Jak informowaliśmy przed kilkoma dniami, w związku z zagrożeniem koronawirusem niedzielny zakaz handlu zostaje złagodzony. W niedzielę mogą odbywać się dostawy w sklepach. Szefowa Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji komplementuje to posunięcie. - To ograniczy tłok w sklepach - mówiła Renata Juszkiewicz w rozmowie z money.pl.
Teraz Organizacja prosi rząd o kolejny krok - utrzymanie nowych przepisów po zakończeniu pandemii koronawirusa. Jak tłumaczyła Juszkiewicz na antenie TOK FM, dzięki temu handlowcy będą mieli możliwość odrobienia strat, jakie generuje im obecna sytuacja.
Prezes POHiD jednocześnie przyznała, że chociaż sklepy "otrzymały sygnał" o możliwości przyjmowania dostaw w niedzielę, to jednak część z nich odebrała go zbyt późno. Uspokoiła jednak, że towaru na półkach nie zabraknie.
- Dla naszej branży cały czas bardzo ważne jest, byśmy mogli zaopatrywać sklepy w sposób ciągły, we wszystkie dni tygodnia, ponieważ obecnie w wielu sklepach mamy puste półki, co wywołuje panikę wśród konsumentów, przekonanych o braku zapasów towaru. Tymczasem zapasy są, tylko towar musi być szybko i sprawnie dostarczany do placówek handlowych i wykładany na półki - w trybie ciągłym - tłumaczyła Juszkiewicz, cytowana przez "Fakt".
To potwierdzenie jej własnych słów sprzed kilku dni. Szefowa POHiD napisała list, w którym zadeklarowała, że wzmożona aktywność Polaków w sklepach nie wpłynie na łańcuch dostaw. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu supermarkety były świadkami "szturmu" klientów, którzy na pniu wykupywali produkty sanitarne i żywnościowe.
Właścicielom sklepów w walce ze skutkami pandemii koronawirusa pomóc mogłoby także ewentualne odroczenie wprowadzenia podatku od handlu. O to także apeluje POHiD. - Przekonujemy, że handel spełnia w tym trudnym czasie bardzo ważną społecznie rolę, zaopatrując Polaków w żywność i inne artykuły pierwszej potrzeby - wskazywała Juszkiewicz.
Przypomniała również, że w części sklepów 80 proc. pracujących w nich kobiet wzięła urlop opiekuńczy na dziecko. To sprawia, że pozostała kadra musi pracować na zwiększonych obrotach, aby utrzymać ciągłość sprzedaży.
Tutaj także padł apel do rządu o wsparcie sklepów przy wypłatach wynagrodzeń dla tych pracowników, którzy obecnie są na zwolnieniu. Oprócz tego POHiD także prosi o wsparcie w postaci zapewnienia odpowiednich środków ochronnych, których zaczyna brakować na rynku.
Szefowa POHiD zwróciła się także do Polaków, by ci nie robili zakupów na zapas. Podkreśliła, że nadmierne kolejki stwarzają bezpośrednie zagrożenie zarówno dla konsumentów, jak i obsługi sklepu.
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zrzesza największe sieci handlowe w Polsce, takie jak: Biedronka, Lidl, Auchan, Carreofur, Żabka, E.Leclerc, Kaufland, czy Tesco.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl