Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MondayNews
|
aktualizacja

Zakaz handlu w niedziele odpowiada emerytom. 60 proc. poparcia

9
Podziel się:

Za całkowitym powrotem handlu w niedziele jest ponad 53 proc. Polaków. Z kolei blisko 34 proc. jest przeciwnego zdania. Dla reszty nie ma to znaczenia lub ciężko jest im się określić w tym zakresie.

Zakaz handlu w niedziele odpowiada emerytom. 60 proc. poparcia
Zakaz handlu w niedzielę najwięcej zwolenników ma wśród najstarszych klientów

Najwięcej zwolenników zakazu handlu jest w grupie wiekowej 37-55 lat – 65 proc.. Popiera je też ponad połowa osób w wieku 18-36 lat. Z kolei wśród najstarszych respondentów jest najwięcej osób opowiadających się za rządowymi obostrzeniami – blisko 60 proc..

Według ogólnopolskiego badania, wykonanego przez UCE RESEARCH na zlecenie Hiper-Com Poland i Grupy BLIX, 53,5 proc. Polaków jest za powrotem niedziel handlowych. 33,7 proc. jest odmiennego zdania. Natomiast 12,8 proc. ankietowanych ma neutralny stosunek do tego lub nie potrafi się określić. Biorąc pod uwagę poszczególne grupy wiekowe, 55 proc. osób w wieku 18-25 lat popiera ww. rozwiązanie. 14 proc. jest temu przeciwnych. Dla 29 proc. respondentów nie jest to istotną kwestią, a 2 proc. nie ma zdania na ten temat.

– Konsumenci w tak młodym wieku bardzo cenią sobie wolność i niezależność. Dlatego zdecydowana większość z nich sprzeciwia się ograniczaniu handlu. Osoby mające do tego obojętny stosunek mogą robić część zakupów przez Internet i zwyczajnie nie odczuwać skutków obecnego zakazu – mówi Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX.

Zobacz także: Zakaz handlu do zmiany? "Dwie niedziele handlowe to zdrowy kompromis"

Natomiast Hubert Majkowski z Hiper-Com Poland zwraca uwagę na to, że najmłodsi respondenci w większości wychowali się w czasie, gdy nie było zakazu handlu. Traktują go jako restrykcję ograniczającą ich prawa. – Niektórzy młodzi ludzie uważają, że przez obostrzenia tracą możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy. Gdy pogorszy się sytuacja na rynku pracy, przybędzie zwolenników niedziel handlowych – przewiduje dr Maria Andrzej Faliński ze Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

W grupie wiekowej 26-36 lat 56 proc. respondentów uważa, że handel w niedziele powinien całkowicie wrócić. 28 proc. jest na nie. Dla 6 proc. ankietowanych nie ma to kompletnie znaczenia. Natomiast 10 proc. osób nie potrafi się do tego odnieść.

– Sklepy otwarte w niedziele stworzyły nawyki zakupowe, które towarzyszyły konsumentom przez wiele lat. Trudno je teraz zmienić. W tym przypadku, podobnie jak w młodszej grupie wiekowej, cyfryzacja odgrywa ważną rolę w procesie zakupowym. Dlatego duża część osób nie odczuwa zakazu tak mocno – stwierdza ekspert z Hiper-Com Poland.

Z kolei dr Faliński przypomina, że ludzie w tym wieku są często bardzo zapracowani. Wielu z nich ma małe dzieci. Niektórzy dodatkowo są skupieni na urządzaniu swoich domów czy mieszkań. Zamknięte sklepy w dniu wolnym od pracy potrafią im mocno utrudniać życie. – W tej grupie mogą być też osoby, które wcześniej musiały pracować w niedziele. One mogą nie chcieć powrotu do tamtej sytuacji – dodaje Lenkiewicz.

Najwięcej zwolenników niedziel handlowych jest w grupie wiekowej 37-55 lat. Aż 65 proc. osób jest za takim rozwiązaniem. 31 proc. badanych jest przeciwnego zdania. 3 proc. nie ma wyrobionej opinii na ten temat. 1 proc. nie potrafi opowiedzieć się po żadnej ze stron.

– Zakaz handlu w niedziele jest uciążliwy dla osób w tym wieku, które stosunkowo często nie mają czasu na chodzenie do sklepów w środku tygodnia. W tej grupie częściej niż w pozostałych zdarzają się tzw. awaryjne zakupy. Dlatego najwięcej ankietowanych jest za powrotem handlu w niedziele – komentuje dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Ponadto z badania wynika, że w grupie wiekowej 56-80 lat jest 38 proc. zwolenników powrotu do handlu w niedziele. Ale przeciwników jest aż 59 proc.. Dla 1 proc. to jest bez znaczenia. 2 proc. nie ma wyrobionego zdania. Ekspert z Hiper-Com Poland zauważa, że Polacy w tym wieku pamiętają czasy, kiedy niedziele były niehandlowe. Sentyment wpływa na ich opinie. Starsze osoby prawdopodobnie są najbardziej przywiązane do tradycji i religii, a te czynniki wzmacniają ich sprzeciw wobec pracy w tym dniu.

– Osoby w tej grupie wiekowej mogą mieć najbardziej konserwatywne podejście. Wiele z nich uważa, że niedziela jest dniem rodzinnego wypoczynku. W tym przedziale wiekowym są też emeryci, którzy mają więcej czasu na codzienne zakupy niż młodzi i zapracowani ludzie. Dlatego seniorzy nie widzą potrzeby otwierania sklepów w niedziele, jeżeli sami z nich nie korzystają – wyjaśnia ekspert z Grupy BLIX.

Jak podsumowuje dr Kłosiewicz-Górecka, osoby w wieku 56-80 lat mogą też mocniej niż młodsi konsumenci obawiać się o swoje zdrowie. Mają więc powody do tego, aby unikać dużych skupisk ludzi, w tym wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Mogą je odwiedzać, gdy inni pracują. Dlatego nie potrzebują niedziel handlowych.

Badanie zostało wykonane przez UCE RESEARCH na zlecenie Hiper-Com Poland i Grupy BLIX. Ankieta była prowadzona w bezpośrednich okolicach placówek handlowych w dniach 08-12 września br. Znajdowały się one na terenie 16 dużych miast, a także 12 średnich i mniejszych miejscowości. Łącznie odbyły się 1434 wywiady bezpośrednie z losowo wybranymi osobami w wieku od 18. do 80. roku życia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Jano
4 lata temu
Pod warunkiem że urzędnicy też będą pracować i wszystkie urzędy jak pracować to każdy jak odpoczynek też każdy proste sklepy powinny być otwarte 8-18 w każdy dzień w soboty 8-16 i wszystkie niedzielę wolne tak jest w Holandii np i każdy się zdarzy obkupic a nie te spacerowicze po jeden artykuł co godzinę
Mkm
4 lata temu
Sklepy w niedzielę powinny być otwarte tylko dla ciężko pracujących cały tydzień , a emeryci niech robią zakupy w tygodniu jak im tak pasuje i tak jest ich w sklepach roje, skąd ta kasa niby takie niskie emerytury.
cestla
4 lata temu
Problemem jest tylko to że na razie nie ma dostatecznie dużo rozwiązań technicznych które usunęły by pracownika z kasy / z marketu - tak jak to uczyniono w wielu branżach przemysłowych i w wielu procesach produkcyjnych. Jak się coś takiego zacznie przebijać i zacznie się stawać standardem - wtedy zaczną płakać ci co się teraz cieszą z zakazu handlu w niedzielę : sprzedawcy którzy zostaną zredukowani i zostanie im zaproponowane przebranżowienie się - oraz te osoby starsze które mają większy problem z przyswojeniem sobie nowych technologii i nowych metod. Można by rzec - karma: teraz się cieszycie z irytacji innych, w przyszłości będziecie się irytować że ci z których kpiliście mają gdzieś wasze problemy z dostosowaniem się. Zapominacie wszyscy że żyjąc w społeczności nigdy nie odseparujecie się całkowicie od problemów innych i ich wpływu na wasze życie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
adam
4 lata temu
Pod warunkiem ze ci co są za staną za kasą i będą obsługiwać. Łatwo się decyduje kiedy ktoś ma NAKAZ pracy.
cestla
4 lata temu
Problemem jest tylko to że na razie nie ma dostatecznie dużo rozwiązań technicznych które usunęły by pracownika z kasy / z marketu - tak jak to uczyniono w wielu branżach przemysłowych i w wielu procesach produkcyjnych. Jak się coś takiego zacznie przebijać i zacznie się stawać standardem - wtedy zaczną płakać ci co się teraz cieszą z zakazu handlu w niedzielę : sprzedawcy którzy zostaną zredukowani i zostanie im zaproponowane przebranżowienie się - oraz te osoby starsze które mają większy problem z przyswojeniem sobie nowych technologii i nowych metod. Można by rzec - karma: teraz się cieszycie z irytacji innych, w przyszłości będziecie się irytować że ci z których kpiliście mają gdzieś wasze problemy z dostosowaniem się. Zapominacie wszyscy że żyjąc w społeczności nigdy nie odseparujecie się całkowicie od problemów innych i ich wpływu na wasze życie.
Zaorwć się ma...
4 lata temu
Emeryt ma dużo czasu a ja nie
Mkm
4 lata temu
Sklepy w niedzielę powinny być otwarte tylko dla ciężko pracujących cały tydzień , a emeryci niech robią zakupy w tygodniu jak im tak pasuje i tak jest ich w sklepach roje, skąd ta kasa niby takie niskie emerytury.
Pllak
4 lata temu
Money, Po co dalej to wałkować? Kto Wam płaci za takie art. Przecież jeśli ktoś chce zrobić zakupy w dużych sklepach to ma 6 dni w tygodniu . Nie starczy? Resztę czyli 1 dzień zostawcie dla małych sklepów. Pozdro