Badanie Deloitte "Szkolny barometr cenowy" wskazuje, że najwięcej - bo nawet 245 zł - oszczędzili ci rodzice, którzy wyczekali z zakupem wyprawki szkolnej do ostatniej chwili.
Jednak siedmiu na dziesięciu rodziców zaplanowało zrobić zakupy szkolne w sierpniu. Czy pod względem finansowym taka strategia opłaciła się? Analiza ofert 550 sklepów internetowych przeprowadzona przez Deloitte we współpracy z firmą Dealavo pokazała, że na największe promocje konsumenci mogli liczyć w trzecim i czwartym tygodniu sierpnia.
Tylko 2 proc. Polaków zostawiło zakupy na wrzesień - wynika z raportu Deloitte.
Wyprawka szkolna będzie droga. Nawet połowa pensji
– W sierpniu byliśmy też świadkami bardzo dużej ofensywy marketingowej sieci handlowych, które kusiły rodziców korzystnymi ofertami i promocjami. Sprawdziliśmy więc, czy w przypadku sklepów online rzeczywiście były one tak atrakcyjne, jak w przekazach reklamowych – wyjaśnia Agnieszka Szapiel, Menedżer w dziale konsultingu Deloitte.
Na najlepsze oferty mogli liczyć ci klienci, którzy zdecydowali się zrobić zakupy szkolne w czwartym tygodniu sierpnia. Dotyczy to zarówno artykułów szkolnych, jak i odzieży i obuwia.
"Nie zmienia to faktu, że im bliżej końca wakacji, tym ceny niektórych produktów szły w górę w porównaniu na przykład z lipcem. W drugiej połowie sierpnia największe wzrosty cen były widoczne w kategoriach: drukarki / skanery, tablety, czytniki e-book’ów, plecaki / tornistry, podręczniki i lektury" - czytamy w raporcie.
- Przed rozpoczęciem roku szkolnego sklepy są pod presją konkurencji, co wymusza rabaty. Z kolei po 1 września sytuacja się odwraca i obniżki cen tracą na znaczeniu. Teraz to rodzice są pod presją czasu, więc kluczowa staje się dostępność produktów w danym sklepie. Korzyści wynikające z wygody usprawiedliwiają wtedy wyższe ceny, przynajmniej w tej chwili, bo w czasie tak intensywnych sezonów zakupowych sytuacja potrafi zmieniać się nawet co godzinę – podkreśla Jakub Kot, Prezes Dealavo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl