Biznesowy serwis przypomina, że do tej pory Ministerstwo Klimatu i Środowiska informowało, że od 1 lipca 2024 r. wartość energii wprowadzonej do sieci przez prosumentów miała być ustalana według giełdowej ceny godzinowej.
Zmiana dla właścicieli fotowoltaiki z opóźnieniem?
Zmiany te były istotne dla wszystkich, którzy uruchomili swoje instalacje od kwietnia 2022 i rozliczają się tzw. systemie net-billing.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ale u progu nowego roku okazuje się, że reforma systemu energetycznego jest opóźniona i nie ma szans na jej wprowadzenie w pierwotnym terminie" - informuje wyborcza.biz.
- Lipiec 2024 r. jest nierealny. Nikt tego jeszcze otwarcie i głośno nie powiedział, ale tak właśnie jest - mówi serwisowi wyborcza.biz dr Jacek Biskupski z Polskiej Akademii Nauk, ekspert w zakresie odnawialnych źródeł energii.
Serwis dodaje, że opóźniona jest budowa Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii (CSIRE), a to "informatyczny kręgosłup przyszłego rynku energii w Polsce".
Zmiany w fotowoltaice. Skarżą się na rachunki
Money.pl szeroko opisywał problem właścicieli instalacji fotowoltaicznych czy pomp ciepła. Jedni dostają faktury na kilka tysięcy, inni na kilkaset złotych. Problem dotyczy zmiany systemu rozliczenia nadwyżki prądu sprzedawanej do sieci przez prosumentów fotowoltaiki.
Decyzją rządu zmiana nastąpiła 1 kwietnia 2022 r. W przypadku gdy prąd został wprowadzony do sieci przed tą datą, prosumenci rozliczają się przez kolejnych 15 lat według starego, korzystniejszego wzoru, tzw. metody net-meteringu. Ci objęci net-meteringiem rozliczani są bezgotówkowo, nie według wartości, lecz ilości przekazanej do sieci energii.
Wszystkich, którzy zdecydowali się na montaż fotowoltaiki po 1 kwietnia 2022 r., obejmuje nowy system rozliczeń nadwyżek energii, czyli tzw. net-billing. Podobnie jak net-metering, obowiązuje przez 15 lat każdego, kto przyłączył do sieci swoją mikroinstalację.
W net-billingu osobno rozliczana jest wartość energii wprowadzonej do sieci oraz energii pobranej. Tym samym każda kilowatogodzina przekazana do sieci jest wyceniana na podstawie ceny rynkowej. Wielkość nadwyżki energii z fotowoltaiki jest przeliczana na pieniądze, a następnie trafia na konto prosumenta.