W środę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o wszczęciu postępowań w sprawie zarzutów wobec Orange i P4.
- Konsultanci podczas rozmów sprzedażowych informowali konsumentów jedynie o wysokości abonamentu, nie wspominali o kosztach usług dodatkowych. Pamiętajmy, iż włączenie jakichkolwiek usług musi się odbyć za wyraźną i świadomą zgodą abonenta. Powinno to sprowadzać się choćby do wypowiedzenia przez niego słowa „tak” lub „nie” – wyjaśnia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
- Wyrażeniem zgody nie jest poinformowanie, że usługa zostanie włączona na jakiś czas za darmo i wskazanie, że konsument będzie mógł zdecydować, czy ją wyłączy – dodaje Chróstny. - Brak dezaktywacji niechcianych usług nie może być uznany za zgodę na pobieranie płatności.
Zdaniem urzędu za zgodę nie można również uznać wpisania do regulaminu informacji o włączeniu płatnych usług.
Jak poinformował UOKiK, w przypadku Orange Polska chodzi o następujące usługi: „Halo granie”, „Cyber tarcza”, „Nawigacja Orange”, „Orange Smart Care”, „Gdzie jest dziecko”, „Bezpieczny internet” oraz „Internet mobilny z zapasowym pakietem danych”.
Zaś co do P4, chodzi o: „Muzyka na czekanie”, „Ochrona internetu”, „Play NOW usługi dodatkowe TV”, „Pakiet 50 min” oraz „50 sms/mms do wszystkich”, „Bezpieczny internet”, „Nielimitowane połączenia na numery stacjonarne”, „Nielimitowane sms/mms do wszystkich sieci”, „100/200 minut do innych sieci komórkowych”.
Urząd wskazał, że postępowania przeciwko Orange Polska oraz P4 mogą zakończyć się nałożeniem kar finansowych w wysokości do 10 proc. obrotu każdego z przedsiębiorców.
W swym środowym komunikacie na ten temat UOKiK podkreślił, że włączenie dodatkowo płatnych usług zawsze musi odbywać się za wyraźną i świadomą zgodą konsumenta. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta powinno się to odbyć najpóźniej w chwili wyrażenia przez niego woli zawarcia umowy.
To dlatego UOKiK sprawdzał, czy i jak najwięksi operatorzy telefonii komórkowej informują klientów o aktywacji dodatkowo płatnych serwisów.
Orange grozi ogromna kara. Zarzuty są poważne
- Już wcześniej praktyki uruchamiania płatnych usług telekomunikacyjnych bez świadomej zgody konsumenta kończyły się karami nakładanymi przez Prezesa UOKiK na przedsiębiorców, utrzymywanymi następnie przez sądy – podkreśla Tomasz Chróstny.
W czerwcu 2021 r. przyznał rację UOKiK sąd apelacyjny, oddalając apelację T-Mobile Polska. Jak twierdzi urząd, operator naruszył zbiorowe interesy konsumentów, włączając im bez ich wyraźnej zgody dodatkowe, płatne usługi, takie jak „Granie na czekanie”, „Szafa Gra” czy „Prenumerata”. Sąd podtrzymał nałożoną karę finansową – 15 mln zł.
Z kolei w maju br. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oddalił odwołanie Polkomtelu od kary w wysokości prawie 40 mln zł nałożonej przez UOKiK.
Urząd uznał za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów pobieranie przez Polkomtel opłat za aktywowane usługi pomimo nieuzyskania wyraźnej zgody konsumenta. Chodziło o np.: „Czasoumilacz”, „Ochrona Internetu”, „Gdzie Jest Bliski”, „Bezpieczny Internet”.