Na mocy porozumień z Komisją Europejską Polska wprowadziła zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. Jednak ograniczenie to potrwa do 15 września. W środę po południu premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd będzie się domagał przedłużenia embarga co najmniej do końca roku.
- Nie otworzymy 15 września granicy dla produktów zbożowych z Ukrainy. Umożliwiamy tylko tranzyt - stwierdził szef rządu.
Jak podkreślił, stanowisko Polski będzie w tym względzie twarde. Postawił wręcz jasne ultimatum.
Albo po 15 września zostaną wypracowane w Komisji Europejskiej mechanizmy i regulacje, które uniemożliwią destabilizację polskiego rynku, albo rząd RP zrealizuje to jednostronnie - stwierdził premier Mateusz Morawiecki.
Jak podkreślił Mateusz Morawiecki, konsekwencje wojny w Ukrainie nie mogą mieć destrukcyjnego charakteru dla polskiego sektora rolnego. - Umożliwiamy tranzyt ukraińskiego zboża przez nasz kraj. To nie destabilizuje rynku, a Polacy na tym tranzycie zarabiają - zaznaczył.
Porozumienie 5 krajów
Podczas tej samej konferencji prasowej minister rolnictwa Robert Telus poinformował, że zostało podpisane wspólne stanowisko, pięciu krajów - Polski, Bułgarii, Węgier, Słowacji i Rumunii - tzw. przyfrontowych ws. przedłużenia do końca roku zakazu wwozu do naszych państw 4 zbóż z Ukrainy - Dodał, że kraje te są "mocno otwarte" na tranzyt z Ukrainy.
Na spotkaniu przygotowaliśmy i podpisaliśmy wspólne stanowisko - pięciu krajów przyfrontowych - dotyczące przede wszystkim przedłużenia zakazu wwozu do naszych krajów czterech zbóż po 15 września. Ale również w porozumieniu jest nasza wspólna deklaracja, że jesteśmy bardzo mocno otwarci na tranzyt - powiedział szef resortu rolnictwa Robert Telus.
Minister Telus wskazał, że na spotkanie byli również zaproszeni ministrowie Ukrainy i Mołdawii. - Ministrowie nie przybyli z przyczyn obiektywnych, mamy nadzieję, że spotkamy się w przyszłości - wskazał.
- Chcemy pomóc Ukrainie w tranzycie - zadeklarował Telus. - Wiemy, że ta wojna jest wojną, którą musimy wygrać - podkreślił. Dodał, że wygramy ją wtedy, "gdy będziemy wprowadzać rozwiązania, które nam w tym pomogą".
Telus poinformował, że środowe rozmowy dotyczyły trudnej sytuacji, którą została spowodowana wojną na Ukrainie, którą wywołała Federacja Rosyjska. - Wojna spowodowała destabilizację rynków, szczególnie w krajach przyfrontowych. Destabilizację przede wszystkim rynku rolnego - wyjaśniał Telus.
5 czerwca 2023 r. zostało wydane rozporządzenie wykonawcze KE, które wprowadziło środki zapobiegawcze dotyczące przywozu do Unii Europejskiej pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku i słonecznika pochodzących z Ukrainy. Do 15 września 2023 r. przedłużony został unijny zakaz importu tych produktów rolnych do Polski. Nadal dozwolony jest ich tranzyt przez terytorium RP.