- W związku z koniecznością dostosowania naszego Kodeksu pracy do prawa unijnego zaplanowano wprowadzenie, między innymi, zmian dotyczących umów o pracę, urlopów wypoczynkowych i czasu pracy oraz uprawnień rodziców i opiekunów - wyjaśnia Jurkiewicz.
Trwają prace nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2932), który ma zapewnić bardziej przejrzyste i przewidywalne warunki zatrudnienia. W poniedziałek rozpatrzeniem projektu zajmie się sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród rozwiązań dotyczących urlopów i czasu pracy znalazły się, między innymi, dwie dodatkowe przerwy wliczane do czasu pracy: urlop opiekuńczy w wymiarze pięciu dni w roku kalendarzowym oraz nowy rodzaj zwolnienia od pracy, z powodu działania siły wyższej – wymieniła prawniczka.
Bezpłatny urlop opiekuńczy pracownik będzie mógł wykorzystać, by zapewnić osobistą opiekę bądź wsparcie krewnym lub osobom pozostającym we wspólnym gospodarstwie domowym wymagającym opieki bądź wsparcia ze względów medycznych.
W danym roku kalendarzowym pracownikowi będą przysługiwały także dwa dni bądź 16 godzin zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej, które pracownicy będą mogli wykorzystać w pilnych sprawach rodzinnych. Monika Jurkiewicz zaznaczyła, że za czas tego zwolnienia pracownik zachowa prawo do połowy wynagrodzenia.
Podkreśliła, że nowe przepisy mają też ułatwić pracownikom - będącym rodzicami lub opiekunami - godzenie życia zawodowego z życiem rodzinnym. Projekt zakłada indywidualne prawo do urlopu rodzicielskiego zarówno dla pracownic, jak i pracowników.
- W ramach urlopu rodzicielskiego wprowadzona zostanie nieprzenoszalna część tego urlopu - w wymiarze do 9 tygodni - dla każdego z rodziców. Ponadto, pracownik wychowujący dziecko do 8. roku życia, będzie mógł złożyć wniosek o zastosowanie do niego elastycznej organizacji pracy - tłumaczy radczyni prawna.
Za elastyczną organizację pracy uważa się, przykładowo, system pracy weekendowej lub ruchomy, rozkładany czasu pracy, oraz obniżenie wymiaru czasu pracy.
Pracodawca będzie zobowiązany do dopuszczenia pracownika - po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopu rodzicielskiego, urlopu ojcowskiego, urlopu wychowawczego - do pracy na dotychczasowym stanowisku, albo co najmniej porównywalnym z poprzednim stanowiskiem, na warunkach nie mniej korzystnych od tych, które obowiązywałyby, gdyby nie korzystał z urlopu.
Na urlopie podwyżka cię nie ominie
Radca prawny Monika Jurkiewicz podkreśliła, że wynagrodzenie po takim powrocie musi być ustalone tak, jakby pracownik z tych urlopów nie korzystał, czyli nie mogą go ominąć np. podwyżki i dodatkowe świadczenia.
- Chodzi o to, aby - niezależnie od tego, czy pracownik powrócił do pracy na swoje dotychczasowe stanowisko, na równorzędne czy też inne, zgodne z jego kwalifikacjami - nie powinno to wpłynąć niekorzystnie na jego sytuację finansową. Po powrocie pracownika do pracy powinien on więc otrzymać podwyżkę, jeżeli podwyżki przyznawane w czasie jego nieobecności obejmowały grupę pracowników, w której znajduje się pracownik lub wszystkich pracowników zakładu pracy. W innym przypadku pracodawca mógłby się narazić na zarzut dyskryminacji płacowej - wytłumaczyła Jurkiewicz.
W projekcie znalazł się szereg rozwiązań dotyczących umów o pracę. Projekt przewiduje - w przypadku umów na okres próbny - możliwość, że będzie można uzgodnić, iż umowa ta przedłuża się o czas urlopu, a także o czas innej, usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli wystąpią takie nieobecności.
- Ponadto, pracodawcy nie będą mogli zakazywać pracownikom podejmowania innego, dodatkowego zatrudnienia. Oczywiście, pomijając zatrudnienie konkurencyjne wobec pracodawcy – te zasady pozostają bez z zmian – powiedziała Jurkiewicz.
Wypowiedzenie tylko z uzasadnieniem
Projekt wprowadzi także rozwiązania związane z wypowiadaniem umowy o pracę na czas określony. - W wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas określony powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca to wypowiedzenie, tak samo, jak dotychczas w umowie zawartej na czas nieokreślony. Zostaną zatem usunięte nierówności w Kodeksie pracy między umowami o pracę na czas określony i umowami o pracę na czas nieokreślony – tłumaczy Jurkiewicz.
Zauważyła, że dodano także obowiązek informowania wszystkich pracowników o możliwości awansu oraz o wolnych stanowiskach, a ponadto pracownik, zatrudniony i wykonujący swoje obowiązki przez minimum pół roku, będzie miał prawo - raz w roku - do zmiany rodzaju umowy: na umowę o pracę na czas nieokreślony lub o bardziej przewidywalne i bezpieczne warunki pracy.
- Na przykład może złożyć wniosek o to, aby być poinformowanym przez pracodawcę o przydzieleniu mu zadania w rozsądnym terminie, określonym Regulaminem Pracy lub przyjętą pracodawcy praktyką. Na taki wniosek pracodawca będzie musiał dać pisemną odpowiedź oraz ją uzasadnić - wyjaśniła Jurkiewicz.