- Wstydzę się za ten rząd jak czytam, że trzy kraje w Europie mają najwyższą inflację - Turcja, Węgry i Polska - przyznał lider KO.
Zobacz także: Opcja last minute. Warto czekać do ostatniej chwili? "Można wyhaczyć atrakcyjne oferty"
Donald Tusk podczas sobotniej konwencji Nowoczesnej przedstawił rachunek za wyjazd rodziny 2+2, która dziś chciałaby z Pułtuska wyjechać do Krynicy Morskiej. Pomysł nie jest przypadkowy. Na sobotę bowiem PiS zaplanował piknik rodzinny właśnie w Pułtusku, Lider KO postanowił to wykorzystać.
- Tankujecie za 250 zł, po drodze na urlop bierzecie najtańsze zestawy dla dzieci w McDonald's za 34 zł, dla dorosłych za 57 zł. Na miejscu nocujecie w domku, to najtańsza opcja. Rachunek za tydzień to 2450 zł. Jeśli wybierzecie hotel, zapłacicie 6 tys. zł. Do rangi wydarzenia urośnie skorzystanie przez dzieci z dmuchanej zjeżdżalni, bo to jednorazowo wydatek 30 zł dla dziecka - wyliczał Tusk.
Dodał, że jednego dnia rodzina wyda 2985 tys. zł. - Na kolację zjedzą dorsza, frytki, zupę. Może dzieciom kupią po gofrze. Gdyby ktoś zdecydował się na szaleństwo i chciał spędzić nad morzem miesiąc, pochłonęłoby to średnie, życiowe oszczędności rodziny. Czytam w internecie i w gazetach, że już Rodos jest tańsze niż Ustka - grzmiał Tusk. - Bez własnych kanapek rodziny nie stać na wyjazd. Mamy władzę skoncentrowaną wokół własnych przywilejów na pikniku rodzinnym z loterią pod hasłem: "cześć wujku".
Tusk podsumował, że "ta drożyzna ma wymiar ludzkich dramatów każdego dnia". - Za te sześć dni rodzina zapłaci prawie 7 tysięcy złotych, licząc wyłącznie zakwaterowanie i trzy najskromniejsze posiłki dziennie. To nie są tylko statystyki, które same w sobie są przygnębiające i uderzające - stwierdził.
- Jesteśmy świadkami postępującej niewiedzy i arogancji Kaczyńskiego i jego ludzi o tym, jak naprawdę wygląda życie polskiej rodziny - powiedział Donald Tusk na konwencji Nowoczesnej. - Pisowska władza to rządy kilkunastu mafijnych rodzin - podkreślił Tusk.