- Prokurator w dniu dzisiejszym wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy od dnia zatrzymania - przekazał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Mateusz Martyniuk.
Zarzuty dla byłych członków zarządu spółki z grupy Orlen
Dodał, że zebrane w toku śledztwa dowody pozwoliły na sporządzenie postanowień o przedstawieniu Samerowi A. i Marcinowi O. zarzutów wyrządzenia spółkom OTS Switzerland Gmbh i Orlen S.A. szkody w kwocie ok. 378 milionów USD, będącej równowartością kwoty ok. 1,5 miliarda zł. Miało do tego dojść poprzez zawarcie w okresie od 21 sierpnia 2023 r. do 21 grudnia 2023 r. trzech niekorzystnych kontraktów na zakup ropy naftowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zarzuty te nie zostały ogłoszone podejrzanym, ponieważ miejsca ich pobytu są nieznane, a uzyskane dowody wskazują, że podejrzani ukrywają się. Wydanie przez sąd postanowień o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych umożliwi prokuratorowi rozpoczęcie poszukiwań podejrzanych listem gończym - wyjaśnił prok. Martyniuk.
Tak spółka Orlenu straciła na transakcji
Jak pisaliśmy na money.pl, założona w szwajcarskim kantonie Zug tradingowa spółka zależna Orlenu wyłożyła pieniądze "tytułem przedpłat na poczet zakupu ropy oraz produktów ropopochodnych". Dostawy nigdy jednak nie dotarły. Spółka wystąpiła więc o zwrot zaliczek. Pieniędzy jednak też nie otrzymała, a możliwość odzyskania przedpłat "określiła jako mało prawdopodobną".
Skutek? Koncern poinformował, że konieczna jest korekta wyniku finansowego OTS za 2023 r.
Grupa Orlen wskazała, że przewiduje dodanie dodatkowej kwoty w wysokości 1,6 mld zł w pozycji "pozostałych kosztów operacyjnych". Wyjaśniła, że wpływ mają na to głownie utracone zaliczki na dostawy.
Wiosną tego roku Orlen poinformował nas, że "od początku marca 2024 r. nowe władze Orlen Trading Switzerland dążyły do wyegzekwowania zapisów kontraktowych lub odzyskania zaliczek. Okazało się to niemożliwe w związku uchylaniem się pośredników od tych zobowiązań. Należy zaznaczyć, że wbrew standardom zaliczki zostały wypłacone bez zastosowania zabezpieczeń i trafiły do podmiotów, z którymi Orlen SA nigdy wcześniej nie współpracował".
Wyniki audytu w Orlenie
Nowy zarząd Orlenu poinformował o wynikach audytów przeprowadzonych w spółce po okresie rządów Daniela Obajtka. Do tej pory skierowano 8 zawiadomień do prokuratury. Straty oszacowano na 5 mld złotych. W sieci już są komentarze.
W Orlenie i jego spółkach trwają kontrole i audyty obejmujące okres od stycznia 2016 r. do lutego tego roku. Do tej pory skierowano 8 zawiadomień do prokuratury. Przygotowywane są kolejne. W dwóch z nich zaniechania poprzedniego zarządu spowodowały straty na ponad 5 mld zł - poinformowała we wtorek spółka.
Koncern wziął pod lupę m.in. szwajcarską spółkę OTS, informuje także o nadużyciach przy głośnej inwestycji Olefiny III.
Orlen poinformował także, że jedno z kluczowych postępowań karnych prowadzone jest w związku z podejrzeniem niezasadnego zaniżania hurtowych i detalicznych cen paliw w stosunku do cen rynkowych oraz bezprawnego uwolnienia zapasów strategicznych.
Zgodnie z ustaleniami Orlenu pod nowymi rządami członkowie byłego zarządu, bez uzasadnienia biznesowego, mieli wydać łącznie 43 mln zł. Jak podaje koncern we wtorek, w tej sprawie zostało już złożone zawiadomienie do prokuratury.
Na wyniki audytu szybko zareagował sam Daniel Obajtek.
"Ciekawe, ile kosztowały te audyty z mchu i paproci, przygotowane przez Wasze zaprzyjaźnione kancelarie. Mówicie o audytach? Popatrzcie na międzynarodowe ratingi Fitch i Moody’s, na rekordowe inwestycje koncernu w polską gospodarkę, na ponad miliard złotych przeznaczony na zadania społeczne w latach 2016-2023 i na porównanie: ZYSK w latach 2008-2015: 2,9 mld zł ZYSK w latach 2016-2023: ponad 90 mld zł Nakłady na INWESTYCJE w latach 2008-2015: 24,3 mld zł Nakłady na INWESTYCJE w latach 2016-2023: 94 mld zł Życzę Wam takich wyników. Ale Wy potraficie tylko zwalniać, niszczyć i sprzedawać" - napisał na platformie X Daniel Obajtek.