Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki we wtorek przebywał z wizytą w Mysłowicach na Śląsku. Zapytany podczas briefingu prasowego w przedszkolu nr 13, czy poprzez kampanie informacyjne realizowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów za pieniądze publiczne, rząd wspiera kampanie wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, odpowiedział, że jego zdaniem warto informować, aby wyborcy mogli podjąć świadomie decyzje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KPRM wspiera PiS w kampanii? Premier zabrał głos
W obliczu trudnej sytuacji medialnej, takiej gdzie szereg mediów bardzo wiele rzeczy przemilcza, przeinacza i manipuluje, trzeba informować, bo ludzie muszą podjąć decyzję w sposób w pełni świadomy - mówił.
- Media, które nas permanentnie atakują, pomijają milczeniem bardzo ważne projekty społeczne. Pomijają milczeniem nasze ważne projekty budżetowe, infrastrukturalne, więc my nie tylko mamy prawo, ale mamy obowiązek informować, jako rządzący, bo inaczej obywatele mają prawo zapytać, gdzie te pieniądze były zainwestowane - podsumował.
W maju money.pl opisał sprawę spotu promującego politykę PiS pod hasłem "Niezakopane", opublikowanego na stronach Kancelarii Premiera. KPRM pytana o komentarz odpowiedziała, że "jest to zgodne z misją rządu, do której należy rzetelne informowanie społeczeństwa o realizowanych zadaniach i projektach".
- Zakazać rządowi komunikacji się nie da, a umiar trudno zdefiniować. Najczęściej jednak bycie nachalnym jest antyskuteczne. To są rzeczy, które od pewnego momentu działają na niekorzyść rządzących i to z perspektywy obserwatora jest uspokajający element - twierdzi pytany przez money.pl politolog, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jarosław Flis.
Jego zdaniem trudno oczekiwać przełomu ws. nadużywania do promocji partyjnej środków publicznych. Brakuje bowiem inicjatywy ustawodawczej, która uszczelniłaby przepisy w tej kwestii.