W 2022 roku rynek aukcyjny samochodów używanych w Rosji wzrósł o 40 proc. - wynika z obliczeń przeprowadzonych przez serwis aukcyjny Carlink. Największy wzrost odnotowano w segmencie samochodów osobowych - o 20 proc., czyli 3 300 sztuk. Za jeden z czynników napędzających rynek firma uważa brak nowych pojazdów - informuje dziennik "Kommiersant". Często cena tych samochodów jest "okazyjnie niska".
Widać efekt sankcji
Rynek samochodów używanych zmniejszył się o 21 proc. do 3,9 mln aut według wyników z dziesięciu miesięcy, wynika z danych Autostatu. Tak więc dynamika w segmencie jest znacznie lepsza, niż na rynku nowych samochodów, którego dynamika spadku przekracza 60 proc., a sprzedaż na koniec roku wyniesie około 666 tys. aut - czytamy w rosyjskim dzienniku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwraca uwagę, że dealerzy na początku kryzysu ograniczyli wykup własny. W marcu wszyscy zainwestowali w żelazo na szczycie kursu, potem przez kilka miesięcy nie wiedzieli, co zrobić z tańszym żelazem - tłumaczy Iwanow - Wszystko to potęgowały masowe wyjścia zachodnich producentów, które na długo sparaliżowały oficjalnych dilerów. Ale od lata popyt się odbudowuje i choć mobilizacja dała nowy wstrząs, to w niewielkim stopniu wpłynęła na dynamikę rynku i ożywienie trwa.
Dyrektor Avilonu Nikolay Baskakov przekonuje, że aukcje są jednym ze sposobów uzupełniania zapasów.
"Jest on wykorzystywany na rynku samochodowym teraz częściej niż jeszcze rok temu. I nie mówimy tu o aukcjach upadłościowych, w których bierze udział niewielka liczba dealerów. Główne aukcje są od firm leasingowych" - wyjaśnia na łamach rosyjskiego dziennika.
"Kommiersant" zauważa także, że jednym z motorów napędowych rynku aukcyjnego jest również sprzedaż pojazdów przez upadłe firmy zagraniczne. "Wiele firm - właścicieli flot pojazdów zrewidowało swoje polityki transportowe. Niektórzy ograniczają liczbę eksploatowanych pojazdów, przechodząc na taksówki korporacyjne, inni zmniejszają zatrudnienie, a jeszcze inni wychodzą z rynku" - czytamy w dzienniku.