Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

"Zabrali dozownik na mydło przytwierdzony do ściany". Oto co ginie z hoteli w sezonie

37
Podziel się:

Zdejmują obrazy ze ścian, wykręcają żarówki z lamp, upychają szlafroki w bagażu. Kradzieże hotelowego wyposażenia to od lat plaga. Przedstawiciele branży ostrzegają: gość zostanie obciążony przy wymeldowaniu. Wyliczają też, co można ze sobą zabrać bez żadnych konsekwencji.

"Zabrali dozownik na mydło przytwierdzony do ściany". Oto co ginie z hoteli w sezonie
Nie, hotelowy szlafrok to nie jest pamiątka do zabrania do domu (Adobe Stock, Olga Yastremska, New Africa, Africa Studio)

- Wszystkie hotele regularnie borykają się z problemem znikających sprzętów. Wynajęcie pokoju na kilka nocy nie oznacza kupna znajdujących się w nim przedmiotów - przypomina Monika Murawska, dyrektor generalna hotelu Hilton Świnoujście Resort&Spa, zapytana przez money.pl o ten proceder.

Serwis noclegi.pl przeprowadził dwa lata temu badanie, z którego wynikało, że aż 81 proc. właścicieli hoteli i pensjonatów przyznaje, że w sezonie doszło do kradzieży w ich obiektach. Rzadko trafiają one jednak na policję, bo aż 43 proc. właścicieli deklarowało, że kontaktuje się z gościem i prosi o zwrot zabranej rzeczy lub zapłacenie za nią. Niemal drugie tyle (41 proc.) przyznało jednak, że nie robi nic, traktując tego typu straty jako koszt wpisany w prowadzenie tego biznesu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Halo Polacy. Nie musi nocować w pięciogwiazdkowych hotelach. Luksus ma na co dzień

Hotelowe kradzieże to plaga

Co ginie z hoteli? Wszystko. Od szlafroków i ręczników, przez suszarki do włosów, narzuty, obrazy ze ścian po... żarówki wykręcane z lamp. I nie są to przykłady wymyślone - wszystkie znajdziemy w raporcie ze wspomnianego wyżej badania wśród hotelarzy.

W innej odsłonie posezonowego badania platformy Noclegi.pl okazało się, że w pierwszej trójce "znikającego" wyposażenia obiektów hotelowych są:

  • kosmetyki (nie chodzi o miniaturki)
  • ręczniki
  • sztućce.

Tuż za podium znalazły się wówczas pościele i sztućce. Ginęły też telewizory LCD, komputery z recepcji, dekodery, czajniki, tostery. W przypadku tych ostatnich można mówić wprost o kradzieży. Wskazywano wówczas, że zginąć potrafi też na przykład sprzęt z ogrodu pensjonatu, czego przykładem była ważąca 200 kg odśnieżarka.

Brytyjski dziennik "The Guardian" pisał w 2020 r., że fantazja hotelowych gości potrafi wprawić wytrawnych złodziei sklepowych w zakłopotanie. Giną bezprzewodowe głośniki czy ceramiczne misy. Słynne są już doniesienia o tym, jak z hotelu Four Seasons Beverly Wilshire, znanego jako miejsce akcji filmu "Pretty Woman" z Julią Roberts, goście hotelowi ukradli... marmurowy kominek.

- Istnieje poczucie uprawnienia. Gość myśli: "przepłaciłem za ten pokój i to, co w nim jest, jest moje". A wszystko, co można wcisnąć do walizki, wydaje się dozwolone - mówił Peter Greenberg, znawca tematu, w rozmowie z "Guardianem".

Co ginie z hotelowych pokoi?

Branża hotelowa jest innego zdania. Monika Murawska wyjaśnia sprawę krótko.

Podobnie jak nie zabieramy ze sobą, co oczywiste, telewizora, tak i nie powinniśmy brać do domu szlafroka, poduszki, wieszaka, czy nawet - to autentyczny przypadek - przytwierdzonego do ściany dozownika na mydło - wylicza.

Ostrzega, że zgodnie z procedurą przy wymeldowaniu gość zostanie za zabrane wyposażenie obciążony.

Nie powinno dziwić, że w hotelach można się spotkać z informacjami, na przykład w postaci niewielkich zadrukowanych etykiet. Znajdziemy je m.in. na wieszakach ze szlafrokami albo parasolami, informującymi, że ten sprzęt jest własnością hotelu, a zainteresowane osoby mogą go kupić na recepcji. Inne hotele w dyskretny sposób informują, że za brakujące wyposażenie hotelu obiekt obciąży kartę kredytową gościa nawet po wymeldowaniu.

Co można zabrać z hotelowego pokoju?

Są jednak i takie przedmioty, które wolno bez żadnych konsekwencji z pokoju hotelowego zabrać ze sobą.

- Nie ma przeciwwskazań, żeby zabrać ze sobą przedmioty o charakterze jednorazowym: kosmetyki, kapcie, a nawet niewypitą kawę lub herbatę, jeśli na przykład komuś torebka z herbatą przyda się w podróży - dodaje dyrektor generalna hotelu Hilton Świnoujście Resort&Spa.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
turystyka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(37)
WYRÓŻNIONE
Vega
rok temu
Ja często nocuję w hotelach służbowo, nawet zagranicą. Pracuję w międzynarodowym korpo. Nigdy na c ze sobą nie zabieram! To złodziejstwo! We własnym mieszkaniu co chcę, to sobie kupię! Kraść mam?! Żenada!
misa
rok temu
a może by tak napisali dokłądnie kto zabiera najczęściej celebryci i bogacze bo przecież mogą w końcu za to płacą, osobom, które cięzko pracują i odkładają na wyjazd zwyczajnie było by wstyd, często zostawiają po sobie porządek(ściagnięta pościel i pościelone łóżko, pusty kosz na śmieci czysty prysznic )
Realista
rok temu
Najgorsi w Polsce i o dziwo nie sa Janusze Wiktory Sandry I Oliwie w branży hotelarskiej i turystycznej wiemy ze Izraelczycy i Anglicy biją ich na głowę nie raz to udowadniali a grono afer i skandali było zamiecione i pewnie jest pod dywan by nie rozdmuchiwać tematu .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (37)
Jacek
rok temu
Wszystko wezcie , telewizor tez . Bieda jest gorsza od wojny
gosc
rok temu
Zabrać można jedynie wspomnienia. Reszta to zwykła kradzież.
zvcbcv
rok temu
jedyne co zabieram to butelkę wody bądź kosmetyki których użyłem (bo i tak pójdą do wyrzucenia jak są to te małe jednorazowe)
Podróżnik
rok temu
Dzień dobry ja chciałem zwrócić klucz, tak ten telewizor to sam przyniosłem z domu.
Kołobrzeg
rok temu
Jak tu przyjechali na bon wyznawcy PiS to całe rolki papieru i na śniadaniu cukier kradli
...
Następna strona