Portal Samorządowy powołując się na dane Stowarzyszenia Producentów i Importerów Grzewczych, informuje, że w drugim kwartale tego roku sprzedaż pieców gazowych wiszących spadła o 60 proc., a stojących o 53 proc.
Spada sprzedaż urządzeń grzewczych
W podobnym stopniu zmniejszył się rynek pieców na pelet, a sprzedaż pomp ciepła spadła w tym samym okresie o 15 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Według analizy rynkowej Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych ich sprzedaż w Polsce w I kwartale tego roku zmniejszyła się o 5,6 proc., a w II kwartale - o 20 proc." - informuje Portal Samorządowy.
"Widać pogłębiający się kryzys w zakresie sprzedaży praktycznie wszystkich urządzeń grzewczych, trudno spodziewać się powrotu w tym roku do normalnej sprzedaży" - serwis cytuje raport stowarzyszenia.
Stowarzyszenie przekonuje, że padek popytu jest spowodowany nie tylko sytuacją ekonomiczną, kosztem kredytów, inflacją itd., ale również zdezorientowaniem klientów, którym dziś bardzo trudno ocenić, jakie źródło ciepła będzie najlepsze.
Czy warto zainwestować w gotowy dom?
Były hitem, dziś zalegają w magazynach
Rok temu o tej porze boom na pompy ciepła trwał w najlepsze. Dziś urządzenia zalegają w magazynach hurtowników.
– Spadło zainteresowanie pompami ciepła w całej Polsce. Dlaczego? Bo ludzie nie mają kasy, nie chcą brać kredytów, jest duża bieda. Nie wiadomo, co będzie dalej, nie widać szans na poprawę sytuacji. Wiąże się to z polityką w kraju, ale też z sytuacją na świecie, w tym również z wojną w Ukrainie – mówił niedawno Paweł Michta, działający w branży OZE.
Teraz doszedł jeszcze jeden problem -w sieci trwa licytacja na wysokość rachunków za użytkowanie pomp ciepła. Jedni prosumenci (jednocześnie produkujący i zużywający energię) narzekają na kwoty sięgające kilku tysięcy złotych w skali miesiąca, inni mówią, że "to nie może się nie opłacać", bo płacą faktury na zaledwie kilkaset złotych.
Problem dotyczy zmiany systemu rozliczenia nadwyżki prądu sprzedawanej do sieci przez prosumentów fotowoltaiki. Decyzją rządu nastąpiła 1 kwietnia ubiegłego roku. W przypadku gdy prąd został wprowadzony do sieci przed tą datą, prosumenci rozliczają się przez kolejnych 15 lat według starego, korzystniejszego wzoru, tzw. metody net-meteringu.
Nowy problem z piecami na gaz
Coraz więcej domów w Polsce nie dostaje pozwolenia na użytkowanie, ponieważ nie spełnia nowych, restrykcyjnych norm. Dotyczy to głównie budynków, w których źródłem ogrzewania jest gaz, olej opałowy i węgiel. — Problem będzie narastał — mówią eksperci.
- Mieliśmy już kilkanaście takich sytuacji, które dotyczyły jednak głównie deweloperów. Na etapie projektu inwestycja spełniała wszystkie normy. Problemem było jednak wykonawstwo. Po sporządzeniu świadectwa charakterystyki energetycznej okazywało się, że trzeba było się sporo nagimnastykować, aby przystosować budynek do nowych norm, co wiąże się często z koniecznością wykonania kolejnych inwestycji - mówiłw rozmowie z money.pl Radosław Andrulewicz z firmy Exergy .