W poniedziałek Sejmowa Komisja Gospodarki i Rozwoju, pod kierownictwem Ryszarda Petru (Polska 2050), odrzuciła rządowy projekt, natomiast przyjęła rozwiązanie zaproponowanie przez Polskę 2050.
Komisja we wtorek po południu przyjęłą poprawkę do projektu zakazu handlu w tegoroczną Wigilię.
Poprawka zakłada, że zakazem handlu 24 grudnia nie będą objęte 32 rodzaje punktów, usługowo - handlowych, takie jak m.in. stacje benzynowe, apteki, kwiaciarnie, punkty weterynaryjne czy placówki pełniące usługi pocztowe. Lista wykluczeń - jak zaznaczyła Izabela Bodnar (Polska 2050) - pokrywa się wykluczeniami w obowiązującej ustawie o zakazie niedzielnego handlu.
Zakaz handlu w niedziele. Dyskusja w Sejmie
Przedstawiająca projekt Izabela Bodnar (Polska 2050) wskazała, że wprowadzenie dwóch niedziel handlowych (10 i 17 grudnia) "znacząco wpłynie na poprawę organizacji życia Polaków" i umożliwi im właściwą celebrację Świąt Bożego Narodzenia. Dodała, że takiego rozwiązania potrzebują też przedsiębiorcy i gospodarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozytywnie o projekcie Polski 2050 wypowiadali się posłowie Koalicji Obywatelskiej. Zastrzegli jednak, że nowelizacja będzie tylko "preludium do liberalizacji handlu", bo istnieje potrzeba przywrócenia rozwiązań w handlu sprzed 2018 roku.
- Zniesienie zakazu handlu w niedzielę, będzie dla nas priorytetem - zapowiedział Michał Jaros (KO). Z kolei Klaudia Jachira (KO) mówiła z kolei, że to sami pracownicy powinni decydować, czy chcą pracować w niedzielę. Grzegorz Rusiecki (KO) zauważył natomiast, że poprzedni rząd złożył projekt zbyt późno i "wiele sklepów ma już rozpisane grafiki z dyżurami w Wigilię". - PiS chciało zafundować pracownikom handlu pracę w Wigilię - podkreślił inny przedstawiciel KO Jakub Rutnicki.
Zabierający głos w sejmowej dyskusji przedstawiciele Lewicy poparli projekt Polski 2050. - 70 proc. pracujących w handlu to kobiety. To one przygotowują Wigilię i nie powinny być tego dnia zmuszane do pracy - mówił Maciej Konieczny (Lewica). Dodał również, że wszystkie niedziele powinny być objęte zakazem handlu, a tygodniowy czas pracy powinien zostać skrócony do z 40 do 35 godz.
Z kolei Adrian Zandberg (Lewica) mówił, że Wigilia powinna być dniem wolnym od pracy dla pracowników wszystkich sektorów. - Dzisiaj firmy oczekują od pracowników, że wezmą dzień wolny. Nie ma co udawać, że Wigilia jest dniem wolnym - mówił.
Z kolei posłowie Konfederacji, zwrócili uwagę na to, że ustawa o zakazie handlu w niedzielę w obecnym kształcie sprzyja dużym sieciom handlowym, które potrafią "obchodzić" przepisy, za to małe rodzinne sklepy padają.
Czas dokonać przeglądu tej ustawy, bo niedługo polskie małe rodzinne sklepy będą tak rzadkie, jak białe słonie - mówił przedstawiciel Konfederacji Przemysław Wipler.
Jak zauważyła Urszula Rusecka (PiS) - oba procedowane przez Sejm projekty zakładały, że tegoroczna Wigilia ma być dniem wolnym od pracy. Różniły się jednak liczbą niedziel handlowych przypadających przed Świętami Bożego Narodzenia. Rządowy zakładał, że sklepy mają być otwarte 10 grudnia br. do godz. 14.00, natomiast ten przygotowany przez Polskę 2050 - by handel odbywał się w dwie niedziele poprzedzające Wigilię, czyli 10 i 17 grudnia w pełnym zakresie godzin.
Zakaz handlu w niedzielę - zasady
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie. Zgodnie z przepisami niedziela handlowa przypada 17 grudnia br.
W ustawie ograniczającej handel w niedziele przewidziano katalog 32 wyłączeń. Zakaz handlu nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto, nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.