Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Wyprawka szkolna. Oszczędzili ci, którzy czekali do ostatniej chwili

1
Podziel się:

Na wyprawkę szkolną polska rodzina deklarowała, że przeznaczy średnio 1 718 zł. Decydując się na zakupy online i wybierając tylko produkty w promocji mogła zaoszczędzić ponad 200 zł. Najwięcej, jeśli artykuły szkolne zostały kupione we wrześniu.

Na wyprawkę szkolną polska rodzina deklarowała, że przeznaczy średnio 1 718 zł.
Na wyprawkę szkolną polska rodzina deklarowała, że przeznaczy średnio 1 718 zł. (Shutterstock.com)

Badanie Deloitte "Szkolny barometr cenowy" wskazuje, że najwięcej - bo nawet 245 zł - oszczędzili ci rodzice, którzy wyczekali z zakupem wyprawki szkolnej do ostatniej chwili.

Jednak siedmiu na dziesięciu rodziców zaplanowało zrobić zakupy szkolne w sierpniu. Czy pod względem finansowym taka strategia opłaciła się? Analiza ofert 550 sklepów internetowych przeprowadzona przez Deloitte we współpracy z firmą Dealavo pokazała, że na największe promocje konsumenci mogli liczyć w trzecim i czwartym tygodniu sierpnia.

Tylko 2 proc. Polaków zostawiło zakupy na wrzesień - wynika z raportu Deloitte.

– W sierpniu byliśmy też świadkami bardzo dużej ofensywy marketingowej sieci handlowych, które kusiły rodziców korzystnymi ofertami i promocjami. Sprawdziliśmy więc, czy w przypadku sklepów online rzeczywiście były one tak atrakcyjne, jak w przekazach reklamowych – wyjaśnia Agnieszka Szapiel, Menedżer w dziale konsultingu Deloitte.

Na najlepsze oferty mogli liczyć ci klienci, którzy zdecydowali się zrobić zakupy szkolne w czwartym tygodniu sierpnia. Dotyczy to zarówno artykułów szkolnych, jak i odzieży i obuwia.

"Nie zmienia to faktu, że im bliżej końca wakacji, tym ceny niektórych produktów szły w górę w porównaniu na przykład z lipcem. W drugiej połowie sierpnia największe wzrosty cen były widoczne w kategoriach: drukarki / skanery, tablety, czytniki e-book’ów, plecaki / tornistry, podręczniki i lektury" - czytamy w raporcie.

- Przed rozpoczęciem roku szkolnego sklepy są pod presją konkurencji, co wymusza rabaty. Z kolei po 1 września sytuacja się odwraca i obniżki cen tracą na znaczeniu. Teraz to rodzice są pod presją czasu, więc kluczowa staje się dostępność produktów w danym sklepie. Korzyści wynikające z wygody usprawiedliwiają wtedy wyższe ceny, przynajmniej w tej chwili, bo w czasie tak intensywnych sezonów zakupowych sytuacja potrafi zmieniać się nawet co godzinę – podkreśla Jakub Kot, Prezes Dealavo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
asia_er
5 lata temu
Na co, przepraszam te 1700 zł... bo z wszystkiego najdroższy jest chyba plecak którego nie trzeba wymieniać co roku na nowy.. Podręczniki uczniowie dostają w szkole za darmo. Zeszyty to koszt około 3 zł (można taniej). Pakiet okładek 40 zł (z zapasem). Strój do wf 50 zł, trampki 40 zł.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
asia_er
5 lata temu
Na co, przepraszam te 1700 zł... bo z wszystkiego najdroższy jest chyba plecak którego nie trzeba wymieniać co roku na nowy.. Podręczniki uczniowie dostają w szkole za darmo. Zeszyty to koszt około 3 zł (można taniej). Pakiet okładek 40 zł (z zapasem). Strój do wf 50 zł, trampki 40 zł.