Hiszpański piłkarz udzielił wywiadu katalońskiej gazecie "Ara". 27-latek przyznał wprost, że "piłkarze to ludzie, którzy powinni płacić największe podatki". Sam przypomina, że pochodzi z biednej rodziny.
- Zdarzały się miesiące, w których musieliśmy dokonywać niemożliwych rzeczy, żeby coś zjeść - zaznaczył. - Każdy chce zarabiać, żeby mieć większy komfort. Jednak przy moich obecnych zarobkach uważam, że trzeba myśleć nie tylko o swoim środowisku, ale także o społeczeństwie.
Według danych serwisu internetowego Capology Bellerin, który grał w Betisie Sewilla, Arsenalu Londyn i teraz w Barcelonie, zarobił w trakcie zawodowej kariery ok. 40 mln euro.
- Podpisałem z Barcą umowę na 500 tys. euro - podkreśłił Hiszpan, który wrócił przed sezonem 2022/23 do klubu, którego jest wychowankiem.
Piłkarze żyją w bańce
Zawodnik dodał, że "piłkarze są w bardzo uprzywilejowanej pozycji. Ciężko pracowaliśmy i wiele poświęciliśmy, ale musimy być świadomi tego, co mamy, skąd pochodzimy i powinniśmy być pierwszymi, którzy chcą pomóc stabilności naszego społeczeństwa. Rozumiem jednak, że są koledzy, którzy myślą inaczej. My, piłkarze, jesteśmy odhumanizowani, żyjemy w bańce".
Dodał również, że jego priorytety życiowe nie są oparte na zarabianiu.
Według podatkowego bloga CFE-EUTAX piłkarze pierwszej ligi hiszpańskiej, którzy są rezydentami tego kraju, płacą podatki od 43 do 52 proc. w zależności od regionu, w którym mieszkają. Z kolei nie rezydenci oddają fiskusowi od 19 do 24 proc.
Bellerin działa charytatywnie
Zawodnik Barcelony przeznacza część swoich zarobków na działalność charytatywną. W czerwcu 2017 r. zginęły 72 osoby w pożarze wieżowca Grenfell Tower w Londynie. Piłkarz zapowiedział, że wypłaci 50 funtów za każdą minutę spędzoną na murawie podczas mistrzostw Europy do lat 21. W sumie przekazał 19 tys. funtów dla Czerwonego Krzyża.
Natomiast w 2016 r. razem z innymi zawodnikami Arsenalu przekazał pensję za mecz ze Stoke City na rzecz walki z bezdomnością. Z kolei w 2020 r. zapowiedział, że zapłaci za posadzenie 3 tys. drzew za każde ligowe zwycięstwo Arsenalu.
Bellerin to również piłkarz, który zabrał głos w sprawie niedawnego mundialu w Katarze. Krytykował FIFA za organizację turnieju w kraju Zatoki - przypomina serwis sportowefakty.wp.pl.
- Jako piłkarz, nieobecność w Katarze i w drużynie narodowej jest czymś, co mnie zasmuca, ale jest część mnie, która się raduje. Nie wiem, czy byłbym w stanie cieszyć się grą w miejscu, gdzie w trakcie przygotowań do mistrzostw świata zginęło 6500 osób - powiedział Bellerin, cytowany przez besoccer.com.