą budżetu.
Niepewność koreańskich firm